W ramach naszej serii wywiadów Mój szczęśliwy dom, Miquita Oliver opowiada o swoim kolorowym domu z dzieciństwa, zamiłowaniu do zakupów z drugiej ręki i ikonie celebryty, która ją inspiruje.
Miquita Oliver jest prezenterką telewizyjną, która zyskała sławę współprowadząc Channel 4 Popworld z Simonem Amstellem w latach 2001-2006 i od tego czasu występuje Niedzielne późne śniadanie I Pakiet lunchowy Steph. Ostatnio zagrała w serialu dokumentalnym BBC, Karaiby z Andi i Miquitą, z matką, kucharką i Świetne brytyjskie menu sędzia Andi Olivier.
Miquita niedawno nawiązał współpracę z Gumtree aby wspierać ruch Rebelii Konsumpcyjnej, zachęcając ludzi do kupowania rzeczy używanych, aby pomóc planecie. Mieszka w mieszkaniu w Clapton we wschodnim Londynie.
MO: Patrząc przez okno na łabędzie na rzece. Nigdy wcześniej nie mieszkałem w pobliżu wody i to jest niezwykłe – jest tak uzdrawiające i naprawdę piękna rzecz, do której zawsze się wraca. Przeprowadziłem się tutaj w czerwcu zeszłego roku i nie widziałem wiosny w zeszłym roku, więc obserwowanie wiosny było niesamowite. Mam 39 lat i czuję, jakby to była pierwsza wiosna, jaką kiedykolwiek widziałem. Jestem do tego bardzo dostrojony i bardzo mnie cieszy obserwowanie zmieniających się pór roku.
Uważam również, że uzyskanie oświetlenie prawo mnie uszczęśliwia. Moja wizażystka i najlepsza kumpela, Natty, jest Szwedką, a ja mam dużo szwedzkiej rodziny, która zawsze ma adventljusstake w Boże Narodzenie – to w zasadzie drzewko świeczek na baterie. Mam ich trzy przez cały rok i wyglądają bardzo ładnie. Mam też lampę solną; Wiem, że wiele osób je ma, zawsze je widziałem i nie przeszkadzało mi to, ale teraz po prostu uważam to za najpiękniejsze, uzdrawiające światło.
MO: Dorastałem w pięknym mieszkaniu w zachodnim Londynie na Powis Terrace, tuż przy Portobello Road. Ponieważ mieliśmy takie ładne mieszkanie, myślałam, że mamy pieniądze, ale to było mieszkanie powiernicze i tak naprawdę nie mieliśmy żadnych pieniędzy, ale mieliśmy ten wspaniały dom przez 14 lat.
Mieściło się w nim wszystko. Kiedy tam byliśmy, wydarzyło się wiele trudnych rzeczy – brat mojej mamy zmarł, gdy miałem pięć lat – ale potem wydarzyło się kilka wspaniałych rzeczy. Moja mama miała zaledwie 20 lat, kiedy mnie urodziła, więc razem tam dorastaliśmy. To był dom, w którym zaczęło się nasze życie. Mieliśmy dużo szczęścia i dlatego mieszkania socjalne są tak ważne, że uratowały nam życie.
Wewnątrz miał te ogromne pomieszczenia z gzymsami. Kiedy moja mama dostała swój pierwszy program w telewizji i dostaliśmy trochę pieniędzy, moja ciocia Sandra przyszła i my pomalował każdą ścianę na inny klejnotowy kolor – turkusowy, bordowy, pomarańczowy, wszystkie te niesamowite indygo blues. Dorastałem z całym tym kolorem w domu, ale zawsze chciałem, żeby był biały żaluzje i roślina – jak dziwne biuro! Myślę, że to była po prostu moja wersja pragnienia porządku i porządku, bo moja mama wtedy taka nie była.
