W domu Lindsey Leger tą drapiącą się w głowę przestrzenią był mały pokój między dwiema sypialniami. Nie miał drzwi ani szafy, więc tak naprawdę nie była to sypialnia – ale była też całkiem spora, więc zdecydowanie miała potencjał. Początkowo Lindsey używała go jako swojego domowego biura; potem, kiedy ona i jej mąż przerobili sypialnię, żeby przenieść biurko tam, stał się przestrzenią catchall.
Kiedy Lindsey dowiedziała się, że jest w ciąży, ona i jej mąż zastanawiali się, czy zamienić drugą sypialnię na pokój dziecinny, czy zostawić ją w spokoju, aby mieć miejsce do spania dla gości. „Zdecydowaliśmy się zachować pokój gościnny w takim stanie, w jakim jest, aby jedna z naszych mam mogła zostać na chwilę po przyjściu dziecka” – mówi Lindsey. Oznaczało to, że ta przestrzeń pośrednia musiałaby stać się żłobkiem.
„Chciałam namalować oliwkowo-zieloną ścianę z akcentem na ścianie, która ma teraz tapetę, ale napotkałam tam pewne niepowodzenia” – mówi Lindsey. „Kiedy ten pokój został skonfigurowany jako przestrzeń biurowa, mój mąż rzucił kilka z tych samoprzylepnych filcowych płyt na ścianie (do wieszania obrazów, notatki itp.), a klej absolutnie nie odkleiłby się od ściany.” Lindsey próbowała parować, skrobać, szlifować i nie tylko, ale żadna z nich nie zrobiła tego sztuczka. W końcu zdała sobie sprawę, że ma dwie możliwości: albo przerobić błoto z płyt kartonowo-gipsowych w tym obszarze i zamalować je, albo przykleić tapetę. „Dotarłam do punktu, w którym po prostu chciałam to zrobić, a tapeta wydawała się łatwiejsza” — mówi.
Chociaż początkowo planowała na ciemniejszy kolor, w końcu wybrała ten szaro-biały wzór w Lowe's. „Dobrą rzeczą jest to, że te rzeczy są faktycznie usuwalne, więc zawsze mogę je później zmienić” – mówi Lindsey.
Kiedy ściany były gotowe, skupiła się na meblach. Łóżeczko zostało podarowane przez przyjaciela, a Lindsey znalazła półki w IKEA, które pasowały do jej komody Target. „Reszta polegała na zmianie przeznaczenia rzeczy, które już mieliśmy i dekorowaniu” – mówi. Kolorowe akcenty — takie jak zasłony w leśne wzory i geometryczny niebiesko-biały dywan — pomagają połączyć to wszystko razem, za łączny koszt około 1000 USD.
„Mieszkamy w Nowej Anglii, więc uwielbiam to, że pokój ma mnóstwo kolorów, dzięki czemu jest mniej ponury” – mówi Lindsey. A teraz przestrzeń, która kiedyś była źle zdefiniowana, ma prawdziwy cel (i pasujący styl!).
Natchniony? Prześlij swój własny projekt tutaj.
Megan Baker
Edytor projektów domowych
Megan jest pisarką i redaktorką, która specjalizuje się w modernizacjach domów, projektach DIY, hackach i projektowaniu. Przed terapią mieszkaniową była redaktorem w HGTV Magazine i This Old House Magazine. Megan ukończyła dziennikarstwo magazynowe w Medill School of Journalism na Northwestern University. Jest koneserką kołder obciążonych samoukiem.