Gore tylko czeka, aż wejdę do kuchni, żeby go nakarmić. Mój salon przechodzi w kuchnię. To dziwny układ, ale doceniam jego dziwaczność.
Moja sypialnia jest jednym z najprzytulniejszych pokoi w tym miejscu i do tego dążę, a rośliny są spokojnym dodatkiem. Chociaż mały, jest duży w komforcie.
Pochodząc z większej przestrzeni nauczyłem się sprytu w tworzeniu przestrzeni do przechowywania i tworzenia otwartego, przewiewnego, przestronnego środowiska z dużą ilością ciepła i zieleni. Uwielbiam przytulną atmosferę mojego małego, fajnego miejsca. Jest zachęcający i ma wiele organicznych detali, które nadają temu miejscu ciepło. Uwielbiam włączać wystrój starego i nowego; niektóre odeszły, a niektóre nowo nabyte, co dodaje piękna mojemu wyjątkowemu, ale dziwnemu miejscu.
Rozglądając się po przestrzeni, zauważysz kilka majsterkowiczów; obrazy, gobeliny, rzeźby, ławkę do majsterkowania, doniczki, półki, poduszki do rzucania i zawieszkę na ścianę z przędzy. Moim ulubionym są moje gobeliny. Wykonuje się je poprzez malowanie kształtów i linii farbą akrylową na płótnie z płótna, a następnie zawieszane na prostych pinezkach. Duży gobelin nad łóżkiem sprawia, że pokój wydaje się większy, przyciągając oczy ku górze.
Na mojej małej przestrzeni wykorzystałem każdy zakamarek, jaki mam, w tym puste szafki kuchenne, pod kanapą i regał. W pustych szafkach kuchennych używam ich do przechowywania artykułów ceramicznych i roślinnych. Pod kanapą są moje dodatkowe dywaniki i torba do przechowywania z ozdobnymi ramkami na zdjęcia. Regał w mojej sypialni służy do wystawiania roślin, a pod spodem jest schowek na moje gadżety „Star Trek”, artykuły roślinne i klasyczne gry. Kupiłem łóżko na platformie ze schowkiem na moją komodę i spiżarnię, którą pomalowałem i zmieniłem uchwyty, aby pomieścić moją pościel i przybory do rękodzieła.
Zdecydowanie istnieje związek z naturą, z roślinami i czaszkami. Dorastanie na wsi i ciągłe przebywanie na zewnątrz zainspirowało mnie do wprowadzenia pierwiastka ziemi. Niektóre z moich akcesoriów, takie jak zabytkowe doniczki, makramy i suszone kwiaty, przejęłam od mojej mamy, a także moją miłość do roślin, rękodzieła i ogólnie wzornictwa. Odeszła pięć lat temu; wszystko, co mi dała lub co mnie zainspirowało, włączę te kawałki lub pomysły.