![Moje życie bez zmywarki](/uploads/acceptor/source/70/no-picture2.png)
Zawsze myślałem o sobie jako o elastycznej, trzymającej się razem i zrównoważonej osobowości. Jasne, mam swoje wady, ale kto nie? Mogę być przeciwieństwem Typu A, ale zawsze miałem system do wszystkiego, co robię. Ale kiedy musiałem koordynować ruchy między kontynentami trzy razy (odpowiednio na Alaskę i Szkocję) w ciągu dekady szybko zdałem sobie sprawę, że żyję w bańce, nie widząc swojego prawdziwego siebie.
Okazuje się, że nie byłam przyjemną osobą, która mogła mi się wydawać. Teraz jestem bezpiecznie w nowym domu Karolina Północna (na razie zresztą), powiedziałbym, że można mnie opisać jako dyrygenta ekspresowego gorącego bałaganu. Tak, ruchome przygotowanie pomogło mi odkryć więcej kluczowych cech osobowości na swój temat niż quiz wypełniony GIF-em, który podjąłem w ciągu ostatnich pięciu lat. Oto kluczowe cechy, które odkryłem na swój temat, oraz sposób, w jaki doświadczenie pozwoliło mi zaakceptować te wady:
Mój pierwszy duży ruch miał miejsce w 2012 roku, kiedy mój mąż otrzymał fatalny telefon, do którego zamierzamy się przenieść
Fairbanks, Alaska. Ogromną korzyścią militarną jest to, że armia płaci za niesamowity zespół żołnierzy. Mimo to ten ruch mnie zaniepokoił. Tak więc, aby uspokoić ten niepokój i uczynić wszystko tak łatwym, jak to możliwe, gdy nadejdzie dzień przeprowadzki, spakowałem cały dom.Ale w dniu przeprowadzki okazuje się, że nie potrzebowali mojej dodatkowej pomocy. Autorzy szybko rozpakowali wszystko i umieścili w standardowych pudłach.
Po ich zakończeniu chciałem się wyrzucić z resztkami porzuconego pudełka. Czułam się tak głupio, ale też nadmiernie kłopotałam się obserwowaniem mojej ciężkiej pracy - i drogich kartonów! - do stracenia. Jeśli już, to byłem zły, że się nie przygotowałem dość pytając, jaki byłby protokół z przeprowadzkami. Nie jestem osobą, która nauczy się, jak „wyluzować” w takich sytuacjach. Naprawdę lubię czuć się kontrolowany i pomocny - i to dobrze! Idąc dalej, upewniam się, że wiem wszystko zaawansowane szczegóły (jeśli to możliwe), aby nie czuć się jak dziecko wyrzucone z kąpielą.
Jest kilka razy, kiedy organizacja jest tak ważna jak duży ruch (może audyt finansowy?) Musisz być w swojej grze typu A. Wielu moich przyjaciół i innych rodzin wojskowych uznało to za ustawienie systemów kodów kolorów dla swoich pudeł. Na początku próbowałem w ten sposób, ale poczułem, że napinam się, gdy przez pomyłkę zmieniłem kolory.
Szybko zdałem sobie sprawę, że lubię wchodzić w chwasty i ustalać własne sposoby robienia rzeczy. Jedną z potencjalnych paniki przed ruchem było uświadomienie sobie, że spakowałem coś, czego wciąż potrzebowałem. Stworzyłem więc system, który koncentrował się na tym: pakowałem rzeczy po pokoju i trzymałem je w pokoju, w którym należały. Było to pomocne streszczenie, ale wciąż zorganizowane. Podczas gdy innym ludziom mogło się nie spodobać, jak to się stało, gdy nadszedł ciasny prysznic, to zadziałało dla mnie. To mnie rozgryzło, gdy zdałem sobie sprawę, że przypadkowo spakowałem portfel w pośpiechu. Ale wiedziałem, że to było w biurze! Zorganizowany chaos w najlepszym wydaniu.
Przed przeprowadzką wiedziałem, że mam skłonność do nostalgii. Lubię ratować resztki z doniosłych wydarzeń w moim życiu. (Witaj, stare odcinki biletów filmowych i kolejowych z moich studiów za granicą w 2012 roku!) Ale nie zdawałem sobie sprawy, że z biegiem lat moja „garść pamiątek” przerodziła się w górę emocjonalnego gromadzenia.
Po kłopotach z wyrzuceniem szkockiej książki o kuponach, która wygasła w 2013 roku, postanowiłem porozmawiać z moim terapeutą. Z jej pomocą odkryłem, że może próbowałem zwolnić czas i trzymać się przeszłości dzięki tym przedmiotom. Chociaż do pewnego stopnia jest to w porządku, prawdopodobnie nie jest pomocne przechowywanie pudełek pamiątek, na które patrzę tylko podczas przygotowywania się do ruchu.
Postanowiłem więc pozwolić sobie zejść ścieżką pamięci, zrobić zdjęcia moich ulubionych przedmiotów i rzucić to, co ostatecznie było emocjonalnym bałaganem.
Znając moją skłonność do nostalgii, nauczyłem się, że muszę stale przypominać sobie, że te wspomnienia na zawsze zostaną ze mną. Nie muszę robić dla nich miejsca w moim nowym domu - moja nowa przestrzeń będzie miała wiele własnych wspomnień.
W przypadku wielu moich ruchów wybrałem podejście solo. Czułem, że potrzebuję pełnej kontroli nad tym, dokąd zmierzają moje rzeczy (patrz punkt drugi) i myślałem, że zaangażowanie innych ludzi skomplikuje te sprawy. Chociaż moi przyjaciele i rodzina byli szczęśliwi mogąc pomóc od samego początku, nie chciałem obciążać ich moimi ultra-specyficznymi systemami.
Ale jak deszcz, kilka dni przed każdym ruchem, organizowanie i pakowanie mnie całkowicie przytłoczyło. Tylko kiedy do tego doszło naprawdę brzydkie miejsce, w którym szukałem pomocy - i nigdy nie czułem się wspaniale.
Ale gdzieś wzdłuż linii zdałem sobie sprawę, że moja „samowystarczalność” była maską. Nienawidziłem wydawać się niekompetentny, więc zdecydowałem, że wszystko, co robię, oznacza mniej okazji do krytyki.
Naprawdę zrobiłem odwrotnie, chodząc cienko. Od tego czasu nauczyłem się, że możesz robić rzeczy tak, jak chcesz - i wiele osób nadal chętnie Ci pomoże! Czy łatwo jest zastosować tę lekcję w praktyce? Nie! Nadal jestem w toku. Ale rozumiem, że wiele rąk sprawia, że lżejsze ładunki są nieco lepsze za każdym razem, gdy próbuję samotnie przewieźć dziesiątki pudeł z pokoju do pokoju.
Czegoś mi brakowało, myśląc: „Mogę to wszystko zrobić sam”? Niesamowite świąteczne piwo i posiłek na wynos z przyjaciółmi i rodziną w nowo pustym, czystym domu. To są dobre dni i wspaniałe wspomnienia. (Mówiłem, że jestem sentymentalny!)