Nazwa: Caitlin Snyder
Lokalizacja: Cambridge, Massachusetts
Rozmiar: 650 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 3 lata; Wynajęty
Caitlin miała szczęście, że oceniła swoje mieszkanie w staromodny sposób: ustnie. Trzy lata później przekształciła przytulną dwupokojową sypialnię w swoje pierwsze „dorosłe” mieszkanie. Z nieodłącznym wyczuciem stylu i umiejętnościami praktycznymi odziedziczonymi po rodzicach - i błogosławieństwem przyjaznego oktogarian właściciel - Caitlin odświeżyła zużyte wykończenia swojego mieszkania i napełniła je skarbami, które zebrała od czasów studiów. Na obszarze nasyconym tysiącleciami o stałym przepływie mieszkań Caitlin osiągnęła nieprawdopodobne marzenie: własny dom.
Caitlin dorastała w Santa Barbara, ale przyjechała na studia do college'u i uczęszczała do małej szkoły na North Shore. Od ukończenia szkoły utknęła w okolicach Bostonu, znajdując swoje obecne mieszkanie trzy lata temu przez wyprowadzającego się przyjaciela. Caitlin jest projektantką graficzną, która pracuje w niepełnym wymiarze godzin w Anthropologie, a kiedy się wprowadziła, wykorzystała drugą sypialnię jako swoje biuro. Ostatnio, aby obniżyć koszty i pomóc przyjaciołom potrzebującym tymczasowego mieszkania, Caitlin zaczęła wynajmować drugą sypialnię na krótki okres. Pokój wydaje się spokojną wytchnieniem dla przyjaciela, który właśnie przechodzi - pokój gościnny, jeśli wolisz.
Posiadanie własnego miejsca oznaczało, że Caitlin mogła w końcu wyjąć ze stołu naczynia i naczynia kuchenne, które były wykorzystywane w byłych mieszkaniach pełnych współlokatorów. Zainwestowała również w samą przestrzeń: rehabilitację zmęczonych wykończeń, malowanie tam, gdzie było to potrzebne, i dodawanie półek do przechowywania. W kuchni Caitlin rozjaśniła ciemne drewniane szafki - przykład mniej pożądanego projektu z połowy wieku - malując je na biało. Następnie zdjęła elementy szafki, pozostawiając mosiądz niedokończony, aby uzyskać zabytkowy wygląd. Z pomocą taty, która obecnie mieszka w Rhode Island, Caitlin zastąpiła nudne drzwi łazienki zabytkowym, pełnym charakteru substytutem, który ożywia pokój. Podczas gdy jej ojciec nauczył ją praktycznych umiejętności majsterkowania, Caitlin przypisuje swojej matce zdolność do stworzenia domu, który będzie zarówno wygodny, jak i funkcjonalny. „Moja mama zawsze mówiła, że małe winiety sprawiają, że dom wydaje się domem, więc starałem się to robić”, mówi Caitlin. „Aby wyświetlać zdjęcia przyjaciół i rodziny, ale także mieć moje drobiazgi i pamiątki, które pokazują moją historię i moje życie”.
Inspiracja: Moja matka i idea „domu”. Zawsze inspiracją było, aby miejsce wydawało się domem, czymś, co dostałem od mamy i jej stylu. Zawsze sprawiała, że dom był piękny, ale nie przypominał muzeów. Zawsze było przytulnie i czuło się jak w mieszkaniu. To jest moja inspiracja.
Ulubiony element: Szczerze mówiąc, mój salon to mój ulubiony pokój w domu. Myślę, że pod względem projektowym płynie tak dobrze. To także nie jest najcieplejszy dom fizycznie, więc lubię się tu zimować!
Największe wyzwanie: Moje mieszkanie jest małe i ma dziwne przestrzenie i rozmieszczenie drzwi, więc największym wyzwaniem było dopasowanie moich mebli do każdej przestrzeni bez poczucia imponowania lub zagracenia. To prawda, że niektóre pokoje wciąż są nieco ciężkie, ale wydaje mi się, że mogłem obejść małe pokoje i sprawić, by się przepłynęły.
