![Przed i po: Podniesione łóżko ogrodowe](/uploads/acceptor/source/70/no-picture2.png)
Każda pozycja na tej stronie została wybrana ręcznie przez redaktora House Beautiful. Możemy pobierać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Adolf de Meyer / Dzięki uprzejmości The Isabella Stewart Gardner Museum.
Ta historia zawiera kilka spoilerów dla Netflix This Is a Robbery: The World's Biggest Art Heist.
Zapaleni obserwatorzy telewizyjni (i fanatycy historii sztuki) wiedzą, że w mieście pojawia się nowy serial dokumentalny o prawdziwych zbrodniach. Netflix This Is a Robbery: The World's Biggest Art Heist, która została uruchomiona na platformie streamingowej 7 kwietnia, to chyba największy napad na sztukę na świecie. W 1990 roku dwóch złodziei przebranych za policjantów włamało się do Bostonu Muzeum Isabelli Stewart Gardner, robienie zdjęć wartych miliony dolarów, w tym jedynego znanego pejzażu morskiego Rembrandta i jednego z kilkudziesięciu obrazów Vermeera na świecie. Dzieł nadal brakuje, z bardzo niewielkimi wskazówkami na temat tego, kto to zrobił i gdzie może się znajdować sztuka.
Chociaż napad jest niewątpliwie najważniejszym momentem w muzeum, przynajmniej dla współczesnej publiczności, uważamy, że jest coś ważniejszego do trzeba powiedzieć: o pełnej życia, enigmatycznej Isabelli Stewart Gardner, która zakłóca funkcjonowanie wyższych sfer bostońskich i kolekcjonerów sztuki niezwykły.
Pałac Pamięci Isabelli Stewart Gardner
Sarabande Booksamazon.com
Urodzona w 1840 roku w zamożnej rodzinie Isabella dorastała w Nowym Jorku, zanim ukończyła szkołę w Paryżu. Po powrocie do Stanów poślubiła Johna Lowella „Jacka” Gardnera, który zabrał ją do rodzinnego Bostonu. „Myślę, że trochę ciężko jej było, kiedy po raz pierwszy przyjechała do Bostonu, ponieważ panowała tam nieco chłodniejsza atmosfera społeczna, niż była przyzwyczajona” - mówi Patricia Vigderman, autorka książki Pałac Pamięci Isabelli Stewart Gardner.
Tak więc, będąc pewną siebie młodą kobietą, Isabella sama się zabawiała. W przeciwieństwie do większości prawdziwych kobiet w Bostonie, przyciągała ją sport, organizując prywatne mecze bokserskie w swoim domu i kibicując ukochanemu Red Sox. (Pojawiła się na pierwszych stronach gazet, kiedy założyła regalia Red Sox na koncert Boston Symphony Orchestra). Kiedyś spacerowała po mieście na smyczy z lwem, tylko z tego powodu. Uwielbiała chodzić na występy kabaretowe, co mogło zainspirować ją do założenia własnego, ryzykownego stroju.
Często odwiedzająca Paryż, modna, Isabella zamówiła całe garderoby wykonane przez projektanta mody Charlesa Fredericka Worth, który w swoich sukienkach nosił niskie dekolty i wąskie talie - nie było to coś, co zrobiłby prawdziwy Bostonianin nosić. Ale Isabella nie zwracała uwagi na bostońskie trendy: „Kiedyś była na imprezie i wchodzi po schodach, a dżentelmen patrzy na nią w tej raczej odsłaniającej suknię i mówi: „A kto cię rozebrał?” A ona mówi: „Warto, czy on nie zrobił tego dobrze?” wspomina Vigderman. „Była całkowicie niewzruszona”.
