Przez 40 lat pracy w Kalifornii jako strażak Lisa Maronne była świadkiem, jak właściciele domów pojawiali się po pożarach domów - a czasem nawet podczas nich - aby pomóc swoim najemcom. Wspomnienia te utknęły w martwym punkcie Maronne, motywując ją do „robienia właściwych rzeczy” dla własnych najemców, skoro jest ona właścicielem trzech domów jednorodzinnych w hrabstwie San Luis Obispo.
Kiedy koronawirus zaczął zakłócać codzienne życie w marcu, powodując niepokój ekonomiczny wśród najemców, którzy zmagali się ze zmniejszonymi godzinami pracy lub zostali zlikwidowani całkowicie Maronne podjęła szybką decyzję: zrzekła się czynszu za mieszkanie najemców w kwietniu bez żadnych oczekiwań spłacone. Jest na dobrej drodze, aby zrobić to samo w przyszłym miesiącu, zauważając, że jej najemcy w przeszłości wzorowo płacili czynsz na czas.
„Jestem błogosławiony, że mogę to zrobić, i mam powiedzenie:„ Wszystko, co mam, otrzymałem od dawania ”- mówi Maronne, były szef batalionu. „W tej chwili mam spokojne serce, wiedząc, że dałem im spokój”.
Gdy najemcy martwią się, jak zapłacą rachunki w czasie pandemii - a miasta i stany staną się obowiązujące moratorium na eksmisje- w całej Ameryce Północnej pojawiają się opowieści o współczujących właścicielach, którzy rezygnują lub całkowicie obniżają czynsz. Chociaż nie wszyscy właściciele mają w swoich budżetach wystarczająco dużo miejsca na poruszanie się, ci, którzy są w stanie powiedzieć swoim najemcom, że „czynsz jest w domu w tym miesiącu”, skutecznie dają przykład.
W Toronto jeden wynajmujący powiedział swoim najemcom, że nie będą musieli martwić się czynszem w dającej się przewidzieć przyszłości i „nawet jeśli jesteś w stanie płacić czynsz, trzymaj pieniądze dla własnego dobra. Nie wiemy, co będzie dalej ”. Zaproponował także zakup artykułów spożywczych, lekarstw lub innych niezbędnych artykułów dla wszelkich najemców borykających się z problemami finansowymi.
Właściciel Nowego Jorku Mario Salerno poinformował najemców w swoich 18 budynkach mieszkalnych, że jest rezygnacja z czynszu w kwietniu, z napisem: „Bądź bezpieczny, pomóż swoim sąsiadom i umyj ręce !!!”
W Royal Oak w stanie Michigan, częściowo emerytowany inżynier obniżył kwietniowy czynsz do 1 USD za małe firmy wynajmujące swoje trzy witryny w centrum miasta, zgodnie z Royal Oak Tribune.
I w Henderson, Tennessee, właściciel Jason Cabler obniżyłem czynsz jego najemcy o połowę w tym miesiącu, ponieważ ona pracuje w restauracji, która zmieniła się w serwującą tylko dania na wynos. Od tego czasu restauracja została całkowicie zamknięta, a Cabler mówi, że nie będzie pobierał opłaty za czynsz w przyszłym miesiącu. Wyjaśnia to częściowo dlatego, że zapłacił za swoją nieruchomość gotówką.
„Ponieważ nie mam kredytu hipotecznego, mogę pozwolić sobie na dużo więcej hojności niż przeciętny właściciel” - mówi Cabler.
Kim Julen, która wynajmuje na wyspie Maui, mówi, że tydzień przed terminem wypłaty czynszu w kwietniu, jej właściciel zatrzymał się z kartą i bukietem kwiatów w rolce papieru toaletowego.
„Często upuszcza kwiaty i zostawia je na moich lanai, więc nie było to niczym niezwykłym” - mówi Julen. „Jednak to, co było zaskakujące i przyniosło mi łzy radości, było tym, co napisała na karcie. Powiedziała: „Co za szalony świat! Przez następne 3 miesiące czynsz jest obniżany o 300 USD. Zobaczymy, gdzie jest nasz szalony świat. Dużo miłości!'"
Julen mówi, że zawiadomienie przyniosło ogromną ulgę, ponieważ jej dochód jako solopreneur spadł od początku pandemii.
W San Diego Jeff Larabee, który jest właścicielem rodzinnej firmy zajmującej się nieruchomościami, zrzekł się trzech miesięcy wynajmu dla 18 najemców, którzy wynajmują powierzchnie biurowe w budynku komercyjnym, który kupił latem ubiegłego roku. Larabee, który pracował przez osiem lat w budynku, mówi, że sen był ostateczny. Jest to stary gabinet lekarski z byłymi gabinetami lekarskimi przerobionymi na małe apartamenty biznesowe - są wynajmowane przez licencjonowanych doradców, estetyków, kręgarzy i innych.
W normalnych czasach budynek stanowi ul aktywności. Ale kiedy Larabee zaczął słyszeć od swoich najemców, że biznes się kończy, wymyślił rozwiązanie. Zaproponował swojemu bankowi, że jego pożyczka na budynek zostanie odroczona przez kilka miesięcy, zasadniczo trzymając trzy dodatkowe miesiące do końca swojej pożyczki. Bank zgodził się, a następnie Larabee wykonał indywidualne połączenia do wszystkich 18 najemców, informując ich, że nie będą musieli płacić czynszu przez następne kilka miesięcy. Mówi, że z każdym telefonem słyszy, jak niepokój zmienia się w ulgę.
Larabee porównał się jednak do średniego człowieka, zapewniając powiązanie między bankiem a jego lokatorami, którzy świadczą ważne usługi, takie jak poradnictwo w zakresie zdrowia psychicznego.
„Czuję, że jestem tylko jednym kawałkiem tej historii” - mówi. Jeden kawałek, ma nadzieję, może zainspirować innych właścicieli w podobnych pozycjach w całym kraju.