![Schumacher dla Dempsey & Carroll](/uploads/acceptor/source/70/no-picture2.png)
Odkąd pamiętam, istniało przekonanie, że posiadanie domu jest ostatecznym celem życiowym. Wynajem to „martwe pieniądze”. Co robisz ze swoją ciężko zarobioną gotówką, jeśli nie oszczędzasz co miesiąc jednej trzeciej swoich dochodów na ewentualny cel inwestowania w nieruchomości? A do tego banalny refren: musisz kupować za dużo Tost z awokado!
Wydaje mi się, że ta rozmowa stała się trochę nieaktualna. Kupiłem dom około moich 23. urodzin iz perspektywy czasu wiem, że po prostu poddawałem się presji tej retoryki. Chciałem mieć dom przed ukończeniem 30 lat (np. 30 to ostateczny termin świętowania jakichkolwiek szczerych osiągnięć życiowych i nic dobrego nie może się później wydarzyć!). Chciałem wyprzedzić przyjaciół i udowodnić wszystkim, że jestem dorosły, że potrafię dobrze oszczędzać i dobrze zarządzać swoimi pieniędzmi, nawet kosztem życia towarzyskiego czy podróży. Chciałem psa i ściany, które mógłbym pomalować na zielono bez pytania o pozwolenie.
Ale tego rodzaju wizja tunelu „Wielkich Projektów” nie pozwoliła mi zobaczyć szerszego obrazu. Byłem tak skoncentrowany na oczekiwaniach, że nie mogłem dostrzec rzeczywistości – że kupno i posiadanie domu jest trudne. Sprzedaż domu, gdy wszystko pójdzie nie tak, również jest trudna. Wystarczająco mocno, że całkowicie odwróciłem się od drabiny nieruchomości i odłożyłem swoje doświadczenie na eksperyment. A z wynajmem jako niezawodną, bezpieczną alternatywą, czy to naprawdę taka zła rzecz?
W Wielkiej Brytanii liczba właścicieli domów osiągnęła swój szczyt w 2003 roku, ze świadkami ze Stanów Zjednoczonych podobny trend w 2004 roku przed nadejściem stopniowego spadku. Nadal istnieje ogromny brak tanich mieszkań, a ceny nieruchomości w Wielkiej Brytanii średnio 255 535 £ w lipcu 2021 r. oraz 308 220 dolarów w USA. Oczywiste jest, że perspektywa posiadania domu staje się coraz bardziej nieosiągalna, a pandemia stanowi dodatkową przeszkodę. Współczuję wielu moim zdeterminowanym przyjaciołom, którzy mają przerażające historie o trudnych bitwach, próbując je kupić pierwszy dom w ciągu ostatnich kilku lat, który wystarczyłby, aby odstraszyć każdego od wyczerpującego procesu całkowicie. Ich zaangażowanie w znalezienie sposobów obejścia tych wyzwań jest nie do podziwu.
Jednak dla pokolenia ciężko pracujących, słabo opłacanych młodych ludzi — czy dodatkowa presja społeczna, aby osiągnąć to, co nieosiągalne, naprawdę pomaga? Jaki koszt ma ta przestarzała postawa dla zdrowia psychicznego lub sposobu, w jaki ktoś może doświadczać życia i swoich relacji z innymi? Bycie najemca z wyboru łagodzi niektóre z tych nieszczęść. Danielle Bayless, dyrektor ds. operacyjnych w Życie w Quintain zgadza się: „Jak widzieliśmy w USA, od jakiegoś czasu nastąpiła zmiana nastawienia do wynajmu i teraz dzieje się to również w Wielkiej Brytanii. Obserwujemy wzrost liczby najemców z wyboru — ludzi, których stać na zakup, ale wybierają dom do wynajęcia ze względu na styl życia, swobodę i elastyczność, które oferuje w porównaniu.
