Produkty te wybieramy niezależnie – jeśli kupujesz z jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Nazwa:Emma Frank i mąż, Pedro
Lokalizacja: Park Slope — Brooklyn, Nowy Jork
Rozmiar: 700 stóp kwadratowych
Lata przeżyte w: 1 rok, wynajem
Muzyk Emma Frank a jej mąż Pedro, również muzyk, wyjaśniają, że ich wynajem jest pod wieloma względami wymarzonym mieszkaniem. „To ostatnie piętro kamienicy w Park Slope. Znaleźliśmy podczas pandemii i dostaliśmy dobrą ofertę na czynsz, ponieważ właściciele mieli problemy z zapełnieniem miejsc na tym etapie” — przyznaje Emma. „Jest długi i przewiewny, a kończy się trochę jak na poddaszu, ponieważ jedyne prawdziwe drzwi są do łazienki i tego długiego wąskiego gabinetu. Czuje się bardzo wiktoriański i było to zabawne z perspektywy wystroju, aby podkreślić, a także obalić tę estetykę. Wymieszaliśmy i dopasowaliśmy wiele przedmiotów w stylu vintage i współczesnych”.
Ale to nie znaczy, że mieszkanie nie wymagało żadnej pracy, aby stało się ich domem. Emma wyjaśnia, że całe miejsce było białe, a kominek ciemny i czarny. „Malowanie było priorytetem, ponieważ jestem bardzo wrażliwa na kolory” – pisze Emma.
„Pomalowaliśmy całe miejsce na bardzo stonowaną zieleń i naprawdę uwielbiam to, jak to gra z niektórymi cieplejszymi tonami w naszych dywanikach i meblach — jest wiele interakcji między koralowym, brzoskwiniowym, różowym, a następnie tymi super fajnymi dźwięki. Byłem bezrobotny przez większość pandemii, więc naprawdę wykorzystałem ten czas na eksperymenty. Wypróbowaliśmy każdy możliwy zestaw mebli, a ja nadal zawsze majsterkuję. (Błogosław mojego męża, który nie mrugnie okiem, kiedy wraca do domu, a łóżko jest w innym pokoju).”
Mój styl: To mieszanka. Są pewne tendencje w kierunku szczupłości i minimalizmu, ale w kolorze. Zdecydowanie dużo wpływów skandynawskich.
Ulubiony element: Nasze mieszkanie znajduje się na dość ruchliwej ulicy, a po jednej stronie mieszkania jest dużo odgłosów ruchu ulicznego. Ale z tyłu, w naszym rodzaju jadalni / sali muzycznej, okna wychodzą na wszystkie te drzewa i można czuć się odległym w najmilszy sposób. Uwielbiam siedzieć przy pianinie i improwizować patrząc przez okno. Jest najlepszy.
Największe wyzwanie: Kiedy się wprowadziliśmy, nie do końca wiedzieliśmy, co zrobić z układem. Wyglądało na to, że jedynym prawdziwym miejscem, w którym można położyć łóżko, był ten dziwny ciemny środkowy pokój. To nie dawało nam dużo prywatności, ponieważ między sypialnią a pozostałymi pokojami nie ma drzwi. Codziennie drzemię, więc było ciężko. Nauczyliśmy się akceptować układ i myśleć o nim bardziej jak o loftowym mieszkaniu.
Spędziliśmy również dużo czasu, próbując wymyślić, jak sprawić, by badanie było zarówno piękne, jak i funkcjonalne. Pedro pracuje tam w ciągu dnia i musieliśmy wypróbować wiele różnych ustawień, aby dostać się tam, gdzie jest teraz. Również kuchnia jest malutka. Jest całkowicie funkcjonalny, ale naprawdę trzeba się do tego przyzwyczaić.
Najdumniejsze majsterkowanie: Pomalowałem kominek na jasną lawendę, a także grzejnik i dziwną rurę grzewczą w jadalni. To wniosło DUŻO radości w moje życie podczas zimnych miesięcy pandemii. W kuchni użyliśmy miedzianej blachy z Home Depot, aby pokryć dziwne winylowe ściany. Nie jest to najczystsza praca w historii, ale bardzo pomaga.
Największy odpust: Szczerze mówiąc, prawie wszystko. Naprawdę zainwestowaliśmy w garść elementów, które wydawały się designerskie i zabawne — akrylowy stół konsolowy CB2, niebieskie krzesło w kształcie litery U firmy Anthropologie, z pewnością lampa Akari.
Opisz wszelkie pomocne, inspirujące, genialne lub po prostu przydatne wskazówki dotyczące maksymalizacji i/lub organizacji małej przestrzeni: Dużo się pozbywam, co doprowadza mojego męża do szału, ale naprawdę nie mogę tego bardziej polecić. Na naszym ostatnim miejscu mieliśmy miejsce na kopie zapasowe wielu rzeczy. Tutaj tak nie jest, więc bardzo ważne było, abyśmy nie mieli w szafie tony ubrań, których już nie nosimy, ani talerzy, których już nie używamy w naszych szafkach kuchennych.
Erin Derby
Fotograf
Pochodzę z Kalifornii, ale od 2000 roku zostałem nowojorczykiem. Kręcę całe życie i wciąż jestem tym podekscytowany i zainspirowany. Ostatnio wkładam swoją energię w prace Sztuk Pięknych, które można zobaczyć na mojej stronie internetowej oraz w Saatchi Art. Zauroczenie wystrojem wnętrz też nie boli, co dobrze łączy się z moją miłością do fotografowania wnętrz.