Podwijanie rękawów i samodzielne naprawianie czegoś nie jest łatwe. Proces wymaga czasu, wysiłku i badań. Ale dzięki temu dodatkowemu smarowi do łokci możesz dowiedzieć się więcej niż jak to zrobić załatać kawałek płyty gipsowo-kartonowej lub udrożnij odpływ. Poniżej siedmiu majsterkowiczów dzieli się tym, co udało im się zrealizować, realizując własne projekty domowe. Czytaj dalej i zainspiruj się, aby wydobyć elektronarzędzia.
„Było wiele razy, kiedy pracowałem nad projektem i napotkałem przeszkodę i wszystkie frustracje, które z tym związane. Nauczyłem się, że najlepszą rzeczą do zrobienia w tej sytuacji jest odejście, zrobienie pewnych badań, uzyskanie jasności umysłu, oczyszczenie głowy i podejście do problemu z innej perspektywy. Za każdym razem wytrwałem! Ta postawa, by nigdy się nie poddawać, dała mi zupełnie nowe poczucie pewności siebie i dumy z siebie, którego nigdy bym sobie nie wyobrażał. Takie podejście dało mi również pewność, że mogę stawić czoła coraz większym projektom. Być może najważniejsze jest to, że daję przykład swoim dzieciom, że możesz zrobić wszystko, jeśli będziesz ciężko pracować i wytrwać!” —
Heather Fronek, Central Point, Oregon„Praktyka prowadzi do poprawy, a popełnianie błędów jest w porządku. Tak się uczymy”. —Yolandé Ntsele, Durban, Republika Południowej Afryki
„Jedną z najistotniejszych rad, jakie mogę udzielić na temat napraw domowych w domu, jest: nie pozwól, aby małe rzeczy trwały wiecznie bez naprawy. Jak często masz szufladę kuchenną, która podskakuje na szynach i ościeżnicach lub cieknący zlew, pod który po prostu wrzucasz wiadro i obiecujesz, że naprawisz go później? Gdy zauważysz coś, co wymaga naprawy, umieść to na swojej liście na cotygodniową, półgodzinną naprawę. Przeznacz ten sam czas, raz w tygodniu, na ulepszanie rzeczy, które wymagają naprawy. Może to być nawet mebel, zapchana toaletka łazienkowa lub ta nieosiągalna żarówka. Niech rodzina dołączy do ciebie i porozmawia o twoim dniu. Zrób listę i zaznaczaj rzeczy w miarę postępów. Będziesz ekspertem w naprawach DIY i będziesz z tego szczęśliwszy w mgnieniu oka.” —Mitch kanapa, Lemoore, Kalifornia
„W każdym samodzielnym majsterkowaniu pojawia się blokada, nieoczekiwana trudność, w której mój projekt wydaje się beznadziejny i zrujnowany. Nauczyłem się po prostu płynąć z prądem i dostosowywać się do bałaganu. Wszystko jest w końcu do naprawienia i nigdy nie natknąłem się na błąd, z którym nie można by było pracować lub od którego nie można by się odwrócić. Szczerze mówiąc, niektóre problemy prowadzą do stworzenia znacznie lepszego produktu końcowego, ponieważ zmusiły mnie do bycia naprawdę kreatywnym. I tak właśnie jest w przypadku problemów, które pojawiają się w życiu!” —Taylor BeepBoop, San Francisco
„Pewnego dnia łatałem dziurę i zdałem sobie sprawę, że aby uzyskać gładkie wykończenie, musiałem powiększyć dziurę. Tak jest w przypadku wielu moich projektów. Zanim dotrę do pięknego zdjęcia „Po”, muszę przejść przez zakurzoną fazę demonstracyjną. Podobnie jak nasze zdrowie psychiczne, przyjaźnie lub przeszkody życiowe – czasami projekty są gorsze, zanim staną się lepsze, ale musimy zaufać wizji”. —Vanessa Medina, Południowa Indiana
„Dołóż wszelkich starań, aby coś wyglądało profesjonalnie. Jest to żmudna praca, zwykle praca przygotowawcza lub na koniec uszczelnianie lub wypełnianie dziur. To nie jest zabawne, ale kiedy cofniesz się i spojrzysz na projekt, możesz podziwiać swoją pracę. To właśnie sprawia, że praca wygląda profesjonalnie w porównaniu z „domowym majsterkowiczem”.” —Sethi
„Dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy wybuchła wiadomość o pandemii, miałem dużo czasu w domu. Moja kariera w branży nieruchomości została wstrzymana, gdy próbowałem uczyć w domu dwoje małych dzieci i opiekować się moim 1-latkiem. Czułem się niepewny, przestraszony i niespokojny. Wtedy zdecydowałam się podnieść pędzel i pomalować ściany w mojej jadalni. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że projekty typu „zrób to sam” były dla mnie czymś więcej niż tylko przekształcaniem przestrzeni. Dali mi poczucie kontroli w świecie, który był tak niepewny. Nie mogłem kontrolować niczego, co się działo, ale mogłem kontrolować kolor tej ściany. Projekty typu „zrób to sam” są dla mnie formą terapii. Dają mi możliwość całkowitego pochłonięcia i zagubienia się w projekcie, odcinając się od hałasu z zewnątrz. Dobry podcast i pędzel, a ja jestem w swoim szczęśliwym miejscu! Bez względu na to, jak duże lub duże, możliwość stworzenia czegoś własnymi rękami i kontrolowania wyniku jest niesamowicie satysfakcjonująca. Nawet dzisiaj, gdy widzę straszne rzeczy, które się dzieją lub zmagam się z wyzwaniami macierzyństwa, wycofuję się do majsterkowania”. —Lena Taylor, Atlanta