Podobnie jak produkty, które wybraliśmy? Tylko do Twojej wiadomości, możemy zarabiać na linkach na tej stronie.
Projektanci wyjaśniają, w jaki sposób nadali styl nowojorskiemu mieszkaniu młodej rodziny.
Barbara King: Granatowa jadalnia w wysokim połysku: Co cię opętało? To jednocześnie zaskakujące i uwodzicielskie.
Celerie Kemble: Tak, tutaj współistnieją światła, ciemności i głębokości. Ponieważ największym wyzwaniem tutaj był brak światła, każda powierzchnia jest odblaskowa. Ściany są owinięte lakierowanym prążkiem, który jest błyszczący jak lakier do paznokci; sufit, żyrandol i stół mają srebrne liście; a duże weneckie lustro nad konsolą odbija żyrandol, podwajając migotanie. W nocy pokój lśni jak jezioro w świetle księżyca.
Natomiast salon ma zachęcający naturalny blask.
CK: Jest wypełniony elementami ze świata przyrody - skorupą pióra na stoliku do kawy, lusterkami z kości, skórą w wężową skórę na otomanie, akcesoriami pergaminowymi, dywanem ze skóry bydlęcej. A jedwabne okleiny ścienne mają piękny, miękki połysk. Zaczęliśmy od pozłacanego obrazu, który sugeruje dzikie liście, które wydawały nam się cudownie beztroskie. Chcieliśmy, aby pokój był ładny i lśniący, ale także by był przyjazny i łatwy. Wszystkie tkaniny są luksusowe, ale trwałe, a meble błagają o postawienie stóp, pogawędkę i radość.
Powiązana historia
W ciepłym i przyjaznym domu z dużą ilością stylu
Jakie było pierwsze zamówienie firmy po remoncie?
CAROLINE IRVIN: Zajmowanie się układem mieszkania. To było bardzo dziwne, tunelowa seria pokoi z drzwiami pawęży, które wydawały się od siebie oddzielone. Musieliśmy go otworzyć, aby pokoje wpadły do siebie. Najgorszym aspektem był ogromny korytarz, który zasilał przedpokój, pochłaniając niepotrzebną ilość powierzchni. Biegł wzdłuż przedniej ściany ponurej przestrzeni, która miała aneks kuchenny w kształcie litery L, graniczący z dwoma malutkimi sypialniami i łazienką.
Jak sobie z tym poradziłeś?
CI: Zdemontowaliśmy tę długą ścianę, przywłaszczyliśmy korytarz i zamieniliśmy go w serce domu - przestronną kuchnię, która służy również jako pokój rodzinny. Wielkoformatowy wzór kratki na podłodze naprawdę pomógł ożywić i ujednolicić przestrzeń. I poszerzyliśmy wejście do salonu. Dzięki temu światło z okna wpadało do kuchni.
CK: Rozszerzyliśmy również wejście do jadalni. Tak wielu ludzi nigdy nie korzysta z jadalni, a widok bezpośrednio z tego holu sprawił, że poczuł się on istotną częścią mieszkania, miejscem docelowym. Te zmiany sprawiły, że mieszkanie wydawało się większe i przyjemniejsze. Otwartość, integracja i wesołość były misją i siłami przewodnimi naszych klientów.
Dlaczego te rzeczy były dla nich tak ważne?
CK: Są po trzydziestce z dwójką małych dzieci, a tym, czego chcieli najbardziej, było to, by każdy obszar był strefą rodzinną, bez żadnych ograniczeń dla ich dzieci. Pracowaliśmy głównie z żoną. Jej mąż nie przejmował się szczegółami - chciał tylko, żeby miała dom swoich marzeń, a mieszkanie bardzo odzwierciedla jej otwartą, musującą energię.
Nie miał konkretnych próśb?
CI: Tylko jeden: sofa naprzeciwko telewizora w salonie musiała być wygodna i wystarczająco duża dla całej rodziny. Nie było ani jednego mebla, który towarzyszył im w poprzednim życiu, i ciężko nam było odciągnąć go od ogromnego segmentu, który kochał. Jego oczy zamgliły się na myśl o utracie.
Czy pokonał stratę?
CK: Nigdy się nie obejrzał. Wszyscy są zachwyceni tym, jak szybko wtulili się w miejsce, w którym wszystko było dla nich nowe. To mieszkanie wydaje się im podobne - chociaż sam mógłbym z łatwością i szczęśliwie tu mieszkać!