![Gdzie umieścić telewizor w Open Concept Room?](/uploads/acceptor/source/70/no-picture2.png)
Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Byłem dumny z tego, że jestem „tak dziewczyną”. Jeśli moje dziewczyny zaprosiły mnie na drinki, powiedziałem o tak mimo że tak naprawdę chciałem po prostu spędzić noc na czytaniu w łóżku. Gdyby mój szef zapytał, czy mógłbym podjąć się dodatkowego zadania, z radością to zaakceptowałem, mimo że już czułem się przytłoczony. „Tak” było właściwie moją automatyczną odpowiedzią na (prawie) wszystko. Ta potrzeba powiedzenia „tak” wynikała częściowo z FOMO (strach przed przeoczeniem), a częściowo z braku chęci zawiedzenia ludzi.
Chociaż niektóre z tych tak wypadły świetnie (wyciągnęły mnie ze strefy komfortu, popchnęły do mnie) osiągnąć więcej i doprowadziły do wspaniałych wspomnień), zdałem sobie sprawę, że powiedzenie tak wszystkim nie służyło mnie. Doprowadziło mnie to do podjęcia zbyt wielu zobowiązań - z których wielu nie chciałem w ogóle robić. Czułem się zestresowany i przytłoczony, a miałem mało czasu na robienie rzeczy, które naprawdę chciałem zrobić.
Dokonałem więc prostej zmiany. Zacząłem mówić nie. Najpierw trochę, a potem dużo - i to całkowicie zmieniło moje życie. Oto cztery sposoby mówienia, że „nie zmieniło” mojego życia, i jak to może zmienić również twoje, oraz moje dwie najważniejsze wskazówki, w jaki sposób możesz uzyskać odmowę.
Powiedzenie „nie” rzeczom, których nie chciałem robić, pozwoliło mi odkryć moje prawdziwe pragnienia - duże i małe. Jedno „nie” naraz zacząłem tworzyć styl życia bardziej zgodny z osobą, którą jestem teraz. Na przykład żyłem z dzikimi nocami na zewnątrz z dziewczynami, ale w dzisiejszych czasach bardziej chodzi o dekadenckie kolacje i spokojne noce w domu z moim mężczyzną, ale nie zdawałbym sobie sprawy, że dopóki nie zacząłem odmawiać zaproszenia na zewnątrz.
Kiedy dostałem „nie”, było to trochę zabawne i wzmacniające. Zacząłem czuć większą kontrolę nad swoim życiem, ponieważ przestałem pozwalać opiniom i oczekiwaniom innych decydować o moich życiowych decyzjach.
Jeśli chodzi o karierę, powiedzenie „nie” było ogromne. Jako niezależny pisarz, kiedy zacząłem mówić „tak” tylko do pracy, która naprawdę mnie podnieciła, zacząłem cieszyć się moją pracą o wiele bardziej i czułem się bardziej spełniony i mniej zestresowany.
Jak wspomniałem, byłem zagorzałym „tak dziewczyną”. Regularnie znajdowałem się na imprezach / wycieczkach / uroczystościach itp. Zastanawiam się, co do cholery robiłem, kiedy wolałem być w domu, oglądając Netflix lub biorąc kąpiel bąbelkową. Kiedyś czułem się tak winny, odmawiając ludziom, ale teraz nie. Teraz widzę, że mówię „nie” jako akt samoopieki. Odrzucenie wszystkich zaproszeń oznacza, że mówię „tak”, aby poświęcić mi więcej czasu - i to jest dla mnie ważne.
Zwykle czujemy się tak winni, gdy odmawiamy czegoś, co czujemy się zobowiązani do podania listy powodów i wyjaśnień, dlaczego nie możemy i obficie przepraszać. W niektórych sytuacjach, które mogą być konieczne (powiedzmy, że brakuje ci dyplomu ukończenia szkoły z powodu pracy), ale w większości codzienne zaproszenia i prośby wiedzą, że nie musisz udzielać wyjaśnień ani nie musisz przepraszać za mówiąc nie
Wystarczy powiedzieć coś tak prostego, jak „Myślę, że to przekażę, ale bardzo dziękuję za zaproszenie”. Nie udzielaj ludziom niejasnych odpowiedzi ani nie odkładaj odpowiedzi z odpowiedzią „Wrócę do ciebie później”. Bądź po prostu bezpośredni i uprzejmy. Ludzie to docenią.
Jak powiedziałem wcześniej, powiedzenie „nie” jest aktem dbania o siebie i nie powinieneś czuć się winny z tego powodu. Powiedzenie „nie” oznacza, że mówisz „tak” rzeczom, których naprawdę pragniesz lub które są niezbędne dla dobrego samopoczucia, jak spędzanie więcej czasu z rodziną lub po prostu sen. Twój czas jest złoty i powinieneś go tak cenić. Oznacza to, że przestań marnować to, robiąc rzeczy, których tak naprawdę nie chcesz robić.