Niezależnie wybieramy te produkty — jeśli kupisz za pośrednictwem jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję. Wszystkie ceny były aktualne w momencie publikacji.
Tak, wiem, nikt nie chce słyszeć, że jego pranie trzyma się lepiej, gdy jest rozdzielone kolorami, ale obiecuję ci, że w dłuższej perspektywie zobaczysz lepsze rezultaty, robiąc to. Jedną z porad dla profesjonalistów, których nauczyłem się wcześnie, jest podzielenie mojego prania na trzy kategorie: jasne, ciemne i lniane. Dzięki temu moje światła nie tylko wyglądają jaśniej i są wolne od kłaczków i rozmyć, ale także zmniejszają liczbę przypadków, w których wyciągam zagubione mokre skarpetki ze skręconej pościeli.
Jeden z atutów pisząc tyle artykułów jeśli chodzi o pranie, to mogę je przetestować bardzo produktów (w tym niektóre produkty z wyższej półki i butikowe). Chociaż kocham te marki i rezultaty, jakie uzyskują, najlepszym detergentem, jakiego do tej pory używałem, jest Osiągać. Zarówno jeśli chodzi o spójne wyniki, jak i wartość (PS: większość detergentów marki Gain jest tak samo niesamowita jak oryginalny).
Nigdy nie słyszałem o dodawaniu środka wspomagającego pranie do prania aż do około dwóch lat temu. Próbowałem kilku różnych marek i odkryłem, że posypka Eliminator plam i zapachów Biz robi ogromną różnicę w walce z plamami. Z trójką dzieci, przerośniętym psem i mężem w domu dużo pierzemy i dużo sobie z tym radzimy bałaganu, więc dodanie tego do każdego ładunku pomaga uporać się ze wszystkim, od lodów czekoladowych po trawę plamy.
Pomiędzy sportami młodzieżowymi a codziennym bałaganem, nasze pranie może stać się dość śmierdzące, zanim nadejdzie dzień prania. Próbowałem dodawać wzmacniacze zapachu i słodko pachnące środki zmiękczające do prania, ale zawsze mogłem wyczuć ukryte zapachy. Obecnie do każdego wsadu dodaję środek nabłyszczający (Puszyste płukanie i odświeżanie jest moim absolutnym faworytem; jest dostępny w fajna bawełna I świeża lawenda). Teraz całe moje pranie wychodzi z suszarki, pachnąc wspaniale i tak pozostaje, dopóki jedno z nas się na nie nie rozleje (lub nie poci).
Jedną z moich najmniej ulubionych części dnia prania (po faktycznej części składania i odkładania) była liczba rzeczy, które wyciągałem z mojej suszarki, które były jeszcze mokre. Obecnie do każdego ładunku dodaję kulki z suszarki, aby żadne z moich cięższych rzeczy (takich jak dżinsy i bluzy z kapturem) nie były zlepione w mokrą kulkę. Jako bonus, kulki suszarki skracają czas pracy (obniżając mój rachunek za prąd)!