Wydawało się, że w 2020 r. złamał rynek mieszkaniowy. Połączenie niskich oprocentowania kredytów hipotecznych, chęci posiadania większej powierzchni, dużego popytu w połączeniu z niskimi zapasami i łańcuchem dostaw problemy, które utrudniały budowę nowych domów, to tylko niektóre z powodów, dla których rynek mieszkaniowy zyskał na wartości w 2020 roku niż w każdym innym roku od 2005.
Potem 2021 przyniósł kolejny gorący rynek, ze średnimi cenami wzrost o 18,5 proc. od III kwartału 2020 r. do III kwartału 2021 r., według Federalnej Agencji Finansowania Mieszkalnictwa.
Przechodząc do 2022 r., trudno jest dokładnie przewidzieć, jak będzie wyglądał rynek. Ale po rozmowie z agentami nieruchomości zarówno w miejskich, jak i wiejskich obszarach USA o tym, czego spodziewają się zobaczyć w tym roku, obraz staje się nieco jaśniejszy.
Ograniczenia pandemiczne w całym kraju różnią się w zależności od stanu i miasta. Niektórzy kupujący biorą pod uwagę te ograniczenia podczas zakupów w domu, przenosząc się do obszarów, które są bardziej zgodne z ich potrzebami i wartościami.
Według Lacey Granger, pośrednik handlu nieruchomościami w północno-zachodnim Wisconsin z 15-letnim doświadczeniem w branży. Widziała ludzi z Kalifornii, Minnesoty i innych stanów, którzy przeprowadzali się do północnego Wisconsin, aby osobiście wprowadzić swoje dzieci do szkół.
W Nowym Jorku praca zdalna dała ludziom możliwość poszerzenia zasięgu wyszukiwania. Nicole Beauchamp, znana ze swojej znajomości rynku nieruchomości w Nowym Jorku, zauważa, że firmy zmieniły swoje osobiste wymagania. Wiele osób nie musi już przebywać w biurze pięć dni w tygodniu, a niektórzy przechodzą do biura raz w tygodniu lub dwa razy w miesiącu, zmieniając sposób, w jaki ludzie szukają nowego domu. Zauważyła, że zasięg wyszukiwania kupujących się poszerzył, wyjaśniając, że „mogą chcieć dojeżdżać dalej. Zatem to, co mogło być promieniem maksymalnie 60-90 minut do pracy, może się znacznie zmienić” – mówi.
Zarówno na rynkach wiejskich, jak i miejskich brak podaży w obliczu zwiększonego popytu doprowadził do wyższych cen. Ten niedobór dostępnych domów na rynku nęka kupujących przez ostatnie dwa lata i prawdopodobnie utrzyma się do 2022 roku.
Beauchamp mówi, że „biorąc pod uwagę ciągłe problemy z łańcuchem dostaw i że przez ostatnie kilka lat (przed pandemią) generalnie w USA nie budowano wystarczającej liczby mieszkań”. oczekuje, że „będzie kontynuował kryzys zapasów przy wysokim popycie”. W szczególności w Nowym Jorku miasto zmaga się z zapewnieniem niedrogich mieszkań, nawet w przypadku budowy mieszkań luksusowych trwa.
Granger mówi, że na jej wsi „po prostu nie mamy zapasów, aby nadążyć za kupującymi” i spodziewa się, że ten trend się utrzyma. „Nie jesteśmy w stanie zbudować wystarczającej liczby domów, aby nadążyć za kupującymi”. Zauważa również, że wiele istniejących domów „nie jest w stanie, do którego większość kupujących chce się dostać”.
Ismael Omandi, agent nieruchomości, który zakochał się w sprzedaży nieruchomości w Dubaju, a teraz obsługuje obszar Dallas-Fort Worth, dostrzega ten sam trend. Mimo że budowane są nowe domy, „budynki, które są budowane, nie będą spełniać zapotrzebowania w 2022 roku”, mówi.
Gdy pandemia się opanowała, Rezerwa Federalna podjęła kroki mające na celu ochronę gospodarki. Jednym z kroków było obniżenie stóp procentowych, co skutkowało historycznie niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych to zachęciło ludzi do pożyczania pieniędzy na zakup domu. Przyczyniło się to do braku zapasów i wyższych cen sprzedaży, ponieważ więcej osób chciało kupować i korzystać z niskich stóp procentowych niż było skłonnych do sprzedaży.
Omandi widzi, że rynek reaguje na tę strategię obniżonym popytem. „Od czasu pandemii widzieliśmy, jak oprocentowanie kredytów hipotecznych spadło do niższych 2 procent, co jest niewyobrażalne”, mówi. „Wchodząc w 2022 r., widzimy, że oprocentowanie kredytów hipotecznych nieznacznie rośnie, co zmniejsza popyt na domy”.
Beauchamp uważa również, że inflacja i wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych prawdopodobnie nadejdą w 2022 r. jako mające wpływ na rynek mieszkaniowy. „Musimy uważnie przyjrzeć się skutkom opodatkowania, ile stanów straciło znaczną część swojej bazy podatkowej i jak to wpływa na finanse państwa i pozostałych mieszkańców” – mówi, ponieważ wiele osób podejmowało decyzje w oparciu o podatek zasady.
Steph Mickelson
Współpracownik
Steph Mickelson jest niezależnym pisarzem mieszkającym w północno-zachodnim Wisconsin, który specjalizuje się w nieruchomościach, materiałach budowlanych i projektowaniu. Kiedy nie pisze, można ją spotkać żonglującą dzieciakami i kawą.