Miquita i jej mama Andi
MO: Włącz światła. Wiele nauczyłem się o oświetleniu, odkąd po raz pierwszy zamieszkałem sam. Zdałem sobie sprawę, że mieszkałem z tyloma złymi, drewnianymi meblami, które należały do poprzednich współlokatorów znienawidzony, więc pomyślałem, jak by to było nie mieć mebli, których nienawidzisz i mieć rzeczy, które kochasz? Więc oświetlenie było pierwszą rzeczą, którą zrobiłem. Nie zdawałem sobie wcześniej sprawy, że można wstawić dowolną oprawę oświetleniową; Myślałem, że wystarczy kupić żarówkę i kupić abażur.
Zacząłem się więc rozglądać i wtedy zakochałem się w Gumtree – to jest po prostu najfajniejsze! Teraz mam światła w kącie. Mój przyjaciel Grimmy [Nick Grimshaw] i ja mamy obsesję na punkcie oświetlenia bocznego: nie oświetlaj pokoju z góry, zawsze z boku. Potem siadam na sofie i naprawdę czuję się bardzo zadowolony.
MO: Moja garderoba, którą kocham. Kiedyś miałem w sypialni drążki i drążki na ubrania, ale ponieważ ubrania stały się teraz prawie pracą, po prostu czułem się, jakbym gapił się na pracę za każdym razem, gdy się budziłem. To prawdziwy luksus mieć sypialnię, w której nie ma ubrań – jestem szczęściarą.
Garderoba jest naprawdę funkcjonalna i bardzo dobrze zorganizowana – to moja duma i radość. Jest podzielony na kategorie i ma widok na wodę. Dużo się tu dzieje, więc spokój wokół jest tym, czego potrzebuję.
MO: Każdy pokój wychodzi na wodę, więc jest po prostu oszałamiający. Uwielbiam widok z okna mojej sypialni, jest mnóstwo wioślarzy, więc budzę się przy tym naprawdę przyjemnym rytmie wioseł. Kiedy świeci słońce, woda lśni, a ptaki śpiewają, jest po prostu niebiańsko.
MO: Dodatki do czasopism – uwielbiam dodatki! Olejek migdałowy, bo smaruję nim całe ciało i twarz przed pójściem spać. Zawsze mam wazon z kwiatami, świece – mam dużo od Mamy Moon, czarownicy ze wschodniego Londynu – i kadzidło.
Potem jest mój Buddyzm dzień po dniu książka. Czytam to codziennie, aby uzyskać wskazówki. Mój kuzyn kupił mi go kilka lat temu, kiedy byłem w piekle i to naprawdę uratowało mi życie. Robię dużo magicznych i duchowych praktyk ze wszystkimi moimi przyjaciółmi, ale myślę, że musisz pamiętać, aby to robić, nawet jeśli nie jesteś w piekle – to nie tylko po to, by cię uratować, to dobry sposób na życie.
MO: Że możesz mieć wszystko, czego zapragniesz. Myślę, że zawsze zadowalałem się rzeczami, które były trochę jak coś, co ktoś lubił lub co innego współlokatorka miała, ale teraz zrozumiałam, że nie muszę mieć czegoś, czego nie lubię – kup sobie coś Miłość.
Kupując meble, musisz słuchać siebie i ufać swojemu przeczuciu i instynktowi. Kupuj to, co kochasz, a nie to, co ci wmawiano, że kochasz. Istnieje niezliczona ilość powodów, dla których coś cię pociąga i to jest naprawdę ekscytujące.
MO: Mój stolik kawowy, który znalazłam na Gumtree, był totalną okazją za 150 funtów. Myślałem, że będę musiał wydać około 600 funtów, aby kupić naprawdę ładny, co było po prostu śmieszne. Nie wiedziałem, dopóki go nie zobaczyłem, że chcę szklany blat, ponieważ wtedy widzisz wszystkie swoje czasopisma i książki i możesz podwoić warstwy, a także mieć książki na wierzchu. To prezent, który wciąż daje i zdecydowanie jest to moje najlepsze znalezisko meblowe w domu.