W żadnym wypadku nie ukrywam ani nie lekceważę faktu, że istnieją złośliwi właściciele, ani nie zaprzeczam negatywnemu wpływowi złej jakości mieszkań, nieprzyjemnych współlokatorów i zawyżonych czynszów. Nie mam zamiaru tego bagatelizować, a jeśli nie masz wielkiego szczęścia, faktem jest, że jeśli chodzi o mieszkanie, większość z nas ma co najmniej jedną lub dwie koszmarne historie do przekazania. Ale mój sposób myślenia jest taki: Posiadanie domu nie jest właściwą opcją dla wszystkich, a na pewno dla ci, którzy mają środki na zakup, istnieje realne ryzyko, że domyślą się tego tylko wtedy, gdy jest za późno na powrót na zewnątrz.
Wszystko w kupnie domu to ryzyko. W świecie, w którym istnieje ujemny kapitał własny, nie wiem, jak ktokolwiek z 30-letnim kredytem hipotecznym o wartości 90 proc. może spać spokojnie w nocy. Na każdego złego właściciela mieszkania jest równie zły kierownik banku, gotowy wyciągnąć ofertę kredytu hipotecznego spod twoich stóp na dowolnym etapie przed zakończeniem. Może to wynikać na przykład z wyników raportu nabywcy domu, za który również musiałeś zapłacić w tym tylko po to, aby dowiedzieć się, że nieruchomość nie jest konstrukcyjnie zdrowa lub w moim przypadku jest zbyt blisko pustej kopalni wał. Możesz zaoszczędzić na lata, tracąc doświadczenie rzeczy, o których, jak sądzę, warto żyć mieszkać, żeby skończyć z wszystkimi pieniędzmi związanymi z nieruchomością z koszmarnymi sąsiadami lub biednymi izolacja.
Jeśli chodzi o gotówkę, nie zapominaj, że pieniądze zaoszczędzone i odłożone na zmieniające życie wakacje lub lśniące nowy samochód może być zużyty w mgnieniu oka, pochłonięty przez koszt zepsutego kotła lub naprawienie zerwanego dachu płytki. Właściciel domu bez bufora bezpieczeństwa w postaci kilku tysięcy oszczędności jest zawsze narażony na realne ryzyko, że będzie musiał poradzić sobie i zapłacić za kosztowną awarię domu, być może poprzez nieprzewidziane, ekstremalne rozwiązania jak wysoko oprocentowana pożyczka bankowa — kolejne ogromne zobowiązanie finansowe, które może związać nas z miejscem lub nieruchomością, z której możemy nie cieszyć się tak bardzo, gdy nowość się zużyje cienki.
Wręcz przeciwnie, pomimo wszystkich wyzwań i upadków, wynajem jest z natury elastyczny. Zapewnia czystą przerwę, kiedy tylko tego potrzebujesz, i przyjmuje minimalną odpowiedzialność od Ciebie jako najemcy, jeśli szanujesz przestrzeń. Co więcej, pozwala na łatwą zmianę scenerii, jeśli kiedykolwiek chciałeś przenieść się do nowej części świata lub poszukać nowego tempa życia, jakkolwiek by to nie wyglądało.
„Wynajem przechodzi gwałtowną ewolucję od zrodzonej z konieczności prowizorycznej do wzbogacającego wyboru stylu życia” – mówi Bayless. „Bycie w centrum tej zmiany i zapewnianie czegoś więcej niż tylko domu jest naprawdę ekscytujące”.
Aspołeczni sąsiedzi mają datę wygaśnięcia, kręcą się tylko tak długo, jak trwa twój najem. Niektórzy ludzie nie chcą być przywiązani i coraz ważniejsze jest, aby znormalizować fakt, że wynajem nie musi być tymczasowym stanem życia. Powinniśmy przestać umieszczać „tylko” i „wynajem” w tym samym zdaniu i zignorować naciski ze strony „wyrównanie” drabiny nieruchomości, ponieważ sentyment tak naprawdę nie odzwierciedla świata, w którym żyjemy nie więcej. Moim zdaniem inwestycje materialne przyniosą wiele rzeczy, ale szczęścia nie zagwarantują.