Dzięki uprzejmości Isabella Stewart Gardner Museum
Jej odważna garderoba została nawet uwieczniona na obrazach - Isabella siedziała (a raczej stała) dla Johna Singera Sargenta, ubrana w czarną suknię, która odsłaniała sporo skóry jak na dziewiętnastowieczną kobietę. „Jack, który pod wieloma, wieloma względami niesamowicie wspierał swoją żonę i wszystko, co chciała robić, naprawdę nie lubił tego portretu” - śmieje się Diana Greenwald, kuratorka w Isabella Stewart Gardner Museum i współautorka nowej książki o tytule instytucji założyciel.
Mimo całej swojej nieortodoksyjności społecznej, Isabella była także intelektualistką, biegle władającą zarówno francuskim, jak i włoskim, działającą w naukowych kręgach towarzyskich, czytających Dantego w swoim klubie książkowym. I oczywiście była zapaloną kolekcjonerką dzieł sztuki.
Dzięki uprzejmości Wikimedia Commons
Jednak budowa muzeum nie była początkowo jednym z głównych celów Izabeli. Pomysł miał swoje korzenie w tragedii: Isabella i Jack mieli syna Jackie, który zmarł, gdy miał dwa lata - druzgocący cios dla pary, a zwłaszcza Isabella, która popadła w depresję. „Przepisano wówczas na depresję podróż do Europy” - mówi Vigderman. „Isabella była tak słaba, że trzeba ją było nieść na łódkę na materacu. Ale sześć miesięcy później wróciła z pasją do sztuki, która stała się potem centrum jej życia ”.
W latach 1867-1890 Isabella i Jack podróżowali po świecie, od Europy Północnej po Azję Południowo-Wschodnią, zbierając nie tylko obrazy i rysunki, ale wszelkiego rodzaju elementy wizualne, od detali architektonicznych, takich jak parapety i płytki, po wyroby rzemieślnicze, takie jak Sznurówka. (Według Vigdermana Isabella wraz ze swoją dobrą przyjaciółką Mary Berenson lubiła omijać amerykańskich celników podczas importowania zebranych dzieł z zagranicy).
Sean Dungan / Dzięki uprzejmości Isabella Stewart Gardner Museum
„Ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę, że muzeum nie było szaleństwem młodej osoby, która zbiera bibeloty” - mówi Greenwald. „To naprawdę produkt kobiety, która przeżyła bardzo pełne życie, która widziała wiele doświadczeń, miejsc i ludzi, a wszystko to przy tworzeniu muzeum”.
Para początkowo wystawiała swój skarb w swoim domu, ale wkrótce potrzebowali więcej miejsca - i tak narodziło się Muzeum Isabelli Stewart Gardner. „Isabella była faktycznie za stworzeniem muzeum w swoim domu w Back Bay, w którym mieszkali, ale Jack Opowiadał się za budową specjalnie zaprojektowanego miejsca na Fenway, gdzie wtedy nie było nic ”- mówi Greenwald.
W trakcie planowania Jack zmarł niespodziewanie w 1898 roku. „W ciągu kilku miesięcy od śmierci Jacka Isabella kupuje ziemię, na której chciałby zbudować muzeum” - mówi Greenwald. „Myślę, że to mówi ci coś o jej szczerości”.
Kiedy przyszło do rozwoju muzeum, Isabella rzuciła się w ten proces, w tym budowę. Spędzała każdy dzień na placu budowy z kubłem na lunch w ręku i psami na holu, ściśle współpracując z robotnikami, aby zrealizować swoją wizję - włoski pałac przywieziony do Bostonu. (Właściwie zaimportowała części prawdziwego palazzo, aby stworzyć budynek, w tym jego oszałamiający wewnętrzny dziedziniec). „Całość stanowi rodzaj dramatu” - mówi Vigderman.
Dzięki uprzejmości Isabella Stewart Gardner Museum
Uwielbiasz poznawać wszystkie najnowsze trendy w projektowaniu? Jesteśmy z Tobą.
$25.00
Pod względem kuratorskim Isabella miała własny umysł, decydując się na instalację swojej kolekcji w sposób eksperymentalny, a nie edukacyjny. Pokoje są wypełnione sztuką i meblami, aby stworzyć scenę, atmosferę, winietę.