MO: Mam zdjęcie mojej babci, gdy miała 16 lat na Antigui. Od tak dawna rozmawialiśmy o wysadzeniu tego w powietrze jako rodzina, aż w końcu zebraliśmy się, żeby zrobić to dla programu telewizyjnego. Mam też okładkę magazynu mojej mamy w pobliżu biuro.
Myślę, że te zdjęcia tego, skąd jesteśmy i kim jesteśmy, a także zdjęcia tego, co mama i ja robimy teraz na świecie i wszystkie rzeczy, które zrobiliśmy, to rzeczy, które naprawdę cenię. Nawet gdybym mieszkała w małym skłocie i miała te rzeczy, czułabym się naprawdę komfortowo i bezpiecznie. Myślę, że to naprawdę ważne, aby przebywać w pobliżu czegoś, co przypomina ci o tym, skąd pochodzisz, o ludziach, z których pochodzisz i o tym, co zrobili przed tobą. Daje ci inny napęd do wszystkiego, co robisz.
MO: O mój Boże, tak wielu ludzi… Jeremy Irons, który ma zamek w Irlandii, na który często patrzyłem, i Barbra Streisand, która wiele mnie nauczyła, jak mieć wszystko, czego się chce. Ona ma tę książkę, która jest tak dobra, tzw Moja pasja do projektowania, wszystko o jej domu w Kalifornii, w którym znajduje się ulica pełna sklepów. Zamiast przechowywać wszystkie swoje rzeczy, zrobiła w swoim domu wiktoriański sklep z koronkami, sklep z lalkami, sklep ze słodyczami – to szaleństwo!
Barbra Streisand
Barbra robi wszystko dokładnie tak, jak chcesz, i naprawdę dba o piękne meble i ich historię. Jej dom to ogromna stodoła, ale w środku wygląda prawie jak Hilton z Beverley Hills – jest bardzo klasycznie, ze świetnymi kolorami, bardzo bezpieczny i ciepły. Uwielbiam Barbrę Streisand, ponieważ jest taka silna i inteligentna i nie została zdefiniowana przez wiele rzeczy, które mogłyby ją zdefiniować; wytyczyła własną ścieżkę.
MO: Chociaż mam liczną szwedzką rodzinę i całkiem lubię szwedzką architekturę, nie przepadam za skandynawskim minimalizmem. Myślę, że wygląda to po prostu nieprzytulnie i twardo, a dla mnie jest trochę puste. Lubię więcej bogactwa, luksusu, szczegółów i historii.
MO: Tak – mój balkon nazywa się Moon Bar, ponieważ jest z niego najbardziej niezwykły widok na księżyc. Zanim tu zamieszkałam, moja poprzednia współlokatorka była florystką, więc upiększyła nasze mieszkanie roślinami i kwiatami. Kiedy się wyprowadziła, musiałem nauczyć się podstaw przesadzania, znajdowania tego, co lubisz i jak o to dbać.
Zeszłego lata ciocia pomogła mi zbudować ziołową wieżę. Była to drewniana konstrukcja z rozmarynem, tymiankiem i miętą. Był piękny i używałem go do robienia herbat i koktajli. Naprawdę lubię ogrodnictwo. Moja babcia też tak robi, a moi rodzice właśnie przeprowadzili się do nowego domu z dużym ogrodem, więc w rodzinie było dużo ogrodowych pogawędek.
Właśnie dostałem aplikację o nazwie Identyfikator natury gdzie robisz zdjęcie dowolnej rośliny lub drzewa i mówi ci, co to jest, więc nudzę tym ludzi. Teraz zaczynam wiedzieć, czym są różne drzewa – fajnie jest wiedzieć, a nie tylko patrzeć.
Dowiedz się więcej o buncie konsumpcyjnym Gumtree Tutaj.
Śledź House Beautiful na TIK Tok I Instagram.