Każdy element na tej stronie został ręcznie wybrany przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Robert Olson, projektant
Kiedy projektant wnętrz Roberta Olsona i jego partnerka najpierw zastanawiali się nad zakupem eleganckiego i starannie wyselekcjonowanego lokalu w 120-letnim budynku dawny magazyn spożywczy w Salt Lake City, był w takim stanie, że nawet Olson nie był w stanie dostrzec w nim piękna To. „Kiedy początkowo go oglądaliśmy, był on podzielony na mieszkanie z dwiema sypialniami, więc bardziej przypominało okropne mieszkanie przemysłowe niż klasyczny loft z początku XX wieku” – wyjaśnia.
Mieszkanie stało na rynku przez ponad kilka lat i kiedy para je zobaczyła, ściany były pomarańczowe, podłogi poplamione rdzą, cement, a szafki ciemnoszare z nadrukiem tygrysa granit. „Było całkiem źle. Nic dziwnego, że nikt nie chciał kupić tego urządzenia” – mówi. Wyjaśnia, że oddaje zasługi tam, gdzie jest to konieczne, „mój partner naprawdę dostrzegł w tym magię”.
Ale choć przestrzeń stanowiła wyzwanie, Olson podjął się go. Jako zadeklarowany frankofil mieszkający w Nowym Jorku od ponad 30 lat, Olson postanowił przywrócić zrujnowanemu lokalowi o powierzchni 875 stóp kwadratowych jego pierwotny, wzniosły blask. Dopiero gdy ich obecna sąsiadka i przyjaciółka usłyszała ludzi na oddziale i zaprosiła ich do siebie, para zdała sobie sprawę, co mogą zrobić w tej przestrzeni. Ich pierwsza czynność: oczyszczenie, wyburzenie dodanych fałszywych ścian i rozpoczęcie od zera.
„Po zakupie zburzyliśmy każdą ścianę, aby nadać mu wygląd prawdziwego loftu. Chcieliśmy też przywrócić naturalny kolor cementu, ale dlatego, że było to bardzo kosztowne i żmudne W tym procesie najlepszą rzeczą, jaką można było zrobić – i nie przekroczyć budżetu – było po prostu pomalowanie wszystkiego na biało” – wyjaśnia Olson. „I tak zawsze podobał mi się ten całkowicie biały wygląd, który uzupełnia naszą kolekcję tradycyjnych mebli”.
Takie wyposażenie – obrazy olejne z początku XVIII w., zabytkowe złocone lustra i dokładne reprodukcje Ludwika XV krzesła — są częścią kolekcji, którą projektant gromadził przez całe życie wszędzie, od Nowego Jorku po Paryż. Ale choć niektóre elementy są stare, to miejsce wcale nie sprawia wrażenia staromodnego. Olson mówi: „Ponieważ całe mieszkanie jest białe, nie wygląda jak dom starszej pani z tymi wszystkimi naprawdę tradycyjnymi elementami”. Co więcej, biała farba oferowała jeszcze jedną korzyść: światło. „Po naszym remoncie całe miejsce odbiło tyle światła, że teraz wnętrza niemalże świecą. W zależności od pory dnia światło się zmienia i może być jasne białe lub delikatnie pomarańczowe. Jest naprawdę pięknie i naprawdę nam się poszczęściło”.
„Pochodzę ze znacznie większego domu, więc ta kolekcja mebli została okrojona. Część z nich to antyki, część to reprodukcje, a część pochodzi po prostu z pchlego targu, ale wszystko jest ładnie połączone” – wyjaśnia Olson. Farba: Behr Ultra czysta biel.
Nie ma lepszego prezentu niż wysokiej jakości dzieła sztuki. „Kiedy skończyłem 40 lat, przyjaciel podarował mi duży, abstrakcyjny obraz. Podoba mi się to, że współgra z meblami. Jest po prostu taki piękny.” Jeśli chodzi o zestaw profili, Olson opisuje je jako akwaforty, które dzięki uprzejmości papieru poplamionego herbatą miały wyglądać na antyczne.
Para kolumn, którą projektant kupił na pchlim targu, pochodzi z dawnej rezydencji w okolicy. „Są naprawdę ciężkie i widać, że pochodzą z domu. Są z litego drewna i oryginalna farba odpryskuje. To jednak coś w moim stylu” – mówi Olson. „Uwielbiam rzeczy, które są trochę stare i niszczejące”. Jeśli chodzi o sztukę, są to połączenia wielowiekowych obrazów i litografii z bardziej współczesnymi plakatami.
„Gotuję, ale nie jestem wielką kucharką. Jeśli chcę, mogę, ale nie nazwałbym mnie szefem kuchni” – śmieje się Olson. To powiedziawszy, zbierał Kute miedziane garnki Williamsa-Sonomy przez lata. Kuchenka: Bertazzoniego. Kran: Brizo.
House Beautiful: Jakieś inne niezapomniane szczegóły?
Robert Olson: Coś, co naprawdę nas zszokowało, to zestaw kolumn konstrukcyjnych, które odkryliśmy w części dziennej. Pierwotnie ich nie widzieliśmy ze względu na sposób, w jaki dodano wokół nich fałszywe ściany. Kolumny były takie piękne, surowe i neoklasyczne. Naprawdę ożywili tę przestrzeń.
HB: Jaka jest historia budynku?
RO: Został zbudowany w 1901 roku jako magazyn artykułów spożywczych dla jednego z pierwszych osadników w Utah, który tak się złożyło, że był Żydem, co było rzadkością w Utah w tamtym okresie. Okoliczne budynki mają podobną starą architekturę, więc nasz widok przypomina mi West Village w Nowym Jorku. To urocze w ten sposób.
HB: Czy inspirowałeś się jakimiś konkretnymi epokami lub miejscami?
RO: Pojechaliśmy do Paryża w styczniu – byłem wcześniej przez te wszystkie lata – i z jakiegoś powodu podczas tej podróży zdałem sobie sprawę, że Ameryka się zmieniła, ja się zmieniłem, a nawet Paryż zmienił się w taki sposób, że wydawało się to magiczne za chwilę. Zawsze pociągała mnie kultura francuska, co widać po strychu, ale mnie i mojemu partnerowi przydarzyła się magia dotycząca tego, jak żyją Francuzi i jak wszystko zwalnia.
Śledź House Beautiful na Instagrama.
Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie, ale polecamy tylko produkty, które poleciliśmy.
©2023 Hearst Magazine Media, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.