Produkty te wybieramy niezależnie — jeśli kupujesz z jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Nazwać:Josie, partner Alec i kotka Izzie
Lokalizacja: Lower East Side — Nowy Jork, Nowy Jork
Rozmiar: 330 stóp kwadratowych
Rodzaj domu: Apartament z jedną sypialnią
Przeżyte lata: 2 lata, własność
Josie jest inżynierem oprogramowania, zawodową tancerką i samozwańczą entuzjastką majsterkowania i projektowania wnętrz. Ale po zaprojektowaniu i zrobieniu majsterkowania tego niesamowicie stylowego i funkcjonalnego mieszkania o powierzchni 330 stóp kwadratowych, myślę, że można bezpiecznie nazwać ją ekspertką od majsterkowania. Chociaż opisuje przestrzeń jako mieszkanie z jedną sypialnią, to… ledwie tak naprawdę są to tylko dwa małe pokoje oddzielone szklanymi francuskimi drzwiami. Ale to, co Josie i jej partner Alec zrobili z tymi dwoma małymi pokojami, jest tak imponujące.
„Na początku patrzyliśmy na większe mieszkania w głębi Brooklynu, mniej więcej godzinę drogi od centrum miasta, ponieważ tam zabrał nas nasz budżet. Szukaliśmy prawie cały rok i zaczęliśmy czuć się rozczarowani, gdy przejrzeliśmy wszystkie aukcje, nawet wcześniej sprzedawanych ofert i czułem, że nie ma nic, co pasowałoby do tego, co chcieliśmy za cenę, którą chcieliśmy” – pisze Josie. „Potem dla zabawy rozpoczęliśmy poszukiwania na Manhattanie i odkryliśmy, że w naszym budżecie są opcje, ale były to po prostu naprawdę małe studia. Nasze obecne miejsce przykuło naszą uwagę, ponieważ było wymienione jako jednopokojowe i nie było zbyt daleko w centrum miasta.
Josie opisuje fresk na ceglanej ścianie po drugiej stronie ulicy przez wysokie okna jednostki, kiedy poszli zobaczyć jednostkę i zakochali się w przestrzeni i jej widokach. „Przekonałem mojego partnera, że możemy zmniejszyć i pogodzić się z niektórymi wymaganiami, a on jakoś się zgodził. Chociaż mały rozmiar nie jest moją ulubioną rzeczą, podoba mi się, że jest łatwiejszy w zarządzaniu i bardzo łatwy do podgrzania ”, mówi Josie. Chociaż mural zniknął, zanim się wprowadzili, dzięki kreatywnemu majsterkowaniu pary stał się pięknym, funkcjonalnym domem.
Eklektyczny, bo nie zawsze trzymam się jednego stylu estetycznego. Skłaniam się najpierw do tego, co mnie w danym momencie uszczęśliwia, lub tego, co wpada mi w oko, a później staram się powiązać różnice stylistyczne z innymi rzeczami. Mam w kuchni nowoczesny, industrialny na łóżku i rodzaj boho na kanapie. Myślę, że to działa.
Funkcjonalne, bo praktyczność jest zawsze na pierwszym miejscu. Nawet jeśli jest to najdziwniejsza kombinacja lub układ rzeczy, jeśli pasuje do tego, jak żyjemy i jak potrzebujemy korzystać z rzeczy, to musi tak być i wszystko inne zostanie zaprojektowane wokół tego.
Inspiracja: Inspirację czerpię z potrzeb i ograniczeń przestrzeni. Na przykład, ponieważ mieszkanie jest małe z wyższymi sufitami i chciałem, aby moja sypialnia była z dala od mojego kota, pomysł na łóżko na poddaszu pojawił się naturalnie. Innym przykładem była tablica z narzędziami, którą zwykle można znaleźć w garażu. Ponieważ zbieraliśmy coraz więcej narzędzi do naszych projektów i nie mieliśmy miejsca, aby je umieścić, pojawiło się rozwiązanie polegające na tym, że tablica do przechowywania podwaja się jako ekspozycja ścienna. Idea, że ograniczenia sprzyjają kreatywności, naprawdę pasuje tutaj, bo nigdy nie miałam więcej pomysłów na przestrzeń niż na to maleńkie mieszkanie.
Ulubiony element: Mój ulubiony róg to najdalszy róg kanapy, pod łóżkiem na antresoli. To tak terapeutyczne być w tym kącie, zwłaszcza w ciepłych porach roku, kiedy drzewa za oknem mają liście. Myślę, że to tylko połączenie wyeksponowanego drewna z łóżka na poddaszu, wewnętrznych (sztucznych) roślin i bliskości jedynego źródła naturalnego światła w mieszkaniu.
Największe wyzwanie: Ponieważ nasz budynek jest stary (wybudowany w 1920 r.), nic nie jest równe. Każda ściana i powierzchnia jest pochylona lub wypaczona. Kiedy budowaliśmy naszą kuchnię, wszystkie szafki musiały zostać wyrównane, aby były równe. Za każdym razem, gdy dodajemy coś nowego, na przykład mebel lub coś zawieszonego na ścianie, musimy podjąć dodatkowe środki, takie jak ukrycie kawałek drewna, aby wybić bok lub celowo ustawić go nieco poza poziomem, aby wyglądał bardziej spójnie z Pokój.
