Dlaczego Michelle „Meeshie” Fahmy należy do Class of 2021: „Szczerze mówiąc, to była dla nas miłość od pierwszego wejrzenia, kiedy natknęliśmy się na post w jej domowym barze, zawierającym niestandardowe stołki Jasona Koharika i bar vintage, który kupiła online. Mój szósty zmysł od razu wiedział, że szybko zostaniemy przyjaciółmi i współpracownikami; chodziło tylko o to, żeby ją dopaść i dać jej znać.
„Byliśmy zszokowani, gdy dowiedzieliśmy się, że dopiero zaczyna. Pochodzący ze światów sztuk pięknych i planowania wydarzeń, z głęboką wiedzą o sztuce i projektowaniu, która przewyższa wielu bardziej doświadczonych projektantów, z którymi pracowaliśmy z, jest po prostu przygotowana do bycia jedną z naszych nieskrępowanych kohort, eskortujących maksymalistyczne trendy do tego, co było bardzo hiper-minimalistyczną fazą wnętrza projekt. Nie boi się ciężkiej pracy, aby każda przestrzeń świeciła wyjątkowo, w przeciwieństwie do tego, by robić to samo z każdą zaprojektowaną przez siebie przestrzenią.
„Zajmuje się wieloma projektami z klientami, którzy szukali jej pod kątem wykorzystania koloru / tekstury / odwagi / vintage pozyskiwania i rehabilitacji magii. Jest pasjonatem AF i jedną z najsłodszych i najciężej pracujących ludzi, jakich kiedykolwiek spotkasz. Będzie pluskać, a ty lepiej uwierz, że będziemy tam z nią, popijając szampana, i nie będzie widać ani jednej prostej białej ściany. —Lisa Donohoe i Brynn Gelbard, twórcy biznesu projektowego z Los Angeles Studio Londubh
„Eklektycznie odważny z dbałością o to, co osobliwe”. W ten sposób projektant wnętrz z Los Angeles i Dom Meeshiego założycielka Michelle „Meeshie” Fahmy (czasami określana jako Meeshie Snyder, jej nazwisko po mężu) opisuje jej estetykę. Całkowicie samouk, Fahmy po prostu zanurzyła się w świecie projektowania, aby doskonalić swoje rzemiosło. „To jest akt, który podniosłem i coś, co płynie w moich żyłach” - mówi. „Zawsze kochałem sztukę i wnętrza”.
Fahmy pracowała przy produkcji wydarzeń, zanim przeszła na zmianę kariery, co było doskonałym poligonem treningowym. „Nauczysz się patrzeć na przestrzenie w sposób krytyczny” - mówi Fahmy. „Niezależnie od tego, czy robisz prywatną 20-osobową kolację, czy wydarzenie dla 5000 osób, musisz znaleźć najlepszy przepływ, najlepszą konfigurację, naprawdę biorąc pod uwagę wszystkie różne aspekty, które są potrzebne - jedzenie, bar, zmywalnia z tyłu dla wszystkich pracowników - myślenie o tym nie tylko dla gości, ale dla personelu które muszą wykonać wydarzenie ”. Ta dbałość o szczegóły nauczyła ją wykorzystywać indywidualne przestrzenie i ślady stóp, czego teraz używa podczas projektowania przestrzenie. „Nie każdy klient jest gotowy burzyć ściany lub ma budżet na wykonanie pełnej renowacji jelit” - mówi. „Korzystanie z dostępnej przestrzeni i umiejętne jej wykorzystanie to zdecydowanie zestaw umiejętności, który pochodzi z produkcji eventowej”.
Fahmy nigdy nie miała wielkiego momentu, kiedy została projektantką wnętrz. Kiedy wprowadziła się do swojego pierwszego samodzielnego mieszkania w Los Feliz w Los Feliz w Los Angeles, była podekscytowana możliwością udekorowania go tak, jak chciała i świetnie się przy tym bawiła. „Zaczęło się od robienia małych zakamarków mieszkania i robienia zdjęć tego, co wydawało mi się fajne” - mówi Fahmy. „To powoli i organicznie przekształciło się w odkrycie, że to jest kariera, którą chciałem robić i zrobić ten skok”.
Fahmy pracowała w WFord Interiors, gdzie projektantka Willa Ford była jej mentorem (i pojawiła się na „Flip It Like Disick”W 2019), zanim zeszłej jesieni wyszła na własną rękę z Haus of Meeshie. „Wzięła mnie, gdy nie miałem żadnego doświadczenia poza zdjęciami i małymi pudełeczkami na Instagramie i po prostu głodnym pragnieniem bycia w tym biznesie i społeczności” - mówi Fahmy. „Nauczyła mnie tak wielu zawodów, a jednocześnie nie była mikrozarządzaniem tym, co robię. Jej mentoring był jednym z największych katalizatorów kształtowania się Haus of Meeshie ”.
