![Niewidoczna inwestycja, której może potrzebować Twój dom](/f/0af02fa3ac914c266e556b99bd1bbdef.jpeg?resize=480:*?width=100&height=100)
Podobnie jak w przypadku wielu innych, pandemia wstrząsnęła moją rodziną — w naszym przypadku do tego stopnia, że zdaliśmy sobie sprawę, że gdzieś nowy początek byłby krokiem we właściwym kierunku. Zdecydowaliśmy się przenieść z Tallahassee na Florydzie do Knoxville w Tennessee. Ale nie mieliśmy pojęcia, jak możemy to zrobić.
W tym czasie, wiosną 2021 r., rynek nieruchomości w Tennessee płonął. Domy sprzedawały się w ciągu kilku dni od wejścia na rynek, znacznie powyżej zapytania i z wieloma ofertami na stole. Zapasy były niskie, popyt nadal rósł, a ceny wydawały się rosnąć z tygodnia na tydzień. To wszystko oraz próbowaliśmy polować na dom na duże odległości. Byliśmy zniechęceni, delikatnie mówiąc, i zaczęło nam się wydawać, że nadzieja przecieka nam przez palce.
Wiedzieliśmy, że musimy skoczyć, jeśli pojawi się coś dobrego. Zmiażdżyliśmy liczby, kreatywnie przerzucaliśmy pieniądze, zostaliśmy wstępnie zatwierdzeni na zakup czegoś jeszcze przed sprzedażą naszego obecnego domu i sprawdzone aukcje codzienny.
W październiku, prawie z kaprysu, zarezerwowałem szybką wycieczkę, aby sprawdzić kilka obiecujących ofert „wkrótce”. skontaktowałem się z agent Nigdy nie spotkałam tego, kto sprzedał dom, który nas interesował, a ona urządzała nasze pokazy.
Mój pierwszy zaplanowany pokaz był taki, który wyróżniał się na zdjęciach, zanim jeszcze wyszedłem z domu. Dotarłem tam o 12:30. na moje spotkanie i jako mój agent i ja szliśmy po trawniku, powiedziała mi: „Oferty należy składać o 3. Są już trzy inne oferty.” To było wszystko, zanim otworzyliśmy frontowe drzwi.
Od razu wiedziałam, że dom jest idealny dla naszej rodziny. Trafił w prawie wszystkie nasze must-have i po prostu czułem się dobrze. Rozmawiałam z mężem FaceTime, ale zanim jeszcze go oprowadziłam, powiedziałam mu, że musimy przygotować się do złożenia oferty. On też to kochał i krótko po 13:30 siedziałem na podłodze pobliskiego sklepu spożywczego (długa historia), podpisując dokumenty ofertowe. Mamy wszystko tuż przed 15:00. a agent powiedział mi, że powinniśmy wkrótce wiedzieć. Czekałem w samochodzie, adrenalina wciąż krążyła, ale dziwnie spokojna. Kilka minut po trzeciej odebrałem telefon, że nasza oferta została przyjęta. Zwycięstwo!
Kochaliśmy ten dom, ale wiedzieliśmy, że musimy być obliczeni i nie pozwolić emocjom wziąć górę. Wiedzieliśmy również, że rynek jest taki, że przyjęte oferty prawie zawsze przekraczały cenę wywoławczą. Mój mąż i ja zdaliśmy sobie sprawę, że to nie czas na ostrożność. Postanowiliśmy „wrzucić wszystko, co mogliśmy” do naszej oferty i zaproponowaliśmy maksimum, na które byliśmy wstępnie zaakceptowani. (Należy zaznaczyć, że nasza oferta była zgodna z osiedlowymi zestawieniami.)
To była złota rada od naszego agenta nieruchomości. Zwróciła uwagę, że zatwierdzenie wstępne od lokalnego pożyczkodawcy do Knoxville było zapewnieniem sprzedawcy, że nasze finanse są dobrze sprawdzone i że nie powinno być żadnych niespodzianek, jeśli chodzi o gwarantowanie. Zasadniczo sprawiło, że nasza oferta była tak silna, jak to tylko możliwe, a na rozgrzanym do białości rynku wszystko pomaga.
Jedną z opcji wyróżnienia się w sytuacji z wieloma ofertami jest dołączenie klauzuli eskalacji (która oznacza, że chcesz podnieść kwotę do X więcej niż inna najwyższa oferta). Zamiast tego, po prostu złożyliśmy naszą bezpośrednią, absolutnie najwyższą ofertę. Ponadto zaoferowaliśmy pokrycie wszelkich luk w wycenie, co oznacza, że jeśli dom nie ocenił za kwotę równą lub wyższą niż nasza oferta, zapłacimy gotówką za różnicę. To znowu wzmocniło naszą ofertę i wyróżniło ją na tle konkurencji.
Na bezwzględnym rynku potrzebujesz agenta, który stanie w obronie Ciebie i Twoich interesów. Po tym, jak wszystko zostało powiedziane i zrobione, dowiedzieliśmy się, że sprzedawcy prawie przyjęli ofertę, zanim dotarłem do Knoxville. Ale nasz agent rozmawiał ze sprzedawcą i poprosił ją, żeby poczekała do niedzieli po południu, ponieważ miała poważnego klienta, który przylatywał zobaczyć dom. Opłaciło się to wszystkim zaangażowanym. Gdybyśmy nie mieli agresywnego agenta, nie mielibyśmy szans!
To wielka ulga mieć dom w naszym nowym mieście. Wierzę, że każda najmniejsza rzecz, którą zrobiliśmy, aby nasza oferta wyróżniała się spośród pięciu ofert (!) pomogła i była tego warta.
Kombinacje Shifrah
Współpracownik
Z pięciorgiem dzieci Shifrah uczy się kilku rzeczy o tym, jak utrzymać porządek i całkiem czysty dom z wdzięcznym sercem w sposób, który pozostawia mnóstwo czasu dla ludzi, którzy się liczą bardzo. Shifrah dorastała w San Francisco, ale zaczęła doceniać życie w małym miasteczku w Tallahassee na Florydzie, które teraz nazywa domem. Pisze zawodowo od dwudziestu lat i uwielbia fotografię lifestylową, zapamiętywanie, ogrodnictwo, czytanie i chodzenie na plażę z mężem i dziećmi.