![Stres i niepokój mogą powodować krótkotrwałą utratę pamięci](/uploads/acceptor/source/70/no-picture2.png)
Z założenia okna klimatyzacyjne nie zajmują miejsca na podłodze. Ale wizualnie sprawiają, że pokój wydaje się kompaktowy. Plus jest miejsce do przechowywania w zimie. A w małych pokojach musisz projektować wokół przepływu powietrza (czy lubisz chłód, który uderza cię w twarz, czy nie). Teraz jest idealna pora roku, aby pozwolić, aby wiosenna pogoda się wślizgnęła, ale gdy sytuacja się nagrzewa, może być czas, aby zadać sobie pytanie: Czy mogę żyć bez klimatyzacji?
Dla większości osób jest to kwestia czarno-biała. Nie mogę się z tym rozstać lub nienawidzę tych grzechotających urządzeń. Ale życie bez klimatyzatora ma więcej zalet niż tylko otwarcie okna. Utrata moich niskich i wysokich ustawień była dużą decyzją. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, było zainstalowanie wentylatora sufitowego. Są stosunkowo niedrogie, nie więcej niż twój rachunek za prąd na miesiąc, i z niewielką ilością kreatywność mogą faktycznie dopełnić Twój wystrój.
Ale największym krokiem do życia bez Freonu był umysł. Znasz to uczucie ciągnięcia kołder do nosa, gdy jest chłodno? Wszyscy kochają to uczucie. Cóż, podobnie jest z wślizgnięciem się pod lekką pościelą i pozwoleniem, by letnie powietrze stopiło cię do snu. Akceptacja upału to stan umysłu. Chodzi o to, aby poruszać się nieco wolniej, pić o wiele więcej zimnych napojów, brać chłodne prysznice i spędzać więcej czasu na zewnątrz zamiast trzymać się kanapy i oglądać letnie powtórki.
I tak, pierwsza fala ciepła powoduje, że jest to bardzo niewygodne. Ale najbardziej zaskakujące jest to, jak szybko twoje ciało dostosowuje się i zaczyna regulować temperaturę. To jest jak miliony lat ewolucji zredukowane do kilku niespokojnych nocy. Tylko upewnij się, że masz przyzwoitą prywatność w sypialni. Ponieważ życie bez klimatyzatora oznacza również spanie bez bielizny.