Breeze Giannasio uczęszczała do Harvard Law School i przez dziesięć lat pracowała w private equity w jednej z czołowych firm, ale sercem zawsze była projektantką. „Przypominam sobie, jak projektowałem wioski Ewoków na drzewach mojego domu z dzieciństwa, stale odnawiając wszystko, co przypominało dom, a nawet nalegając o konkretnym odcieniu, którego należy użyć podczas malowania samochodu moich rodziców, gdy miałem trzy lata” – mówi Giannasio, który urodził się w małym miasteczku Lanikai w Kailua, i założyła własne studio projektowe w Los Angeles, zanim rozgałęziła się do Honolulu i Waszyngtonu. „Zdecydowałem się na zielony Kelly, jeśli możesz uwierzyć to."
Jej rodzice pozwolili jej napiąć kreatywne mięśnie w młodym wieku, a później pozwoliła sobie na to samo. „Odejście od prawa i przejście do projektowania było bardziej opóźnionym powrotem do domu – posunięciem wynikającym z dostosowania mojego życia do mojej natury, a nie z konwencją i oczekiwaniami” – mówi.
Od tego czasu zaprojektowała niezliczoną ilość klasycznych wnętrz dla nowoczesny oko – w tym Dom wakacyjny na Maui na okładce Dom Piękny's Outdoor Problem.
Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o jej stylu, karierze i perspektywach projektantki.
Jak pogodzić kreatywną stronę swojej pracy z celem biznesowym?
Magia mnie odnajduje, gdy zostawiam czas, by po prostu być. To powiedziawszy, po 10 latach pracy jako prawnik korporacyjny, biznesowa strona projektowania nigdy nie wydaje się uciążliwa. Przez pierwsze kilka lat mojej praktyki robiłem dosłownie wszystko, od księgowości, kontraktów, HR i strategicznej analizy wzrostu/pozyskiwania klientów po sedno procesu twórczego. Z biegiem czasu zbudowałem zespół, który przejmie miejsce, w którym nie chcę już inwestować czasu, dając mi przepustowość, aby bardziej poświęcić się stronie projektowania, co kocham. Jednak naprawdę mam równy podział lewej i prawej półkuli mózgu. Uważam, że klienci doceniają kogoś, kto jest jasnym komunikatorem i bezwstydnie opowiada się za tym, co według nich jest najlepsze, kogoś, kto umiejętnie rozumie finansową stronę przedsięwzięcia, przewiduje przebieg projektu, zarządza oczekiwaniami, a następnie wnosi młot, jeśli pojawią się problemy z wykonawcami, sprzedawcy itp. Lata negocjowania na ringu dla miliardowych funduszy private equity sprawiają, że negocjacje dotyczące projektu są co najmniej mniej onieśmielające. Niewielu zdaje sobie sprawę, ile czapek noszą właściciele małych firm, więc dobrze, że wielozadaniowość jest moją umiejętnością. Dla kogoś, kto lubi zachować dużą kontrolę, outsourcing i ufać zespołowi, który zbudowałem i pielęgnowany przez lata był skokiem, ale takim, który przyniósł dywidendy dla tego procesu i wyniki.
Jaka rada na początku twojej kariery naprawdę utkwiła ci w pamięci?
Podróż jest celem. To obowiązująca zasada, która przenika moją pracę i moje życie osobiste. Z pewnością pomogło to w przejściu do projektowania. Jeśli chodzi o projektowanie, mój mentor, ikona gościnności Michael Bedner (założyciel HBA) nauczył mnie wielu ważnych lekcji – jak zrobić niesamowity martini, żeby zawsze robić sobie przerwę na porządny lunch (z płóciennymi serwetkami!) i żeby wnieść swoją grę, pasję i radość każdemu projekt. Zawsze będą wyzwania – budżet, osobowość, komunikacja, czas, lista jest długa – ale w rękach ekspertów, pełnych pasji, doświadczonych, którzy dbają o projekt i opowiadają się za nim, projekt wzniesie się w górę. Każdy jest jak ukochane dziecko: wyjątkowy i wytworem niekiedy patologicznego poziomu miłości i troski.
Jak byś opisał swój styl?
