Urodzony w Baltimore w stanie Maryland, wychowany w Summit w stanie New Jersey, a teraz mieszkający rzut kamieniem od tętniącego życiem Nowego Jorku w New Canaan w stanie Connecticut, projektant Lilse McKenna jest East Coaster na wskroś. Jej regionalne korzenie są widoczne w jej stylu wnętrz, który również w dużej mierze jest przez nią kształtowany znajomy krawaty. W rzeczywistości miłość McKenny do projektowania wnętrz zaczęła się w młodości, a wiele z jej pasji zostało rozpalonych przez jej otoczenie, a także jej zmarłą babcię.
Nieżyjąca już babcia McKenny nie tylko miała niesamowity gust, ale także „sprawiła, że mieszkanie w jej domu było wielką przyjemnością” — wspomina McKenna, etos, który jest dziś wierny jej firmie. Nauczyła też młodego McKennę wielu ważnych rzeczy lekcje projektowania, jak to małe ziarno prawdy: „Każdy pokój potrzebuje odrobiny czerwieni”. To taka prosta koncepcja, ale wciąż o niej myślę, kiedy projektuję nowy pokój. Czasami biorę to dosłownie, a czasami interpretuję „czerwony” jako wskazówkę
zestawienie że każde pomieszczenie musi być dynamiczne i zdolne do ewolucji”.Chociaż wczesne zetknięcie się ze wspaniałym designem z pewnością zainspirowało jej karierę, na początku „zawsze o tym myślała jako wielką sztukę, ale jako hobby, dopóki nie nadszedł czas, aby zdecydować, co zrobić ze swoim życiem” – mówi HB. Przed założeniem własnej firmy projektowej McKenna doskonaliła swoje umiejętności pod okiem mentora Lindsey Coral Harper I Markhama Robertsa. „Spędzam dużo czasu myśląc o moich klientach i ich domach — praktycznych rozważaniach na temat sposobu, w jaki korzystają przestrzeń, jak będzie się w niej ewoluować ich rodzina, jak będą gościć goście”, ona mówi. Chociaż każdy projekt jest tak wyjątkowy, jak jej klienci, wnętrza McKenny odznaczają się klasycznym ciepłem i życzliwością. W jej pracach zobaczysz również jej szacunek dla historii i niezachwianą wiarę w dom jako żywą sztukę – zawsze osobistą, ewoluującą i pełną radości.
W nowojorskim mieszkaniu McKenna zastosował miękkie, kolorowe kształty.
To tak, jakby prosić mnie o wybranie ulubionego dziecka! Więc wybieram alternatywną trasę; Projekt, z którego jestem najbardziej dumny, to Lilse McKenna Inc. Budowanie firmy to bardzo powolna, metodyczna, żmudna sztuka. Mając dom, możesz zobaczyć gotowy produkt — przejść się po nim, poczuć go — i mieć poczucie spełnienia. Jeśli pracujesz w firmie, najbliżej do tego dojdziesz, gdy zobaczysz podsumowanie roku w raporcie finansowym lub podczas uroczystego posiłku ze swoim zespołem. Drobne nawyki firmy, takie jak relacje między członkami zespołu, wymagają dużo czasu i wysiłku, aby je zbudować. Jestem bardzo dumny z małej firmy, którą stworzyłem.
Spędzam dużo czasu na myśleniu o moich klientach i ich domach – praktycznych rozważaniach na temat tego, jak wykorzystują przestrzeń, jak ich będzie w nim ewoluować rodzina, jak przyjmują gości – a także mniej oczywiste elementy ich obecnych upodobań i jak mogą się one zmienić czas. Uważam projektowanie wnętrz za dużą długoterminową inwestycję i chcę dać moim klientom przestrzeń, którą będą kochać tak długo, jak długo w nich będą. Częścią tworzenia tej długowieczności jest układanie warstw przestrzeni i zadręczanie się najmniejszymi szczegółami.
Myślę, że wszyscy moi klienci mają piękne style i gusta i chcę, żeby czuli, że to ich przestrzenie odzwierciedlają to i ich idealny sposób życia, ale także, aby mogli nadal wzrastać i ewoluować w swoich spacje. Mogą dodać nowe dzieło sztuki, nowy rzut lub interesujący antyk i nie wpłynie to negatywnie na pokój, który pierwotnie dla nich zaprojektowaliśmy.