„Inne muzea w tamtym czasie, a można by powiedzieć nawet teraz, prezentują narrację o sztuce, o jej rozwoju w czasie i miejscu. Niesamowite w Gardner jest to, że nie ma takiego porządku ”- mówi Greenwald, która jako sama kuratorka jest pociągnięta do tej wyjątkowości. „Doświadczenia, które każda osoba może wnieść do tych pomieszczeń i narracje, które można znaleźć w tych instalacjach, są nieskończone. To naprawdę tylko drażnienie, jaka jest dzisiejsza historia lub jaka jest dla tego gościa ”.
A wiele jej instalacji przedstawia dość intrygujące, małe historie. Vigderman zwraca uwagę, że w pokoju z Tycjanem Gwałt na Europie, Isabella powiesiła materiał jednej ze swoich sukienek imprezowych. „Jakie skojarzenie mamy tam stworzyć?” - pyta Vigderman.
W innej bezczelnej anegdocie kuratorskiej Isabella sprytnie umieściła wspomniany portret Sargenta. Wiedząc, że jej zmarły mąż nie pochwalił obrazu, zainstalowała go w pokoju, który pierwotnie był zamknięty dla publiczności. „Jednak portret jest umieszczony w rogu, pod takim kątem, że można go faktycznie zobaczyć przez bramę hiszpańską z XIV lub XV wieku, która zamykała galerię” - zauważa Greenwald. „Miała swoją drogę tam, gdzie właściwie było to w pewnym sensie widoczne, ale zgodnie z literą prawa było to„ poza zasięgiem ”. Dziś ta galeria jest otwarta dla zwiedzających do wglądu.
Sean Dungan / Dzięki uprzejmości Isabella Stewart Gardner Museum
Kiedy Gardner w końcu zbliżał się do momentu ukończenia, Isabella - która od początku wyobrażała sobie budynek i jego dziedziniec jako miejsce do organizować imprezy i występy muzyczne, oprócz wyświetlania wyłącznie dzieł sztuki - chciał przetestować akustykę, ale był ostrożny, aby otworzyć muzeum także dla wścibskich oczu wcześnie. A więc, jak opowiadał Vigderman To jest rabunek, zaprosiła grupę uczniów z bostońskiej Perkins School for the Blind, aby zaświadczyli o jakości dźwięku bez zepsucia (wizualnego) debiutu muzeum.
Biorąc pod uwagę wysiłek, jaki Isabella włożyła w opiekę nad swoim muzeum, nie powinno dziwić, że nie zrezygnowałaby z twórczej kontroli nad nim, nawet po swojej śmierci w 1924 roku. Jej testament zawierał jeden z najsurowszych nakazów dla kolekcji sztuki w historii, stanowiąc, że muzeum i jej kolekcja nigdy nie powinny być zmieniane na stałe. Dlatego po napadzie na ścianach wiszą puste ramy, w których kiedyś wisiała skradziona sztuka.
Co więc o tym wszystkim pomyślałaby Isabella - o napadzie, późniejszej międzynarodowej sławie muzeum i serialach dokumentalnych Netflix? Zarówno Vigderman, jak i Greenwald sądzą, że byłaby przerażona napadem. Ale biorąc pod uwagę, że jej głównym celem podczas tworzenia muzeum było dzielenie się swoją sztuką z publicznością, mogła znaleźć plik odrobina pocieszenia, wiedząc, że napad przyciąga odwiedzających do dziś, ponad 30 lat po fakt.
A gdyby Isabella żyła w czasie napadu… „Jestem pewien, że znalazłaby dzieła sztuki od razu” - mówi Greenwald. - Wytropiłaby ich.
Śledź House Beautiful dalej Instagram.
Ta zawartość jest tworzona i obsługiwana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom w podaniu ich adresów e-mail. Więcej informacji o tej i podobnych treściach możesz znaleźć na piano.io.