Również wiercenie otworów w ścianach jest ogromnym wyzwaniem, ponieważ nasze ściany są tynkowane, a za nimi głównie murowane. Zwykle ściany są wykonane z płyt kartonowo-gipsowych z drewnianymi lub metalowymi kołkami za sobą, rozmieszczonymi w regularnych odstępach, więc łatwo jest powiesić ciężkie rzeczy, gdy znajdziesz kołki. Przy tynku i murze musieliśmy zdobyć zupełnie inny zestaw wierteł, a to też wymaga znacznie więcej wysiłku. A na ścianach, na których mamy ćwieki, nie tylko są one rozmieszczone w nieregularnych odstępach, więc trudno je znaleźć, ale także tynk sprawia, że ani metoda wybijania, ani wykrywacze nie zadziałają. Za każdym razem, gdy wieszaliśmy ciężkie rzeczy, takie jak szafki w kuchni i salonie, wierciliśmy w ścianie serię maleńkich otworów, aby zobaczyć, który z nich uderzy w drewno, aby ustalić, gdzie są kołki.
Najdumniejsze majsterkowanie: Trudno mi było zdecydować się na jeden, ale małym projektem, który lubię (i który zainspirował mnie do założenia konta na Instagramie) był stoisko z kredensem. Mamy dwie czarne komody IKEA Malm, które zawsze wyglądały trochę jak te, które można bez zastanowienia umieścić w pokoju dziecięcym w wypożyczalni. Czułem, że potrzebuje jakichś nóg. Projekt podoba mi się po części dlatego, że był tak prosty w budowie, a po części dlatego, że mimo prostoty konstrukcji wyszedł wygląda naprawdę pięknie, z surowym kolorem drewna doskonale współgrającym z czernią i zarówno fizycznie, jak i metaforycznie podnoszącymi kredensy.
Największy odpust: Nasza lodówka. Kiedy budowaliśmy kuchnię, rozważaliśmy inne miejsca na lodówkę, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się trzymać ją na środku pomieszczenia z różnych powodów. A ponieważ musiał tam być, zainwestowaliśmy trochę pieniędzy w uzyskanie ładnego egzemplarza, który nie był zbyt szeroki i niezbyt głęboki, ale miał wystarczająco dużo miejsca (tzn. musiał być chudy i wysoki!). Teraz kochamy go tak bardzo, że nazywamy go MVP kuchni.
Jest coś wyjątkowy o swoim domu lub sposobie, w jaki go używasz? Podnieśliśmy nasze łóżko (a właściwie sypialnię), aby to, co miało być sypialnią, mogło być naszym salonem.
Jakie są Twoje ulubione produkty, które kupiłeś do swojego domu i dlaczego? Kocham moją maszynę do pisania. Kupiłem go dla kaprysu na studiach, kiedy przypadkowa osoba pojawiła się w naszym centrum uniwersyteckim, aby sprzedać stare książki i inne rzeczy. Po prostu zawsze lubiłem wygląd maszyny do pisania i chciałem ją mieć, więc kiedy zobaczyłem okazję, po prostu się na to zdecydowałem. A potem dostałem różowe wąsy Lyfta z targów pracy i nie wiedziałem, gdzie je umieścić, więc położyłem je na maszynie do pisania. Od tego czasu ci dwaj zawsze byli razem na wystawie.
Uwielbiam też moje mapy. Kupiłem dwie duże mapy na targach papieru i pochodziły z czasów, gdy Rosja była jeszcze Związkiem Radzieckim. Po prostu uwielbiam wygląd starych map. Kiedyś wieszałem je bez ramki, ale zaczęły się wyrywać od ruchu, więc dostałem do nich ramki. Jedynym problemem było to, że duże niestandardowe ramki były bardzo drogie, więc byłem kreatywny i pociąłem je na mniejsze ramki.
Opisz wszelkie pomocne, inspirujące, genialne lub po prostu przydatne wskazówki dotyczące maksymalizacji i/lub organizowania małej przestrzeni: Wykorzystaj przestrzeń na ścianie i znajdź sposoby na przekształcenie przechowywania w ekspozycję i wystrój. Na przykład zawiesiłam na ścianach moje konkursowe sukienki, ponieważ zajęłyby całą moją szafę, gdybym je tam włożyła, i dodają naprawdę ładnego plusku dodatkowego koloru do wystroju pokoju.
Na koniec, jaki jest twój absolutnie najlepszy sekret domu lub rada dotycząca dekoracji? Nigdy nie kopiuj tego, co widzisz, jak ktoś inny robi w ich domu, bez względu na to, jak bardzo ci się to podoba, ponieważ nie będzie to tak dobre w twoim domu. Musisz projektować pod swoje potrzeby i swoją przestrzeń, która zawsze jest wyjątkową kombinacją.
Adrienne Breaux
Redaktor wycieczek po domu
Adrienne uwielbia architekturę, design, koty, science fiction i oglądanie Star Trek. W ciągu ostatnich 10 lat była nazywana domem: furgonetka, dawny sklep w śródmieściu w małym miasteczku w Teksasie i kawalerka, która podobno kiedyś należała do Williego Nelsona.