Moja babcia była zdecydowanie moją pierwszą zauroczoną projektantką. Co za zabawne zdanie, ale to prawda. Spędzałem w jej domach tyle czasu, ile mogłem, studiując wszystkie szczegóły i ciesząc się wysiłkiem, jaki ona i mój dziadek włożyli w to, by mieszkanie w nich było przyjemnością. Ich domy były tradycyjne i wielowarstwowe, gromadzone przez dziesięciolecia ze sztuką, antykami, a nawet głupimi akcesoriami, które kochali.
Myślę, że zawsze będę zakochany w designie w Markhamie Robertsie. Jego praca jest nieskończenie inteligentna i dynamiczna.
Jest zbyt wiele do wyboru, które widziałem na zdjęciach, ale moim ulubionym pokojem, który odwiedziłem osobiście, był żółty salon mojej babci w Nancy-Lancaster. Bawiła się w nim, ale było to również miejsce, w którym siadała każdego popołudnia, aby przeczytać najnowszy magazyn lub książkę o projektowaniu. Miał dywan w panterkę oraz kolekcję mebli i tkanin, które były bardzo przestudiowane, ale wyglądały na zupełnie proste. Tak pięknie odzwierciedlała jej osobowość, zainteresowania i bieg życia. Kiedy projektuję dla klientów, mam z tyłu głowy przepis na to pomieszczenie i zawsze nim jestem starając się tworzyć przestrzenie, które odzwierciedlają moich klientów w sposób, w jaki odbijał się salon mojej babci jej.
Przed pandemią i w wieku przedszkolnym podróże były chyba moją największą inspiracją, ale dziś to moja kolekcja książek. Prawdopodobnie kupuję dwie lub trzy książki o projektowaniu tygodniowo i staram się znaleźć czas na ich przestudiowanie. Wypełniam je karteczkami samoprzylepnymi i robię zdjęcia ich stron telefonem. Niektóre z moich prawdziwych skarbów są wyczerpane i całkowicie zniszczone.
Planowałem iść na studia prawnicze po studiach, ale zdecydowałem się zająć projektowaniem wnętrz, ponieważ zdałem sobie sprawę, że wszystkie przerwy w nauce LSAT wypełniam magazynami schronisk i blogami projektowymi.
Narysowanie planu mebli jest bezpłatne i niezbędne do nadania przestrzeni intencjonalności. Wchodzenie do pokoju i mówienie „tam powinna być sofa” bez zastanowienia się nad ostatecznym celem i ogólnym układem przestrzeń to błąd, który widzę, że ludzie popełniają przez cały czas, który można tak łatwo rozwiązać przy odrobinie przezorności i planowania.
Zmierz i sporządź plany! Możesz to zrobić samodzielnie lub zatrudnić kogoś do zbadania go i narysowania prostych planów. Rysunki na wykazie nieruchomości zazwyczaj nie są wystarczająco dokładne do rzeczywistego planowania. Nawet jeśli nie zamierzasz urządzać całej przestrzeni od razu (zwłaszcza jeśli nie masz zamiaru!), potrzebujesz tych planów, aby narysować ostateczną pożądaną aranżację mebli i kupić elementy, które będą pasować odpowiednio. Są twoją mapą do planowania życia w kosmosie.
Najnowszy największy trend, jakikolwiek by on nie był, zawsze jest już w drodze.
Urok, żywotność, ponadczasowość.
Książki o projektowaniu wnętrz dla inspiracji i badań oraz porcelana dla zabawy.
Zawsze inspiruje mnie praca niektórych wielkich projektantów z lat 60. i 70. Renzo Mongiardino, Parish Hadley, Billy Baldwin. Równowaga między ich szacunkiem dla historii i tradycyjnych elementów a wpływem nowoczesnego designu z połowy wieku zaowocowała tak różnorodnymi i ponadczasowymi przestrzeniami.
Kapitol biały Benjamina Moore'a. To biel z odrobiną kości słoniowej i ciepła.
Wszystko autorstwa Jeana Dufy'ego. Jego prace są pełne radości, a użycie koloru w połączeniu z malarskim stylem mnie przenosi.
Antique & Artisan Gallery, bo zawsze mają coś idealnego dla klienta (albo dla mnie!).
Chairish, ponieważ mają tak szeroką gamę przedmiotów vintage i antyków.
Paryż z powodu muzeów, sklepów, ogrodów, jedzenia, hoteli... Wszystko!
Tacki rattanowe na przenośny lunch przy biurku.
Śledź House Beautiful na Instagram.