Nazwa: Max Shay, Emily Billingsi ich kot, Snowboots
Lokalizacja: South End - Boston, Massachusetts
Rozmiar: 655 stóp kwadratowych
Lata żyły w: Wynajęty na 5 miesięcy
Jak pamiętasz, kilka lat temu Max i ja zostawiliśmy życie w mieście na wiejskiej Nowej Anglii, do której się wprowadziliśmy stary dom z dużą ilością miejsca do wędrowania. Po dwóch latach posuwamy się naprzód dzięki garstce ruchów i wymówek do podróżowania, a my straciliśmy poczucie wspólnoty i możliwości społecznych, jakie dało nam Boston; więc postanowiliśmy spróbować jeszcze raz. Czujemy się jak w domu na cichej ulicy w mieście; otoczony ceglanymi ścianami, niezrównanymi widokami i przestrzenią do zabawy.
Z nadzieją podeszliśmy z Maxem do rynku wynajmu. Nie byliśmy już w przerażającym cyklu wynajmu 1 września i mieliśmy miejsce na pobyt tymczasowy. Nie spieszyliśmy się, by osiedlić się w przestrzeni. Była to czynsz poza sezonem i była łagodna zima, więc przeprowadzka nie byłaby uciążliwa. Jako pisarz dla Apartment Therapy, który zwiedził wiele mieszkań w Bostonie, byłem pewien, że znajdziemy idealną przestrzeń. Byłem pełen nadziei i być może trochę zbyt pewny siebie (w porządku, bardziej głupio idealistyczny), że moglibyśmy wydłużyć nasz budżet. Przykładem; Miałem oczy zwrócone na odnowioną, dwie sypialnie, dwie łazienki z kuchnią szefa kuchni i działającym kominkiem w sercu zabytkowego Beacon Hill w Bostonie.
Po zwiedzeniu garści miejsc i nędznym balu w moim wymarzonym mieszkaniu było oczywiste, że będziemy musieli pójść na kompromis tylko trochę, nawet z naszą elastyczną datą wprowadzenia się poza sezonem. Znaleźliśmy niesamowitego pośrednika w handlu nieruchomościami, który trafił na klejnot mieszkania, który prześlizgnął się przez moje obsesyjne poszukiwania Zillow i Craigslist. Mieszkanie miało wyłożone wykładziną schody (coś, na co nie chcieliśmy iść z kotem), małą kuchnię pozostawiło wiele do życzenia, mniejsze powierzchnie i brakowało połysku świeżo wyremontowanego apartament. Ale miał przestrzeń zewnętrzną, która urzekła nas od pierwszego wejrzenia, i nie mogliśmy tego przegapić.
Kompromisy, których dokonaliśmy we wnętrzu mieszkania, zostały z nadwyżką skompensowane przez przestrzeń zewnętrzną. Wydostanie się na zewnątrz było darem niebios i spędziliśmy pierwsze lato relaksując się na meblach ogrodowych (warto je rzucić), odzyskując plastikowe dziecko o wartości 7 USD baseny (warte każdego dolara), zanurzające się w widokach miasta i czujące się jak w domu bardziej niż kiedykolwiek w tętniącym życiem, ale usuniętym centrum dzielnicy South End w Bostonie.
Niestety, kilka dni po zrobieniu tych zdjęć, nasz drogi kot Snowboots zmarł z powodu komplikacji zdrowotnych. To prawda, że Twoi bliscy tworzą dom, a bez niej nie jest tak samo, ale my jesteśmy wdzięczny za wspomnienia, które wspominamy o tym, jak kąpała się w tym mieszkaniu i cieszyła życiem miasta kot.
Nasz styl: Miszmasz w połowie wieku z naciskiem na ręcznie robione tkaniny, kolekcjonowaną ceramikę, ciepłe naturalne materiały i rośliny. Funkcjonalny, zredukowany komfort.
Inspiracja: Praca w Apartment Therapy oznacza, że mogę zwiedzać takie niesamowite domy i poznać inspirujących twórców, wykonawców i poszukiwaczy przygód, którzy w nich mieszkają. Uwielbiam fotografować miejsca inne niż moje, w których od razu widzę, dlaczego działa tak dobrze dla właścicieli domów. Niektóre dni sprawiają, że chcę wyczyścić połowę mojego dobytku, inne dni sprawiają, że chcę pobiec do domu i zawiesić ścianę galerii. Zwykle po prostu chowam pomysły i cieszę się chwilą. Nasza przestrzeń odzwierciedla każde miejsce, w którym żyliśmy w przeszłości; i uwielbiam to, jak nasze elementy dostosowały się do każdego nowego domu po drodze.
Ulubiony element: Pokład dachowy sprzedał nas na tej przestrzeni. W ubiegłym roku mieliśmy szczęście mieszkać w dużym wiejskim domu z akrami ziemi, w domu zasilanym energią słoneczną schowany na wyspie na Martha's Vineyard i na małej karaibskiej wyspie z przewiewną werandą z widokiem na ocean. Nie było mowy o osiedleniu się w Bostonie bez przestrzeni na zewnątrz!
Największe wyzwanie: Kuchnia jest malutka. Uwielbiamy gotować i piec, ale nie ma miejsca na licznik i mało miejsca do przechowywania. To po prostu nie jest praktyczne. Szybko jednak poszliśmy na kompromis w kwestii powierzchni po zobaczeniu tarasu na dachu.
Co mówią przyjaciele: Naszą ulubioną uwagą było, gdy jeden z facetów, którzy nas wprowadzili, powiedział nam, że „mamy lepszy widok na Boston skyline niż on ”i zaczął podwinąć rękawy i pokazać nam swoją masywną panoramę Bostonu tatuaż.
Największe zażenowanie: „Złote łuki”. Nasz właściciel nalega, abyśmy utrzymywali okno we wnęce pomalowane na ten złoty, pomarańczowy kolor. Farba odpryskuje i nie była dobrze przyklejona, więc wygląda niechlujnie. Jest też wiele innych dziwactw, których nie jesteśmy największymi fanami; jak tandetne zalewanie ceglanych ścian, datowane przelotowe okno w kuchni, brązowa łazienka i okna zewnętrzne, które wymagają głębokiego czyszczenia.
Dumny zrób to sam: Max i ja wycięliśmy drewno w Home Depot i kupiliśmy tanie wsporniki do zawieszenia półek nad kanapą w salonie. To był NAJWIĘKSZY ból, ponieważ tak naprawdę nie można wiercić w cegle i oczekiwać, że będzie idealnie wypoziomowany. Po wielu przekleństwach i potach zostały zakończone i jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatu. Wolałbym, żeby były niższe lub gdybyśmy mieli więcej półek po przeciwnej stronie, aby zrównoważyć te, które powiesiliśmy, ale nigdy więcej nie postawiłbym Maxa!
Największa odpust: Uwielbiamy oddawać się mniejszym elementom w całej przestrzeni i wspierać utalentowanych twórców - wazon Kat & Roger, poduszki Block Shop zaprojektowane przez utalentowany siostrzany duet, Hopie & Lily Stockman, wykonany przez mistrzów drukarek piątej generacji, a także dzieła sztuki utalentowanych artystów, takich jak Allen Whiting i Linzi Clary
Źródła snów: Pchli targ Brimfield i pchła Rose Bowl z niekończącą się kieszenią, wodą i ciężarówką, która zabierze wszystko do domu.