Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Witamy w kolejnej odsłonie Beauty Bucket List, serii, w której podwijamy rękawy, aby zrobić coś trudnego i szybkie testowanie kultowych klasycznych produktów kosmetycznych, ponieważ samo usłyszenie o tym, jak wspaniałe jest coś, nie jest dobre dość. Oczami (i ciałami) współpracujących pisarzy Alexa i Colleen (jedna z miłośniczek piękna, ta druga głównie nieświadoma piękna), oceniliśmy wartość szumu Najlepiej sprzedający się tusz do rzęs Great Lash Maybelline, rodzaj przerażającego złuszczającego peelingu stóp, Baby Footoraz „magiczny” 100% olej arganowy Josie Maran. Następnie najbardziej absurdalna, ale mega hiper-maskowana Elizavecca Milky Piggy Carbonated Bubble Clay Mask.
Colleen Murphy, sceptyk makijażu / pielęgnacji skóry. Nie mniej obchodziły mnie „trendy” w świecie urody.
Testowany produkt: Elizavecca Milky Piggy Carbonated Bubble Clay Mask (9 USD w Memebox). Ta szalona koreańska maska bąbelkowa infiltrowała ostatnio blogi na Instagramie i urodzie, a testerzy swędzą (dosłownie), aby publikować zdjęcia spienionych twarzy w Internecie. Od Elizavecca: „Przywitaj się z najbardziej niesamowitym słoikiem, który pięknie leży na górnej półce! Ta maska z glinianej glinki jest silnym zabiegiem porów wypełnionym składnikami gwiazd, takimi jak proszek z węgla drzewnego, wyciągi z zielonej herbaty i granatu oraz kolagen. Karbonatyzacja powoduje, że maska spienia się po nałożeniu na twarz i utlenia się z powietrzem. Pęcherzyki pomagają złuszczać martwe komórki skóry i odblokowywać brzydkie pory, jednocześnie dostarczając składniki odżywcze w głąb skóry. Efektem jest czystsze, ciaśniejsze pory i nadmierna kontrola łoju, co pomaga w walce z zatkaniem w przyszłości. ”
Alex: Jeśli spędziłeś trochę czasu na internetowych forach kosmetycznych (szczególnie tych, które koncentrują się na koreańskich produktach kosmetycznych), będziesz dobrze zaznajomiony z maską bąbelkową, a zwłaszcza z kęsem, którym jest mleczna maskowana bąbelkowa maska Elizavecca Mleczna świnka, którą będziemy recenzować tutaj. Jeśli nie, maska bąbelkowa jest w zasadzie rodzajem (zwykle) glinianej maski, która pieni się po aplikacji, dzięki czemu wygląda, jakbyś zanurzył twarz w pęczek gęstych mydlin. Większość z nich twierdzi, że ma właściwości oczyszczające lub przeciwstarzeniowe (Spoiler Alert: Pierwszy jest dokładny, drugi nie tyle.)
Colleen: Chociaż słyszałem szepty o tajemniczym, zaawansowanym i mylącym świecie koreańskich produktów kosmetycznych, powiedziałbym, że mam ograniczoną wiedzę na ten temat byłby podobny do franczyzy WWE - jest to wszechstronny wszechświat o wyszukanych nazwiskach, namiętnych fanach i prawdopodobnie nie wydaje pieniędzy to. Powiedz mi, że Elizavecca nie brzmi jak odziana w spandex diwa, która rzuci swój ostatni ruch, przerażająca „Mleczna Świnka”.
