Tak w każdym razie było w moim przypadku. Nie zdawałem sobie sprawy, że byłem spóźniony z głębokim czyszczeniem wanny, dopóki nie pogrążyłem się w kąpieli — otoczony brudnym pierścieniem do kąpieli. Myślałam, że regularnie odkurzam, ale rozciągałam się na macie do jogi i stanęłam oko w oko z zabłąkany króliczek kurzu. Ciągle nieumyślnie zalegałem z obowiązkami domowymi, co skutkowało cyklem brudne/czyste, którego nigdy nie mogłem przerwać.
Musiał być lepszy sposób. Być może nie jest zaskakujące, że moje rozwiązanie zostało zainspirowane jednym z moich najwcześniejsze wzorce do naśladowania w gospodarstwie domowym, Laura Ingalls Wilder. W „Małym domu w wielkim lesie” Wilder opisuje typowy tygodniowy harmonogram: „Umyj się w poniedziałek, wyprasuj we wtorek reperować w środę, ubijać w czwartek, czyścić w piątek, piec w sobotę, odpoczywać dalej Niedziela."
Biorąc pod uwagę, że nie jestem XIX-wiecznym gospodarzem, większość listy Wildera nie ma dla mnie sensu. Ale podobał mi się pomysł, aby dokładnie wiedzieć, co mam robić w danym dniu, i zająć się dużą ilością pracy w szybkich, łatwych krokach. Wprowadź: moja lista zadań aplikacji Notes.
To, co kocham w tym podejściu, to elastyczność, jaką zapewnia, zapewniając jednocześnie pokrycie moich baz. Spisanie listy zajęło mi kilka tygodni, ponieważ wciąż pojawiały się nowe zadania. Kiedy nadążam za tym, jestem w stanie utrzymać mój dom w ciągłym porządku, nie poświęcając więcej niż 30 minut dziennie na sprzątanie. Najlepsze jest to, że nawet nie muszę o tym myśleć — po prostu sprawdzam swoją listę i widzę, co trzeba zrobić.
Ustawiłem swoje listy na aplikacji Notatki na moim telefonie ponieważ w razie potrzeby łatwo jest mi edytować, odhaczać i zmieniać harmonogram elementów. Pod koniec tygodnia po prostu usuwam zaznaczenie wszystkiego, aby zacząć wszystko od nowa.
W przypadku bardziej analogowego podejścia dobrze sprawdzi się również użycie tablicy, laminowanej kartki papieru lub spisanie listy na początku każdego tygodnia. Większość prac domowych wykonuję sama, ale wspólna lista to także świetny sposób na dzielenie i podbijanie przez cały tydzień.
Potrzeby każdego są inne. Na przykład mieszkam w mieszkaniu, więc nie muszę rozważać dodania pracy w ogrodzie do mojej rotacji. Aby zbudować swoją listę, zanotowałem powtarzające się zadania, które przychodziły mi do głowy. Kiedy przeglądałem listę, dostosowałem rytm zgodnie z potrzebami (na przykład zdając sobie sprawę, że mogę to zrobić wykonuj zadanie rzadziej lub zastanawiaj się, w które dni najwygodniej załadować trochę więcej prace domowe).
Lubię organizować swoje zadania według dni tygodnia: odkurzam w poniedziałki, środy i piątki, we wtorki szoruję zlewozmywak i tak dalej. Łatwo mi trzymać się tej kadencji, ponieważ daję sobie tylko kilka zadań do wykonania każdego dnia, więc nigdy nie jestem przytłoczony. Innym podejściem może być zajęcie się domem pokój po pokoju: w poniedziałki i środy skupiasz się na kuchni, we wtorki i piątki sprzątasz łazienkę i tak dalej.
Na mojej liście priorytetowo traktuję zadania, które nie są oczywiste. Nie potrzebuję przypomnienia o każdym zadaniu — na przykład natychmiast dowiem się, kiedy kosz na śmieci jest pełny lub kiedy w zlewie zalegają naczynia. Zamiast tego odnotowuję bardziej podstępne czynności, takie jak odkurzanie lub czyszczenie wanny, o których łatwo zapomnieć, dopóki ich zaniedbanie nie spowoduje widocznych zabrudzeń. Oto kilka zadań, które możesz wykonać kilka razy w ciągu tygodnia:
Poza tymi codziennymi czynnościami „konserwacyjnymi” znajduję też czas na bardziej rygorystyczne czyszczenie, które naprawdę sprawia, że wszystko lśni. Te obowiązki wymagają więcej smaru łokciowego i trochę więcej czasu. Staram się rozproszyć je przez cały tydzień, ale nierzadko zdarza mi się też spędzić godzinę w weekendy, wybijając je wszystkie za jednym razem. (Mam małe mieszkanie, więc takie podejście jest dla mnie łatwiejsze niż dla niektórych).
Na koniec co miesiąc poświęcam czas — zwykle w pierwszy weekend — na poważniejsze zadania. Są to zadania, które są, szczerze mówiąc, zbyt irytujące, aby wykonywać je zbyt często, ale są również niezbędne do utrzymania czystości w moim domu. Zadania sezonowe, takie jak czyszczenie filtra klimatyzacji w lecie, zwykle mieszczą się w tej sekcji mojej listy.
Wspaniałą rzeczą w tej liście jest to, jak można ją dostosować. Jeśli pewnego dnia jestem zbyt zmęczony, aby wykonać zadanie, po prostu przeciągam je i upuszczam na później w tygodniu, upewniając się, że o tym nie zapomnę, jednocześnie pozwalając mi się zrelaksować. Przygotowanie listy wymaga trochę więcej pracy, ale pozwala mi łatwo utrzymać czystość i porządek w mojej przestrzeni przy minimalnym nakładzie czasu i wysiłku. W dzisiejszych czasach czuję się komfortowo i mam kontrolę nad swoim otoczeniem — i rzadko dziwią mnie zabłąkane kłęby kurzu.