Podobnie jak produkty, które wybraliśmy? Tylko do Twojej wiadomości, możemy zarabiać na linkach na tej stronie.
Kochamy IKEA z wielu powodów (szczególnie hacki), ale istnieje powód, dla którego sklep z mamutami stał się także przedmiotem wielu żartów. Spacerując milami powierzchni magazynowej w poszukiwaniu RAST (a może to był RASKOG?) jest wyraźnym katalizatorem sprzeczek - szczególnie jeśli jesteś naprawdę znudzonym klientem, takim jak nasz Simon tutaj.
Dana - dziewczyna Simona - zabrała go ze sobą, by przeglądał najnowsze znaleziska, ale zdecydował, że potrzebuje sposobu, aby podróż przebiegła szybciej. Jego plan? Spraw, by Dana znosiła strumień zabawnych kalamburów opartych na kultowych szwedzkich nazwach mebli. Nie była pod wrażeniem jego głupich jednowarstwowych („Dana, moje włosy są trochę puszyste, czy możesz mi przypomnieć BYGEL później? ”), ale zdecydowanie rozśmieszyli nas głośno.
Uważamy jednak, że ci dwaj to zrobią. Przynajmniej nie są Ci goście.
Sprawdź wideo tutaj:
[przez Huffington Post