Alex: Tak, to mleczna świnia prosto przez stół sędziów, BOOYAKASHA. Również, ding ding ding, czas na naukę! Ta maska (i inne podobne) zawiera rodzaj perfluorowęglowodorów (po prostu poszukaj składnika zawierającego „perfluoro”), które są w stanie pomieścić dużo rozpuszczalnego tlenu. Po wystawieniu na działanie powietrza zaczynają uwalniać ten tlen w postaci bąbelków (coś w rodzaju wrzucenia tabletki Alka-Seltzer do szklanki wody. Plop Plop, Fizz Fizz na twarzy, tak myślę). Głównym powodem, dla którego sama maska nie jest po prostu nieustannie musująca, jest grubość gliny, która pomaga powstrzymać całą reakcję za jednym zamachem. („Hej, sprawdź moją nową słodką masę [KABOOM]”)
Colleen: Ok, zabrzmiało to dobrze, a ja byłem przygnębiony. Skwiercząca glina jest tak daleko poza linią „brzmi wystarczająco naturalnie”, którą jestem skłonny przejść, i mówię to wiedząc że w żaden sposób nie jestem wystarczająco wykształcony ani odpowiedzialny za uczenie się prawdziwych składników większości posiadanych przeze mnie produktów używany. Parabeny? Zły? Dobry? Kto wie?! (Przepraszam za przerwanie przez Alexa: Nie każ mi otwierać tej puszki robaków. Są powszechnie stosowanym środkiem konserwującym w kosmetykach, a także naturalnie występują w produktach spożywczych, takich jak jęczmień, truskawki, cebule i marchewki, chociaż wpływ na organizm jest inny, gdy jest spożywany, a nie stosowany miejscowo. Nadal jest wiele badań nad nimi, a większość produktów nosi je na bezpiecznych poziomach, chodzi raczej o ilość produktów, na które ludzie są narażeni, niż o pojedynczy produkt używany. UE zakazuje ich, ale Kanada i USA nie. Nie ma jeszcze bezpośrednich powiązań między ekspozycją na parabeny i różnymi chorobami, ale wciąż jest to badane. Jeśli pomysł ich użycia sprawia, że czujesz się niekomfortowo, pamiętaj, jaki środek konserwujący stosuje się w twoich kosmetykach - nie wszystkie te pochodzenia roślinnego są skuteczne. Ok, wystarczająco dużo rzeczy, które spowodują walkę w komentarzach, powrót do masek z błota.) To powiedziawszy, takie rzeczy jak peelingi chemiczne są dla mnie trudne. Pieniące się błoto? Zapisz mnie!
Alex: Przedmówię to, mówiąc, że lubię dobrą maskę na twarz. Mam taką skórę twarzy, która jest tłusta i sucha, co oznacza, że jestem pobłogosławiona zarówno błyszczącym czołem, jak i suchymi łatami na policzkach (gdzie dostaję trądziku). To podwójna irytacja w cenie jednego! Zwykle używam różnych masek na twarz, ale podobał mi się pomysł mlecznej świnki. To jest glina! Jest szampan! Na zdjęciach wygląda śmiesznie! O co więcej może prosić ktoś wychowany w internetowym świecie kultywującym osoby? Będzie to wyglądać świetnie na moim doskonale wyselekcjonowanym kanale na Instagramie, tuż obok mojego zdjęcia latte.
Colleen: Kto nie jak maska na twarz? To podstawa w ciągu pierwszych 30 minut wielu romantycznych komedii, kiedy nasza samotna bohaterka odpowiada na drzwi, by otrzymać jedną dużą pizzę z serem dla jednego i (LOL) całkowicie zapomina, że ma swoją zieloną mazię maska! Wygląd twarzy biednego pizzy jest klasyczny! W każdym razie chodzi o to, że zawsze używałem masek na twarz tylko dla zabawy. Moje zdjęcie z Twittera to ja z maską na twarz!
