Co jest fajniejsze niż małe, wyjątkowo wydajne mieszkanie typu studio w Paryżu? A może małe, wyjątkowo wydajne mieszkanie typu studio w Paryżu z tajnym miejscem spotkań w piwnicy?
Część naziemna mieszkania sama w sobie jest całkiem fajna. Chociaż mierzy tylko 260 stóp kwadratowych (24 metry kwadratowe), architekt Anne Rolland jak najlepiej wykorzystał niewielką powierzchnię dzięki bardzo sprytnym wbudowanym funkcjom. Podwyższona platforma z łóżkiem jest połączona z przegrodą, która składa się z wbudowanego biurka i schowka. To bardzo wydajne rozwiązanie, które zapewnia odrobinę prywatności w sypialni, a jednocześnie zapewnia wiele miejsc do przechowywania rzeczy.
Ale tam, gdzie to miejsce naprawdę zaczyna startować z małego mieszkania, rówieśnicy znajdują się na niższym poziomie. Mieszkanie, mieszczące się w kamienicy z XVII wieku, było kiedyś kuchnią i stajnią. Podczas remontu budowniczowie wpadli na niespodziankę: pod podłogą znaleźli gnojowica, struktura, którą kiedyś rolnicy składowali odpady zwierzęce i przekształcali w nawóz. (Coś w stylu oldschoolowego kosza na kompost.) Kopalnia gnojowicy, po wykopaniu i odrestaurowaniu, została przekształcona w miejsce spotkań w piwnicy.
Do piwnicy prowadzą drzwi pułapkowe i oświetlone są szklanym oknem na podłodze w kuchni (które widać na drugim zdjęciu). Właściciel mieszkania gra na gitarze, więc mały pokój o powierzchni około 100 stóp kwadratowych jest doskonałym miejscem na wieczorne jam session bez wzbudzania gniewu sąsiadów.