Żadna sytuacja do przechowywania w kuchni nie jest idealna. Niektórzy ludzie mają domy bez specjalnej spiżarni, o której mogliby rozmawiać i kreatywnie wydobyć miejsce do przechowywania suchej żywności z szafki lub tył drzwi. Ale posiadanie prawdziwej spiżarni, nawet jeśli jest dobrej wielkości, nie prowadzi automatycznie do szczęścia w organizacji przechowywania żywności. W rzeczywistości czasami im większa przestrzeń, tym bardziej może być nieporęczna.
Tak właśnie stało się z majsterkowiczem Nicole Francis kiedy ona i jej mąż przeprowadzili się do nowego domu. Przestronna spiżarnia była ogromnym punktem sprzedaży domu, ale z biegiem czasu odkryli, że ma swoje wady. „Nasza spiżarnia budowlana stała się dosłownie wysypiskiem śmieci” — mówi Nicole. „W spiżarni brakowało organizacji, co sprawiało, że była brzydka. Nie podobało mi się też, że wszystko było na pełnym ekranie, zwłaszcza gdy były tam małe palce, które uwielbiały poruszać przedmiotami”.
Kiedy Nicole i jej mąż Michael dowiedzieli się, że spodziewają się drugiego dziecka, postanowili zająć się tym bolesnym miejscem w ich domu. Zamiast po prostu dodawać pojemniki do przechowywania i kosze, Nicole miała większą wizję przestrzeni. „Wspomniałam mojemu mężowi, że bardzo chciałabym mieć spiżarnię lokaja, żeby pomóc w przechowywaniu. miejsca na kontuarze i mieć pomoc w uchronieniu naszego malucha przed dostępem do niektórych przedmiotów.”
Nicole i Michael rozpoczęli swój projekt od wykonania szczegółowych pomiarów i wymyślenia układu, który najlepiej sprawdziłby się w przypadku przechowywania żywności. Zamówili szafki u Lowe's i po przybyciu rozpoczęli rozbiórkę starej przestrzeni. Zmontowali i zainstalowali szafki w jeden weekend.
Następnie weszli do firmy produkującej blaty i zaprojektowali swój licznik. Czekając na instalację, Nicole i Michael zagruntowali i pomalowali ściany. Po zainstalowaniu licznika byli w stanie dodać jedzenie z powrotem do spiżarni i wdrożyć system organizacyjny. Na koniec dodali backsplash i pływające półki.
Ukończenie spiżarni ich wymarzonego lokaja kosztowało łącznie 7000 dolarów. „Od początku do końca ukończenie tego projektu zajęło prawie trzy miesiące” — mówi Nicole. „Obejmowało to czas oczekiwania na dostarczenie określonych materiałów i opóźnienia spowodowane COVID. W większości projekt ten był dość prosty do ukończenia. Było kilka problemów z instalacją naszych pływających półek, ale było to spowodowane nieprawidłowym obramowaniem naszego konstruktora. Poza tym czuliśmy, że ten projekt był wart naszego czasu i inwestycji”.
Wyremontowana spiżarnia zmieniła ogólne funkcjonowanie przestrzeni. „Bardzo UWIELBIAM transformację, jaką dokonała ta przestrzeń” — wyjaśnia Nicole. „Tym razem wszystko ma swoje miejsce i nie tasuję wszystkiego, żeby zrobić miejsce na coś innego. Mam wdrożony system organizacji żywności, dzięki któremu mogę celowo robić zakupy i celowo i uwielbiam to, że wszystko jest schludnie schowane za szafkami, aby zminimalizować uczucie nieład. Mam miejsce do przechowywania dodatkowych przedmiotów na ladzie, gdy przybędzie nasz najnowszy maluch, a moja zastawa stołowa może mieć teraz miejsce, które jest funkcjonalne i celowe.
Nawet ich maluch na tym skorzysta. „Moja mała dziewczyna nie przenosi już rzeczy, ponieważ ma szufladę przeznaczoną na jej przekąski i ulubione posiłki, co znacznie ułatwia życie naszej rodzinie” – mówi Nicole.
Dla każdego, kto chce podjąć podobny projekt, Nicole ostrzega przed wyczerpaniem psychicznym, które może wynikać z chaosu przemieszczonych potrzeb kuchennych i nieuniknionych opóźnień, które towarzyszą większości projektów domowych w dzisiejszych czasach: „Wiedz z góry, że prawdopodobnie przez jakiś czas będzie trochę chaosu z powodu opóźnień materiałowych, ale na dłuższą metę jest to warte to!"
Kombinacje Shifrah
Współpracownik
Z pięciorgiem dzieci Shifrah uczy się kilku rzeczy o tym, jak utrzymać porządek i całkiem czysty dom z wdzięcznym sercem w sposób, który pozostawia mnóstwo czasu dla ludzi, którzy się liczą bardzo. Shifrah dorastała w San Francisco, ale zaczęła doceniać życie w małym miasteczku w Tallahassee na Florydzie, które teraz nazywa domem. Pisze zawodowo od dwudziestu lat i uwielbia fotografię lifestylową, zapamiętywanie, ogrodnictwo, czytanie i chodzenie na plażę z mężem i dziećmi.