Co mówią przyjaciele: Haha, przez większość czasu wchodzą i mówią: „Jesteś prawdziwym dorosłym!” Mówią, że moje miejsce jest „zamieszkane”, a nie przemijające jak wiele miejsc w Bostonie. Mam szczęście, że jestem w jednym miejscu przez ponad trzy lata i to pokazuje. Moi przyjaciele żartują, że ponieważ mam zdjęcia na ścianach, oznacza to, że planuję zostać. Moja mama zawsze mówiła, że małe winiety sprawiają, że dom wydaje się domem, więc starałem się to zrobić. Aby wyświetlić zdjęcia przyjaciół i rodziny, ale także mieć moje drobiazgi i pamiątki, które pokazują moją historię i moje życie.
Największe zażenowanie: Chciałem pomalować ścianę tablicy szkolnej w mojej teraz sypialni (wtedy było to moje biuro). I czując się tak sprytnie i gotowi na wyzwanie, powiedziałem sobie, że zrobię własną tablicę do malowania! Jeśli Martha Stewart ma zrób to sam, to musi zadziałać… to znaczy JEŻELI postępujesz zgodnie z instrukcjami. Postanowiłem swobodnie iść własną drogą i zamiast korzystać z Plaster of Paris (pudrowe rzeczy, które kiedyś zwykłeś robić modele w szkole podstawowej), znalazłem zaprawę do płytek w piwnicy mojego przyjaciela i wykorzystałem ją zamiast. Tylko dlatego, że każdy czytelnik wie… zaprawa do płytek NIE jest gipsem paryskim, ale bardziej przypomina mieszankę cementową. Przez pierwsze dziesięć minut szło dobrze, ale wkrótce farba zmieniła zaprawę w czarny cement, który zaczął wysychać. Udało mi się ukończyć ścianę, ale nie jest gładka. Ma małe kulki betonu przyklejone do ściany, co tak naprawdę nie pozwala mi pisać kredą, nie mówiąc już o jej wyczyszczeniu. Naprawdę nie mam pojęcia, jak to zdjąć lub naprawić…. teksturowana farba ścienna może być jedynym tuszem.
Dumny zrób to sam: Moje drzwi do łazienki! Ponieważ w mojej łazience jest oświetlenie ZERO (bez okien, bez świateł roboczych), chciałem zastąpić drzwi drzwiami z oknem, mając nadzieję, że okno wpuści naturalne światło. Przeszukałem Craigslist i kupiłem drzwi od starego, przebudowanego domu. Musiałem go przeszlifować i wymienić szybę, a dzięki doświadczeniu mojego ojca nauczyłem się, jak ręcznie samolotem, poruszać gałką i zacięciem drzwi oraz naprawić ościeżnicę! To było wspaniałe doświadczenie, praca z tatą i nauka, jak zrobić coś takiego jak rehabilitacja drzwi.
Największa odpust: Moja wspaniała „dorosła” kanapa od Pottery Barn. To była jedna rzecz, którą chciałem kupić, kiedy się przeprowadziłem. Początkowo nie miałem miejsc siedzących oprócz pojedynczych foteli i pomarańczowego fotela miłosnego, które pokręciłem na studiach i przenosiłem i przechowywałem przez ostatnie sześć lat! Ale nowa kanapa jest kotwicą. Oznaczało to również, że w końcu miałem miejsce, aby nazwać się swoim, osiedlić się, nawet jeśli tylko wynajmuję mieszkanie. Przeszukałem wszystkie znane mi miejsca, w których sprzedawane były kanapy: West Elm, IKEA, Work Market, Pier 1, Craigslist. Moja mama zawsze miała meble Pottery Barn, w których znalazłam to piękno i postanowiłam je zdobyć!
Najlepsza rada: Nie próbuj udekorować swojej przestrzeni naraz. Większość moich inspiracji pochodzi ze zbierania specjalnych elementów i budowania na nich. Myślę, że dzięki temu przestrzeń wydaje się eklektyczna i interesująca zamiast sterylnej i nudnej. Idź powoli i znajdź rzeczy, które są dla ciebie piękne. Z czasem będziesz mógł umieszczać, przemieszczać się i kurować wyjątkowy pokój!
Źródła snów: Opuszczona posiadłość w Nowym Meksyku. Dziwne, wiem. Ale to, co uwielbiam w stylu zachodniego wybrzeża, to duże kawałki drewna - takie jak stoły, bufety i tym podobne. Haha, gdybym mógł splądrować dom posesji, byłbym bardzo szczęśliwy… lub mógłbym się po prostu przeprowadzić.