Produkty te wybieramy niezależnie — jeśli kupujesz z jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję. Wszystkie ceny były aktualne w momencie publikacji.
Nazwać:Leigh Partington, mój mąż Mark i nasz pies Tucker
Lokalizacja: Georgeville — Quebec, Kanada
Rodzaj domu: Chata
Rozmiar: 1100 stóp kwadratowych
Lata przeżyte w: 5 miesięcy, własność
Opowiedz nam trochę (lub dużo) o swoim domu i ludziach, którzy tam mieszkają: Dorastałem w małej wiosce we wschodnich miasteczkach (1,5 godziny na wschód od Montrealu) zwanej Georgeville. Prawie 100 procent mojej rodziny nadal tam mieszka. Kiedy nadarzyła się okazja, aby zdobyć tu własność, skoczyliśmy. Mieliśmy domek oddalony o około 45 minut i zdecydowaliśmy się sprzedać na początku pandemii, aby kupić tę ziemię. Początkowo kupiliśmy kontener transportowy i przekształciliśmy go w izolowaną przestrzeń mieszkalną z wychodkiem, w którym spędzaliśmy weekendy, budując go z moim ojcem, który tak się składa, że jest generalnym wykonawcą (między nim a jego ojcem zbudowali prawdopodobnie 30 procent domów w tej społeczności — to długa opowieść, ale prawdopodobnie blisko prawda).
Razem z moim ojcem zaprojektowaliśmy wiele iteracji iw końcu natknęliśmy się na tę, którą tu widzicie. Ze względu na wysokie ceny materiałów wymyślił genialne sposoby na zaoszczędzenie pieniędzy tam, gdzie było to możliwe (np. „zbuduj to tak, jak robiliśmy to w latach 50-tych”). Mój mąż i ja w każdy weekend wykonywaliśmy dorywcze prace, których jego zespół nie chciał dotykać. Jestem nauczycielką w liceum w Montrealu, a mój mąż jest dyrektorem marketingu. Odbyliśmy wiele gorących debat na temat projektu, budowy i zasadniczo wszystkiego pomiędzy (zwłaszcza kiedy utknęliśmy w 20-metrowym kontenerze transportowym w temperaturze -30 stopni Celsjusza), ale przezwyciężyliśmy to wszystko i nie dało się szczęśliwszy.
Mój mąż uwielbia projektowanie wnętrz i cieszy się, że znalazł się w środku. Co zabawne, w jego głowie chcieliśmy mieć nowoczesne, minimalistyczne wnętrze, jak wszyscy w dzisiejszych czasach, ale wspomniałem, że chciałem mieć atmosferę starego domku z patyną, a on spanikował. Na szczęście zakochał się w wyzwaniu całkowitego przemyślenia wyglądu swojej głowy i myślę, że razem stworzyliśmy coś wyjątkowego, co działa. Prawie wszystkie meble i akcesoria pochodzą od członków rodziny lub znajomych (z wyjątkiem sofy i dopasowanego krzesła). Wspaniale było znaleźć estetykę projektu, która nie wymagała kupowania nowych produktów na całym świecie. To naprawdę sprawiło, że ten dom stał się domem.
Nasz domek oddaje ideę, że wiele genetycznie dziedziczysz po swoich rodzicach i rodzinie, i że jako dorośli musisz na tym bazować, aby rozwijać się jako osoba. Ten domek był naprawdę rodzinnym przedsięwzięciem. Mój ojciec spędził niezliczone godziny pomagając, moja mama przychodziła losowo, aby pomóc malować siding lub przynosić ciasteczka, a moje ciotki robiły to samo. Spędzaliśmy godziny na rozmowach o przeszłości i przyszłości, słuchając ich sugestii (czasem ignorując ich sugestie) i budując coś, czym byliśmy my, ale także oni. Mój mąż uwielbia przypadkową sztukę (miał przyjaciela, który jest artystą malującym Oscara Groucha pod drewnianą deską sedesową) i więc w naszej próbie stworzenia angielskiego domku mamy wiele różnych stylów, ale to właśnie ta „ekscentryczność” oddaje nas. Wybrałem wapienną farbę i jasnobrązową paletę do ścian i pokoi jako hołd dla angielskich wiejskich domów (a przynajmniej tak, jak sobie je wyobrażam). To miejsce relaksu i nasza paleta z pewnością nam w tym pomaga.
Wreszcie myślę, że ten dom jest zbudowany po części przez praktyczność, a po części przez pragnienie marzeń. Nie było nas stać na okna do podłogi, saunę czy piec wikingów, ale to nie my. Domek ugruntowuje nas w rzeczywistości, ale jednocześnie pozwala nam marzyć. Takimi jesteśmy w tej chwili.
Jaka jest ostatnia rzecz, którą kupiłeś (lub znalazłeś!) do swojego domu? Technicznie rzecz biorąc, nie była to ostatnia rzecz, którą kupiliśmy do domku, ale ośmielę się powiedzieć, że pierwsza. Duży obraz, który widzisz w tle wielu moich zdjęć na Instagramie, został namalowany przez przyjaciela i dobrze zapowiadającego się artystę z Montrealu, Dana Climana. Mój mąż to widział i musiał go mieć, zanim jeszcze zdecydowaliśmy się na budowę naszego domku. Ale w zabawnym obrocie wydarzeń zaprojektowaliśmy chatę wokół tego obrazu. Ściana, na której stoi, została zmierzona, aby została tam umieszczona na stałe. W zasadzie wokół niego zbudowano dom. Prawdziwa odpowiedź brzmi: kobieta, która robiła zdjęcia naszego domku, jest lekarzem ER i UWIELBIA projektowaniem wnętrz. Musiała zrobić zdjęcia, gdy skończyliśmy, i ostatecznie podarowała nam ten piękny gobelin ścienny, który dotyka wszystkich naszych palet kolorów, jako prezent na ocieplenie domu. Kupiła go w sklepie z używanymi rzeczami w Montrealu i jest odjazdowy.
Jaki jest twój ulubiony pokój i dlaczego? Salon bez wątpienia. Uwielbiam to ciepło dosłownie iw przenośni. Światło jest nie do pobicia przez cały dzień, ponieważ ustawiliśmy je na słońce przez cały dzień. Jak kot, możesz tam leniuchować przez cały dzień, nawet w mroźne zimy Quebecu.
Masz jakieś rady dotyczące stworzenia domu, który kochasz? Nie masz pomysłu na idealny dom w kamieniu; to nie będzie tak wyglądać. Musi gotować się na wolnym ogniu i nabrać warstwowych smaków. To wymaga czasu i nie można go zmusić. I do cholery, ciesz się tym procesem.