Zarabiamy prowizję za produkty zakupione za pośrednictwem niektórych łączy w tym artykule.
Kiedy Nicky Keen weszła do swojego nowego domu i znalazła resztki zawalonego sufitu z listew i gipsu porozrzucane wszystko nad salonem zaczęła się zastanawiać, czy jej marzenie o życiu w przytulnym domku zmienia się w koszmar. „Byłem naprawdę zaskoczony, gdy otworzyłem drzwi frontowe i zauważyłem najbardziej przerażający zapach” - wspomina. „Okazało się, że rury w łazience powyżej musiały przeciekać od tygodni, a listwa i tynk były całkowicie zmoczone. Duża część podłogi spadła pod ciężarem i wszystko na dole było zrujnowane.
Jeremy Phillips
To był ostatni z długiego szeregu problemów, jakie napotkała ona i jej mąż David, odkąd przeprowadzili się do domku z wiktoriańskiego domu szeregowego w pobliżu Solihull. - Doprowadziliśmy ten dom na scenę, gdzie był po prostu idealny, ale kiedy pojawił się nasz pierwszy syn George, strome schody i łazienka na dole oznaczały, że nie już idealny. Zaczęliśmy też tęsknić za domem na wsi.
Jeremy Phillips
Natknąwszy się na piękną wioskę Appleby Magna w Leicestershire, para obejrzała tam trzy nieruchomości. „Ten stuletni domek miał cudowny klimat, parking przy ulicy, aw pobliżu była dobra szkoła. „Zbudowany w 1750 roku przyszedł z pozwoleniem na rozbudowę i mogliśmy zobaczyć, że ma bogaty potencjał. Instalacja hydrauliczna nie była świetna, elektryka była okropna i potrzebowała kursu odpornego na wilgoć, ale podoba nam się wyzwanie.
Jeremy Phillips
Uczucia uniesienia przerodziły się w rozczarowanie, gdy rodzina wprowadziła się w gorzko zimny styczniowy dzień w 2007 roku. „Domek był marznący, a kocioł nie działał. Kiedy zapaliliśmy piec opalany drewnem, kłębił się dym. Odkryliśmy, że się uchwycił i nie nadaje się do użytku - sytuacja daleka od ideału, ponieważ mieliśmy małe dziecko. Nicky i David szybko naprawili kocioł, a rodzina mieszkała tam przez następne dwa lata miesięcy.'
Jeremy Phillips
Zawsze planowano przeprowadzkę do pobliskiego domu moich rodziców, podczas gdy nowa kuchnia była zainstalowana, a domek zabezpieczony przed wilgocią - wyjaśnia Nicky. Aby zyskać więcej miejsca i światła, budowniczowie usunęli ścianę i przesunęli schody na bok. Po zakończeniu prac budowlanych Nicky zaczął remontować. Wszystko poszło gładko do tego dnia Wpadłem do domku, żeby zrobić trochę malowania, i odkryłem, że spadł sufit na dół. Na szczęście moi rodzice byli szczęśliwi, że zostaliśmy z nimi do czasu ich naprawy!
Jeremy Phillips
Po trzech miesiącach rodzina wróciła do domu i wkrótce Nicky myślał o kolejnym etapie prac remontowych. „Zawsze pasjonowała mnie architektura wnętrz i chciałam przestrzeni, aby założyć firmę z domu” - mówi. W 2009 roku, po urodzeniu drugiego syna Ollie, opracowano radykalne plany powiększenia domku.
Jeremy Phillips
Planiści zgodzili się, że para może rozciągać się ze wszystkich trzech stron nieruchomości, aby stworzyć większą kuchnię / jadalnię z tyłu nowy ganek, który prowadziłby do biura dla Nicky, plus pomieszczenie gospodarcze i na dole szatnia. Powiększenie przedniego okna wykuszowego zwiększyłoby również rozmiar salonu. Na górze jedna z łazienek zostanie przekształcona w czwartą sypialnię. Proponowane przedłużenie podwójnej wysokości stworzyłoby dodatkową przestrzeń dla większej głównej sypialni z łazienką, a także nowej łazienki rodzinnej. Prace rozpoczęły się w marcu 2012 r. I zakończyły się w samą porę na Boże Narodzenie.
Jeremy Phillips
W dzisiejszych czasach ten uroczy, przytulny domek jest daleki od mrocznej i opresyjnej posiadłości, którą po raz pierwszy oglądali Nicky i David. „Dotarcie do tego miejsca miało swoje problemy, a życie w domku było czasami praktycznie nie do zniesienia”. mówi Nicky. „Ale uwielbiamy mieszkać w historycznym domu, który ma w sobie tyle historii i czujemy to nie tylko staramy się zachować historię, ale także oddajemy ten wspaniały domek serce.'