Dorastanie w rodzina wojskowa ogólnie oznacza kilka rzeczy: dużo przemieszczania się i kontaktu z wieloma różnymi kulturami. Niektóre rodziny mają więcej szczęścia niż inne dzięki tym ruchom iw 1988 roku moja rodzina trafiła w dziesiątkę. Kiedy kończyłem gimnazjum (jak to wtedy nazywaliśmy), mój tata otrzymał rozkazy stałej zmiany stacji (PCS) na Northern Włochy.
Byłem napompowany i od razu zacząłem uczyć się włoskich zwrotów używając kart 3” na 5”. Do dziś pamiętam konkretnie jedną kartę: Adesso znaczy teraz. A zanim się przeprowadziliśmy, na mój ostatni projekt w klasie geografii świata wybrałem Włochy. Moje badania doprowadziły mnie do mnóstwa wspaniałych zdjęć gór, plaż, samochodów sportowych i jedzenia. (Tyle jedzenia!)
Gdy przybyliśmy do Europy, od razu wyskoczyło nam kilka rzeczy na temat stylu życia w północnych Włoszech. Jako nastolatka z bardzo surowymi rodzicami zauważyłam wszechobecne ceramiczne dzbany wina na stole w restauracjach i w każdej kuchni. Wino, wino, wino. Było prawie tyle samo wina, ile wody do picia! Nie było amerykańskich cukierków, a wszystkie przekąski były zupełnie inne. Bez Cheetos lub Twinkies. W większości przekąsek były orzechy laskowe lub prawdziwe owoce. Samochody były inne i znacznie mniejsze. A kultura — dla mnie w tamtym czasie — wydawała się znacznie wolniejsza.
Nie było supermarketów, tylko małe sklepy spożywcze. Ludzie codziennie robili zakupy na targu. Jednym z najbardziej pamiętnych aspektów życia w tym małym włoskim miasteczku był starszy mężczyzna z gęstą, ciemną brodą, prowadzący rozklekotany stary wózek pełen świeżych owoców i warzyw na tylnych ulicach miasta, wykrzykujący, co miał na sprzedaż? dzień. Swoim śpiewnym głosem wołał przez głośnik, jak ktoś sprzedający orzeszki podczas meczu baseballowego: „Melon! Fragole! Szpinak!” po całym mieście, przynosząc tęczę jedzenia każdemu domowemu kucharzowi, który tego chciał. Moja mama nie uczyła się zbyt wiele włoskiego podczas naszej kadencji w Aviano, ale potrafiła doskonale naśladować zielonoskórego mężczyznę.
Inne rodziny na naszej ulicy były bardzo przyjazne i chciały poćwiczyć swój angielski, więc moja mama szybko się z nimi zaprzyjaźniła. Nasz dom we Włoszech miał naprawdę twarde marmurowe podłogi, nie dlatego, że był to luksusowy dom, ale dlatego, że we Włoszech marmur był wszędzie. Zauważyliśmy, jeśli chodzi o sprzątanie, że nikt wokół nas nie miał mopów w swoim domu. Zamiast tego używali podstawowych przedmiotów, które już mieli do czyszczenia twardych podłóg, takich jak stare ręczniki i miotła. Moja mama, która nauczyła się tej sztuczki od swojej przyjaciółki Vittorii, pokochała tę technikę i od razu ją przyjęła. To znacznie ułatwiło czyszczenie, a nie czołganie się na rękach i kolanach. Nigdy nie używała mopów, zwłaszcza tych z odpinanymi głowicami, których nie da się całkowicie zdezynfekować ani wysuszyć. Ręcznik zawsze wydawał jej się czystszy.
Zamiast ponownie używać mopa, używasz starego ręcznika kuchennego (każdy mały ręcznik będzie działał). Zamocz ręcznik w zlewie lub wannie z wodą z mydłem, aby zrobić duży bałagan, wyciśnij nadmiar płynu i połóż go płasko na podłodze. Następnie weź swoją zwykłą miotłę i użyj jej do przesuwania wilgotnego ręcznika po podłodze, odwracając go i obracając w razie potrzeby, aby wykorzystać każdą jego część. Możesz maczać i płukać ręcznik w kółko. Kiedy skończysz, umyj i zawieś ręcznik na balkonie i nagrodź się kieliszkiem wina.
Ta sztuczka oczywiście nie jest skomplikowana – to w zasadzie DIY iteracja Swiffera – ale jej prostota jest dokładnie tym, dlaczego moja mama i ja ją uwielbiamy. Nadal używam tej techniki, gdy sprzątam dużą powierzchnię mojej podłogi, ponieważ doceniam używanie rzeczy, które już posiadam, do innych celów.
Następnym razem, gdy będziesz czyścić podłogi, włącz trochę włoskiej muzyki pop i wypróbuj ją. Jeśli Ci się spodoba, możesz nawet rozważyć całkowite pozbycie się Swiffera.
Nonnahs Driskill
Współpracownik
Jestem założycielem Get Organized Already, najbardziej przyjaznego zespołu organizacyjnego w Pasadenie w Kalifornii. Piszę o akceptowaniu i kochaniu naszych mocnych stron oraz o tym, jak ułatwić sobie życie.