Jest sekretny ogród na środku Manhattanu. Nie, nie mamy na myśli ukrytego zakątka na rozległym terenie Park Centralny lub jeden z wielu bujnych ogrodów rozsianych po całym mieście. To magiczne miejsce, zaledwie kilka przecznic na południe od Empire State Building, w samym centrum NoMad, i nazywa się Swingersi, szalony klub golfowy. Chociaż wszystko rośliny w środku są sztuczne, to wciągające, mini doświadczenie sportowe przeniesie Cię na angielską wieś, gdzie znajdziesz się w... Klub golfowy z lat 20. XX wieku z fantazyjnymi akcentami przypominającymi Krainę Czarów oraz wyselekcjonowane uliczne jedzenie i koktajle w Twojej restauracji sprzedaż. To nie jest przeciętne pole do minigolfa — zadbał o to dyrektor generalny i współzałożyciel Matt Grech-Smith wraz ze swoim partnerem biznesowym, Jeremym Simmondsem.
Nowy Jork nie jest pierwszą lokalizacją Swingersów pod okiem Grech-Smitha. Istnieje wiele obiektów na dwóch kontynentach: dwa kursy w Londynie i jedno w Waszyngtonie. Jednak założyciele nie uważają marki za sieć. „Każdy obiekt został zaprojektowany specjalnie pod kątem układu i maksymalizacji wrażeń gości” – mówi Grech-Smith
Dom Piękny. Grech-Smith wyjaśnia, że flagowa lokalizacja na Manhattanie musiała być „większa i lepsza” niż inne pola golfowe, ponieważ wiele osób wchodzi w to miejsce z góry przyjętym założeniem, że pole do minigolfa o nazwie Swingers będzie, cóż, lepki. Zamiast tego znajdują coś tak przesadnego, że praktycznie przypomina Wonka.Poświęcając trochę czasu na znalezienie idealnego miejsca, Grech-Smith i Simmonds w końcu znaleźli idealne miejsce lokalizacja w podziemiach Hotelu Virgin, na poziomie pozbawionym okien, idealnym do stworzenia eksperymentalnej, przestrzeń przemysłowa. Podziemna podłoga o powierzchni 23 000 stóp kwadratowych zapewnia wciągającą kryjówkę, zmuszając gości do zejścia po skromnych schodach i zamienienia rogu w tętniącą życiem, efektowną przestrzeń. „Uwielbiamy dawać ludziom Wow chwili, kiedy przechodzą przez drzwi” – wyjaśnia Grech-Smith.
Chociaż pole golfowe znajduje się wyłącznie wewnątrz, istnieją sekcje „wewnątrz” i „na zewnątrz”, które jeszcze bardziej oddają atmosferę klubu, oddając estetykę wspaniałych domków letniskowych i falistych ogrodów. „Na polach stawiamy na bujną zieleń, czyli wszędzie drzewa, kwiaty i pnącza, dające poczucie bujnego, tajemniczego ogrodu” – mówi Grech-Smith. Wystrój barów jest zazwyczaj utrzymany w stylu grand deco, z dużymi żyrandolami, fantastycznymi meblami i polerowanymi drewnianymi podłogami.
Idealnie przesadzone wnętrze nie kończy się tylko na fizycznych dekoracjach — zespół wykorzystał każdy możliwy centymetr ogromnej przestrzeni, wyświetlając na ścianie gigantyczną scenę krajobrazową. „Biegnie wzdłuż toru wodnego i ma około 50 stóp długości” – mówi Grech-Smith. „Przedstawia rozciągający się w oddali krajobraz Swingersów. Chmury przepływają, pociągi parowe kursują po wiaduktach, a ptaki przelatują obok. Około 17:00 słońce zaczyna zachodzić, potem pojawiają się gwiazdy i rozświetlają się budynki.”
Jedyną przeszkodą w zwiedzaniu wirtualnego ogrodu, jakim jest Swingers, jest wiek powyżej 21 lat. „Piękno tej koncepcji polega na jej dostępności. Nie musisz wcześniej grać, nie potrzebujesz żadnych zdolności sportowych, minigolf to świetny sposób na wyrównanie poziomu!” – mówi Grech-Smith. Jest przystosowany dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich i zachęca każdego pokolenia (powyżej 21. roku życia) do odwiedzenia i zabawy, niezależnie od tego, czy jest to pierwsza randka, impreza biurowa, czy po prostu spotkanie grupy przyjaciół. „Mieliśmy nawet przyjęcia z okazji 80. urodzin!” dodaje.
Asystent redaktora
Meghan jest asystentką redaktora w Dom Piękny gdzie pisze o projektowaniu wnętrz, popkulturze i meblach.