Przeglądając media społecznościowe, np piękne projekty zrealizowane przez majsterkowiczów, zawsze wyzwalaj dwie myśli: 1. Zobacz, jakie niesamowite rzeczy możesz zrobić ze swoim domem! i 2. Jak !@#$%^&*! czy znajdują czas, żeby to wszystko zrobić?
Po odpowiedzi udaliśmy się bezpośrednio do samych influencerów. I okazuje się: majsterkowicze są tacy sami jak my! Nie da się tego wszystkiego zrobić w jeden dzień (albo dwa, albo trzy)!
„To, co widzisz w mediach społecznościowych, to zwykle dni lub nawet tygodnie pracy skrócone do 15-sekundowej szpuli” – Lisa Chun (@naszdom.staje się na Instagramie) przyznaje.
Wielu (choć nie wszyscy) to pełnoetatowi twórcy treści, co oznacza, że dokończenie tych projektów jest częścią ich pracy. Choć to nie znaczy, że jest to łatwe! „Wygospodarowanie czasu jest dla mnie wyzwaniem, a to moja prawdziwa praca, więc pierwszą rzeczą, którą powiem, jest to, że ludzie nie powinni czuć się źle, jeśli czują się przytłoczeni perspektywą projektu” – mówi Anna Sage (@citysage na Instagramie).
Oczywiście nie oznacza to, że prace typu „zrób to sam” są niemożliwe dla osób mających inną pracę lub rodziny na utrzymaniu!
„Zaczynałam projekty DIY w domu, pracując na pełny etat i wychowując trójkę małych dzieci” – mówi Chun. Ponieważ majsterkowanie jest jej pasją, znalazła sposoby na dopasowanie swoich projektów do swojego harmonogramu. „Czasami oznaczało to bardzo późne noce, gdy dzieci szły spać. Innym razem oznaczało to bycie weekendowym wojownikiem i włączanie w to moich dzieci wycieczki na zakupy do Home Depot albo pokazuje im, jak malować lub używać wiertarki – oczywiście w bezpieczny sposób” – mówi.
Aby pomóc Ci pozostać na dobrej drodze z własnym wystrojem domu lub projekty renowacji, Chun i Sage podzielili się siedmioma najlepszymi wskazówkami dotyczącymi zarządzania projektami.
„Zawsze zalecam, aby ludzie zaczynali od małych rzeczy, aby zbudować umiejętności i pewność siebie, w które powoli inwestowali narzędzi i lepiej zrozumiesz, czego tak naprawdę wymaga ukończenie projektu”, Chun mówi.
W przypadku pierwszego projektu sugeruje coś niewymagającego dużego wysiłku, ale dającego duży efekt, na przykład pomalowanie pokoju lub opracowanie systemu organizacji spiżarni. „Są to rzeczy, które mają duży efekt wizualny, poprawiają codzienną funkcjonalność przestrzeni i można je wykonać w jeden weekend przy minimalnych umiejętnościach majsterkowania” – mówi Chun. Kiedy już opanujesz tę kwestię, możesz przejść do większych, bardziej złożonych projektów, takich jak montaż listew ściennych lub mocowania na suficie. „W szczególności ten był zdecydowanie treningiem ramion i pleców!”
Zarówno Chun, jak i Sage zazwyczaj realizują jeden projekt na raz, zamiast rozdzielać je między kilka. „Staram się koncentrować tylko na jednym dużym projekcie na raz, ponieważ powoduje to ogromne zakłócenia w naszym domu!” Mówi Sage. „Ale mógłbym wrzucić kilka mniejszych jednocześnie… Staram się pamiętać, że nie tylko ja mieszkam w domu, a mój mąż ma mniej cierpliwości do chaosu niż ja!”
Ważne jest, aby mieć plan działania, a im bardziej go skonkretyzujesz, tym łatwiej będzie ukończyć projekt. „Mamy wielu konkurencyjnych priorytety i złożoność planowania w życiu rodzinnym, dlatego puste bloki czasu łatwo można wypełnić obowiązkami i innymi zadaniami niezwiązanymi z projektami” – Chun mówi. „Zablokowuję czas w kalendarzu i koordynuję z mężem opiekę nad dziećmi, aby jeszcze bardziej móc się skupić i realizować projekty DIY”.
Tak jak zawsze powinieneś dopełnić swój budżet remontowy odrobiną dodatkowej gotówki jako buforem, powinieneś także dać sobie dodatkowy czas na planowanie projektu DIY.
„Na naukę potrzeba mnóstwo niewidzialnego czasu (tj. oglądanie tutoriali na YouTubie oraz czytanie artykułów i tutoriali na blogach); praktyka (tj. psucie, cofanie i powtarzanie); nieoczekiwane wycieczki do sklepu z narzędziami po części, o których nieuchronnie zapominasz; i po prostu życie” – mówi Chun. „To wszystko jest częścią procesu. Szacując harmonogram, pamiętaj o jego uwzględnieniu, aby nie denerwować się, że projekt trwa znacznie dłużej, niż oczekiwano.
„Staram się skupiać na jednym projekcie na raz, ale jeśli jest to poważny remont, dzielę go na etapy lub podprojekty, aby ułatwić jego zarządzanie” – mówi Sage. Z praktycznego punktu widzenia rozbicie nawet małego projektu pozwala zmieścić małe zadania w krótszych blokach czasu. Nawet 15-minutowe okno może zrobić różnicę! „Jeśli wykorzystujesz swój czas strategicznie – kupując materiały potrzebne w weekend, korzystając z krótkiej przerwy na nałożenie nowej warstwy bejcy i pozwalając jej suchy przez wiele godzin spotkań — będziesz zdumiony, jak wiele możesz zrobić, jeśli zsumujesz wszystkie te mikromomenty” – mówi Chun.
Chociaż DIY oznacza „zrób to sam”, nie oznacza to, że musisz zrobić wszystko sam. „Zazwyczaj planuję duże projekty, gdy przyjaciele lub członkowie rodziny mogą pomóc przy ciężkich projektach podnoszenia — na przykład, kiedy pewnego lata odwiedzili mnie teściowie, rozebraliśmy i pomalowaliśmy pokój mojej córki”, Sage mówi.
A jeśli naprawdę Cię to przytłacza, wykonaj niektóre części projektu samodzielnie, a przy innych zatrudnij profesjonalną pomoc. „Podczas niedawnej metamorfozy biura zapłaciłem wykonawcy za demonstrację dywanu i tapety, a także pomalowanie, a następnie sami tapetowaliśmy i podłogi” – dodaje Sage.
Lisa Chun pokazuje swoją ukończoną szafę.
„Najtrudniejszą częścią jest zawsze końcówka. Nowość już się skończyła, jesteś zmęczony, chcesz, żeby to zostało zrobione, a zadania wykończeniowe wymagają najwięcej skupienia i cierpliwości, kiedy masz jej najmniej!” – mówi Sage. „Najczęstszym wzorcem, jaki widzę u innych, jest to, że projekty są realizowane w 90 procentach, a następnie ostatnie 10 procent pozostaje tygodniami lub miesiącami!”
Biorąc to pod uwagę, wytrwałość prawie zawsze się opłaca. „Projekty wymagają czasu. Zawsze stwierdzałem, że lepiej jest działać powoli i robić wszystko ostrożnie – a jeśli zajdzie taka potrzeba – powtarzać wszystko na miejscu – zamiast spieszyć się tylko po to, by dokończyć zadanie, lub robić to tylko na 95 procent” – mówi Chun. „W naszym domu mamy takie powiedzenie: nie przestawaj, dopóki nie będziesz dumny”.