Klasyczne wnętrza dla nowoczesnego oka to przyświecająca zasada firmy. Doceniam rzeczy z duszą, ciepłem, patyną i fakturą w moim własnym domu. Zawsze uwielbiam dynamiczne zestawienia nowego i starego, które tworzą napięcie i kontrast. Powiedziałbym, że kuratoruję wnętrza okiem artysty, co skutkuje różnorodnością środowisk, spójnych w zbieraniu i eklektycznych. Szczycę się tym, że przekierowuję wrażliwość mojego klienta, pakuję i podnoszę ich marzenia przez mój filtr. Często słyszysz, jak mówię: „Nie walcz ze swoim domem”. Chodzi o pracę z architekturą, a nie naklejanie szablonowego, modnego wizerunku z Instagrama lub stosowanie monolitycznego, markowego wyglądu. Połączenie osoby i miejsca w coś wyjątkowego jest cudem, który żyje w stworzeniu. Design to inteligencja uwidoczniona, jak mówią, więc chciałbym myśleć, że ludzie opisaliby moją pracę jako inteligentną, osobistą, ciepłą i zachęcającą.
Kochasz piękne domy. Tak jak my. Miejmy na ich punkcie obsesję.
Jaka jest najlepsza część projektowania domów dla ludzi?
Zapewnienie ludziom dobrze zaprojektowanych przestrzeni, które poprawiają ich życie, nastrój, zdrowie i wygląd. To prezent, który nigdy się nie starzeje. Każdy klient ma do opowiedzenia inną historię i bardzo poważnie podchodzę do odpowiedzialności. Nie ma nic bardziej świętego niż pielęgnowanie własnego ogrodu i pomagam ludziom to robić poprzez projektowanie.
Jaka jest najtrudniejsza część?
Kiedy ktoś próbuje mikrozarządzać procesem lub przejąć proces projektowania/wykonania, może to stać się dość trudne!
Gdzie szukasz inspiracji, gdy jesteś w rutynie?
Podoba mi się maksyma: Kiedy zmieniasz sposób patrzenia na rzeczy, rzeczy, na które patrzysz, zmieniają się. Kiedy uderzam w ścianę, odsuwam się na chwilę i zmieniam perspektywę. Czasami wystarczy krótki spacer po plaży, sesja medytacji lub przeglądanie czegoś zupełnie niezwiązanego, ale inspirującego. Myślę o mojej podświadomości jak o moim osobistym superkomputerze, który przedstawia połączenia i rozwiązania, gdy moje ego lub wytrenowane ścieżki są w impasie.
Jak się ładujesz i zachowujesz pozytywne nastawienie?
Społeczność, kreatywność i kosmos to moje wielkie trzy „K”. Rzucanie się w naturę zawsze będzie najważniejszą formą inspiracji i wglądu. Często spotykasz mnie na solowych randkach do galerii sztuki, muzeów, bibliotek (myślę o nich jak o świątyniach!), dziwacznych targach i na mniej uczęszczanej drodze. Inspiracja jest wszędzie.
Na co czekasz w tym roku?
Czuję się tak zadowolony z Teraz z tego wszystkiego, że jest to dla mnie zabawne pytanie. Podczas gdy hibernacja przez ostatnie dwa lata oferowała miriady srebrnych podszewek i rewelacji, naprawdę nie mogę się doczekać osobistych spotkań z klientów i społeczność projektantów, i wracam do moich światowych dróg, zachowując spokój i równowagę, które ugruntowały mnie podczas pandemia. Jestem również bardzo podekscytowany możliwością nadrobienia zaległości w dokumentowaniu moich prac projektowych, które były tak satysfakcjonujące, że udało mi się je ukończyć ale w tym momencie umieram z niecierpliwości, aby podzielić się tym arsenałem ukrytych skarbów z szerszymi, kochającymi projektowanie wspólnota! Na froncie osobistym badam eko-wioski i współmieszkanie, a ja poluję na niesamowitą nieruchomość, którą mogę przynieść razem permakultura, zrównoważony rozwój i niesamowity design w modelu zorientowanym na społeczność — szukam duńskich innowatorów na Inspiracja. Dopasowywanie naszych priorytetów do tego, jak żyjemy, jak budujemy i jak projektujemy, napędza mnie każdego dnia. Bądźcie czujni!
Śledź House Beautiful na Instagram.
Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
©Hearst Magazine Media, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.