Patrząc na moje półki z książkami, dręczy mnie niesławne pytanie zarówno czytelników, jak i pisarzy: Czy możesz mieć kiedykolwiek za dużo książek? Osobiście zawsze staram się, aby to, co kocham, było dumnie eksponowane, ale kiedy to, co kocham, zaczyna wypełniać kosze, zakrywać biurko i tworzyć wieże w rogach, wiem, że nadszedł czas, aby dokonać ponownej oceny. Aby pomóc mi w uporządkowaniu wszystkiego, skorzystam z porad czterech autorów poniżej. Czytaj dalej, aby zobaczyć, jak rozkładają się na co, gdzie i kiedy organizacja książkowa.
„Układam moje książki według kategorii, a następnie podkategorii: Fikcja to wszystko razem, a w fikcji jest wiele książek tego samego autora, które są razem. Poezja jest połączona i zorganizowana przez autora. Mamy dużą półkę kuchenną, a wszystkie nasze książki kucharskie są uporządkowane według regionu lub gatunku, a następnie według autora, więc wszystkie moje Nigella Lawsons i Diana Henrys i Nigel Slaters są razem, wszystkie moje Chez Panisses są z moimi Deborah Madisons, a wszystkie moje Dorie Greenspans są na pieczeniu półka.
Trudno jest odpuścić książki — moja żona jest projektantką książek dla Random House, więc toniemy — a kiedy robimy coroczne darowizny na rzecz nasza lokalna biblioteka przy ich rocznej sprzedaży (28 pudełek, jeden rok) musimy uważać, aby przypadkowo ich nie odkupić. Zdarzyło się to więcej niż raz”. —Elisa Altman, autorka „Ojczyzny”
„Staram się grupować książki według gatunku i autora, ale nienawidzę też mieć obok siebie dwóch książek o bardzo różnych wysokościach, więc czasami to nie działa. Generalnie mam jednak dział pamiętników i esejów, dział beletrystyki, dział do przeczytania i dział sci-fi.
Moje półki na książki nie są takie duże i chociaż bardzo chciałbym mieć bibliotekę „Piękna i Bestia”, przeniosłem się na tyle, by zdać sobie sprawę, jak bardzo jest do bani przewożenie rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebuję. Jeśli nie kocham książki lub nie wydaje mi się, że pożyczyłbym ją znajomemu, zwykle ją oddaję. Rzadko czytam ponownie książki, ale trzymam te, które kocham, ponieważ nadal lubię na nie patrzeć”. —Katie Heaney, autorka „Roku, w którym przestałam próbować”
„Kiedyś książki układałem alfabetycznie, ale zrezygnowałem z tego systemu lata temu, więc jest to w większości losowe. Półka z książkami w moim biurze jest zorganizowana według podpisanych książek, mojej własnej antologii, książek o pisaniu, półki z książkami Virginii Woolf lub o niej, antologii i tak dalej. Jedyne książki alfabetyczne w moim mieszkaniu to moja kolekcja New York Review Books.
Prowadzę książkę, jeśli wiem, że będę chciał ją przeczytać ponownie lub mieć ją jako punkt odniesienia. Często pozbywam się kuchni, gdy otrzymam pocztą gotową książkę. Czasami trudno przyznać, że nigdy nie zdążę przeczytać wszystkiego, co chcę!” —Michele Filgate, redaktorka „O czym moja matka i ja nie rozmawiamy”
„Jestem bibliotekarzem, co oznacza, że ciągle zastanawiam się, jaka struktura organizacyjna najlepiej odpowiada moim potrzebom. Dla mnie (i mojej dziewczyny, ponieważ zamieszkaliśmy razem i połączyliśmy nasze kolekcje), to, co teraz działa, to system czterech wysokich Regały IKEA. W dwóch z nich mieści się fikcja alfabetyczna, ze Stephenem Kingiem wyjętym jako jego własna półka. Mam też dwie półki na krótkie opowiadania i dwie półki na poezję, wszystkie posortowane według kolorów. Trzecia biblioteczka zawiera literaturę faktu, wspomnienia i eseje. Pozostałe regały to różne: starsze książki z dzieciństwa, klasyki i stare książki, które uwielbiam, ale nie potrzebuję na co dzień, oraz kopie moich własnych książek, których też nie muszę oglądać.
Inną rzeczą, której nauczył mnie bycie bibliotekarzem, jest to, że odznaczanie tytułów jest normalne i dobre. Czasami książki nie służą już tak, jak kiedyś, i wtedy możesz przekazać je bibliotece, przyjacielowi, a nawet używanej księgarni. Co kilka miesięcy przeglądam własną kolekcję i decyduję, które książki muszą się udać. Proces jest zaskakująco prosty: Czy jeszcze raz przeczytam tę książkę? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, pytam: Dlaczego muszę to zachować? Dorastałem w gospodarstwie domowym, które odmawiało mi dostępu do czytania, więc czasami wolę trzymać się książek z tego powodu, zamiast samej książki. Jeśli jest to książka, o której wiem, że mogę ją ponownie pobrać lub wypożyczyć z biblioteki, wiele razy odpuszczam tę książkę. Jeśli jest podpisany przez znajomego, zachowam tę książkę! Tak teraz wszystko sortuję, ale kto wie, co mogę zrobić dalej? Moja półka na książki ciągle się zmienia, kolego, ja też. — Kristen Arnett, autorka „Z zębami”