Alex: Kiedy założyłem maskę, zaczęło się bulgotanie i drogi Boże, nie podobało mi się to uczucie. Wiem powyżej, powiedziałem, że lubię używać masek w arkuszach, ale muszę przyznać, że mam z nimi prawdziwą miłość-nienawiść, ponieważ nienawidzę tego, że rzeczy dotykają mojej twarzy przez długi czas. Mam na myśli, że z trudem radzę sobie z szalami zimą, nie wspominając o mokrym zwitku tkaniny zwisającym bezwładnie z mojej twarzy. Ta maska była trochę jak błoto z liberalnym szczyptą popowych skał. Okazuje się, że CAŁKOWICIE NIENAWIDZĘ TO UCZUCIA. Czułam swędzenie w nosie i ciągle chciałam dotykać mojej twarzy, ale wiedziałam, że jeśli to zrobię, zepsuje bąbelki i dostanie dziwnego lepkiego błota na moje ręce. To było stresujące pięć minut. Muszę też przyznać, że byłem bardzo rozczarowany tym, jak to zrobiłem mało faktycznie bulgotało. Spodziewałem się gigantycznej chmury i dostałem tyle piany, ile bym otrzymał, gdybym tylko użył pieniącego się środka czyszczącego. Może to tylko moja skóra, a może dostałem butelkę, ale w zabawnej arenie z pianą było to bardzo rozczarowujące. 4/10 nie opublikowałoby na moim kanale na Instagramie, nie było przezabawne ani godne pozazdroszczenia.
Colleen: Maska jest w małym pudełku z ilustracją 10/10 Mlecznej Świnki, która zachwyca maską na twarzy, więc już się dobrze bawiłem, gdy ją otwierałem. Ponadto mieszanka jest wyposażona w mini pacy do malowania gliny na twarzy w stylu Boba Rossa. Czego nie lubić? Zastosowałem go dość swobodnie (nie było instrukcji w języku angielskim, więc musiałem trochę google) i po kilku minutach zaczęło się „bulgotanie”. Podobnie jak Alex, nie było tak, jak się spodziewałem, ale zdecydowanie było trochę akcji. Jeszcze więcej piany i prawdopodobnie ryzykujesz przedostaniem się jej do oczu. Uczucie było łaskotliwe, jakbyś pozwolił, aby kilka mydlin rozpuściło się na twojej twarzy. Myślałem, że to oczyszcza, ale dla niektórych widziałem, że może to natychmiast irytować.
Alex: Kiedy to zrobiłem, wmasowałem mu w twarz błoto, aby… Chyba czyściłem twarz? A może bardziej błotnista? Instrukcje niejasne. W każdym razie uderzyłem miksturę w twarz, a następnie próbowałem ją usunąć. Mówię „wypróbowałem”, ponieważ może to być najtrudniejszy do usunięcia błotniak, jakiego kiedykolwiek użyłem. Jest w jakiś sposób zarówno śliski, jak i lepki, co oznacza, że porusza się po mojej skórze raczej niezręcznie niż spłukuje. Po dużej ilości wody na twarzy, jak dama w reklamie płynu do mycia twarzy i bezsensownego wcierania, złapałem mokrą ścierkę i wytarłem resztę. Teraz jest już na myjce i jestem zirytowany, bo zabrudziłem idealnie dobrą myjką za pomocą tego lepkiego materiału.
Colleen: Zrobiłem sobie milion zdjęć i świetnie się bawiłem! Usuwanie było zdecydowanie procesem dwuczęściowym - spieniona glina łatwo się ścierała, ale dolna warstwa wymagała szorowania. Jako ktoś, kto nawet nie myje regularnie twarzy, byłem wydany.
Alex: Trzeba przyznać, że Mleczna Świnka pozostawiła moją skórę zrównoważoną; czyste, ale niezbyt suche lub szczelne. Potem też nie miałem żadnych niepożądanych reakcji. Nie usunęło wszystkich zabrudzeń z moich porów (nie tak czynią to środki czyszczące) ani nie zmniejszyło drobnych linii (nie ma dowodów na to, że miejscowe, zmywalne takie środki czyszczące lub maski mają jakiekolwiek właściwości przeciwstarzeniowe), a nawet tyle się spieniają (patrz kwaśne winogrona powyżej), ale to przynajmniej sprawiło, że moja twarz czuć się dobrze. Po prostu nie podobało mi się nic, co do tego doprowadziło. Szczerze mówiąc, prawdopodobnie dam butelkę Colleen.
Colleen: Moja twarz też była miła. Nie stanie się częścią zwykłej rutyny (ponieważ nie mam „rutyny”), ale użyję tego ponownie dla dreszczyku emocji. Butelka zaakceptowana. Dzięki Alex!