Michelle „Meeshie” Fahmy: Mój ojciec jest Egipcjaninem, więc dorastając, dużo kultury bliskowschodniej. Jest miłość do wzorów i kolorów oraz do tego starego świata. Wszędzie był wzór na deseniu i plamy kolorów. Pamiętam, jak zapytałem ojca: „Te dwa wzorce nie pasują; czy nie powinny pasować? ” Mówi: „To nie powinno pasować; jest ciekawiej, gdy je łączysz ”. To utknęło we mnie i podsyciło moją ciekawość i miłość do kolorów i mieszania wzorów oraz bycia naprawdę odważnym w moim projekcie.
Teraz absolutnie bez wątpienia inspiruje mnie Meksyk i jego śmiałość w używaniu kolorów. Miasto Meksyk było niesamowite. Są domy w kolorze gorącego różu z zielonymi wykończeniami. Przez cały czas chodząc po tym mieście byłem wstrząśnięty. Luis Barragán, meksykański architekt, ma na mnie ogromny, ogromny wpływ. Sposób, w jaki użył blokowania kolorów, światła i kształtu, tak prosto i elegancko, że jest oszałamiający. Zdecydowanie widać jego wpływ na moją twórczość. Razem z Kenem Fulkiem. Jego piękne, eleganckie projekty zawierają kaprysy, aby były interesujące i zabawne. Jestem wielkim fanem Wesa Andersona. We wszystkich jego filmach i sposobie projektowania jego planów jest coś cudownie kapryśnego i bardzo uporządkowanego, ale zabawnego. Jeśli umieścisz Luisa Barragána, czasów Kena Fulka, razy Wesa Andersona, to jest to Haus of Meeshie.
MF: Kolorystyka i eklektyczna kuracja. Większość naszego domu pochodzi albo z Craigslist, albo jest zużyta lub znaleziona w jakimś sklepie z antykami. W tradycyjnym sklepie zakupiono może łącznie trzy sztuki. To nadaje się do pięknego, niepowtarzalnego projektu. Kiedy projektujesz z użyciem zabytkowych i antycznych towarów, zmieniając ich przeznaczenie, otrzymujesz projekt, którego nawet nie możesz zaplanować na tablicy. Możesz zaplanować kierunek, w którym chcesz podążać, ale wtedy zaczyna on żyć własnym życiem. I to sprawia, że jest tak ekscytujący.
MF: Osobiście jestem naprawdę podekscytowany widząc, że następuje ruch w kierunku różnorodności w projektowaniu i daje różnym projektantom z różnych środowisk głos i platformę do pokazania swojej pracy. Jest miejsce dla nas wszystkich. Pamiętam, że Justina Blakeney była jedną z pierwszych projektantek, na które spojrzałam, i była zachwycona jej użyciem eklektycznych przedmiotów i kolorów. Bardzo się cieszę, że widzę więcej głosów i twarzy, które tworzą bardziej zróżnicowaną paletę w tej branży. Myślę, że będzie to raczej branża oparta na współpracy, a nie stara szkoła typu „nie możesz z nami siedzieć”. Projekt może być bardzo zarozumiały. Chciałbym zobaczyć, jak zmierza to bardziej w kierunku, który jest bardziej dostępny dla każdego, kto może podejść do projektanta.
MF: Miałem szczęście, że był tak zajęty, ponieważ ludzie biorą pod uwagę, jak ważne jest ich otoczenie są i inwestują w to czas, pieniądze lub zasoby, a nawet proszą o konsultacje w sprawie tego, jak mogą zrobić swoją przestrzeń lepszy. Myślę, że proponuję coś innego. Ludzie zaczynają dostrzegać, że piękne, białe wnętrza są świetne, a niektórzy to uwielbiają i to ich ciągnie, ale duża część populacji chce być odważna i czerpać inspirację z eklektyczności w swoim domu wnętrza.
W: Jaka jest, twoim zdaniem, siła dobrego projektu?
MF: Współpraca. Projekt nie jest wykonywany tylko przez projektanta wnętrz lub architekta. To prawdziwa współpraca umysłów, wszystkich dostawców, z którymi współpracujesz, wykonawców. Nie mogę wykonywać swojej pracy bez niesamowitych rzemieślników i producentów. To ludzie, którzy napędzają mój biznes i wprowadzają w życie koncepcje projektowe.
MF: To jest 10 procent projektowania i 90 procent zarządzania projektami. Część projektowa jest dla mnie łatwa. To, co zajmuje najwięcej czasu, to zarządzanie projektami - kontakt i komunikacja z dostawcami, rozwijanie relacji ze specjalnymi producentów - ponieważ wiele z tego, co robisz, to rzeczy, które nie zostały zrobione wcześniej, więc nie możesz po prostu iść do sklepu i kupić lub zamówić Strona internetowa. Dlatego kluczowe znaczenie ma umiejętność zarządzania projektami i komunikacji. Wykonujesz wiele zadań jednocześnie i zarządzasz 20 rzeczami.