Październik to Miesiąc Pieniędzy w Terapii Mieszkaniowej! Oznacza to, że przez cały miesiąc dzielimy się historiami o oszczędzaniu pieniędzy na zakup domu, hackach, które pomogą Ci trzymać się budżetu i nie tylko. Podejdź tutaj zobaczyć je wszystkie!
Asygnowanie może być wyzwaniem dla każdego. Aby zrobić to z sukcesem, często musisz pilnie określić, dokąd trafiają Twoje pieniądze i mieć cele, które chcesz osiągnąć w przyszłości. A na te nawyki mogą mieć duży wpływ inne rzeczy w twoim życiu, w tym twój przeszły związek z pieniędzmi.
Na moje własne relacje z pieniędzmi i finansami duży wpływ miała nie tylko praktyczna obecność pieniędzy (lub jej brak), ale przez to, jak dorastałem: liceum spędziłem w pieczy zastępczej i to wpłynęło na mnie w wielu sposoby. Wiele z tych aspektów nadal wpływa na to, kim jestem dzisiaj, ponad dekadę później. Od uczenia mnie do kocham mój sam czas do motywowania mnie do zobaczenia jak najwięcej miejsc, przebywanie w opiece zastępczej pomogło mi stać się tym, kim jestem. Kiedy byłam młodsza, naturalne było skupianie się na głęboko negatywnych sposobach, w jakie wpłynęło to na moje życie – na przykład kiedy musiałam żyć w schronisko dla młodzieży — ale ponieważ doświadczyłem więcej, mogłem zobaczyć inne sposoby, w jakie ukształtowały mnie przeciwności losu, które kiedyś przeżyłem Poprzez.
Niektóre z moich doświadczeń — jak przeprowadzka za granicę — były kosztowne, ale dla mnie były całkowicie warte poniesionych wydatków. Aby to się wydarzyło, musiałem zaplanować, jak zarobić i wykorzystać każdego dolara. Zajęło to dużo czasu i pracy, ale nauczyło mnie tworzenia systemów finansowych, które działają na moje potrzeby.
Dorastanie bez dużej ilości pieniędzy może wpływać na ludzi na różne sposoby. Niektórzy kończą z nastawieniem na niedostatek i chowają wszystko z obawy, że to wszystko może w końcu zniknąć, podczas gdy inni idą w przeciwny kierunek i celebrować życie, które mają, wydając każdą pensę, jaką mogą. Spędziłem czas w obu tych skrajnościach, ale udało mi się dobrze zadomowić pomiędzy. Oto cztery strategie, których użyłem, aby tak się stało, i w jaki sposób mój czas spędzony w opiece zastępczej wpłynął na każdą z nich.
Kiedy byłem młodszy, pracowałem jak najwięcej i wciąż ledwo starczało na przeżycie. Z tego powodu od samego początku musiałem wyrobić sobie nawyk budżetowania: wiedziałem, jaki powinien być mój podstawowy budżet i wykorzystałem go do nakreślenia moich planów.
Swój pierwszy budżet stworzyłem w liceum, po tym, jak zacząłem pracować i musiałem upewnić się, że mogę kupić jedzenie i nowe buty do biegania na treningi biegowe. Mój system był wtedy bardzo prosty: spisywałem, ile spodziewałem się zarobić w każdym okresie rozliczeniowym, co musiałem kupić w ciągu tych dwóch tygodni i ile z reszty zaoszczędzę. Ta technika nie była idealna, ale zadziałała; pod koniec pierwszego roku miałem wystarczająco dużo oszczędności, aby opłacić całą wycieczkę szkolną do Niemiec bez wsparcia z zewnątrz.
Stamtąd dowiedziałem się o tworzeniu funduszy pochłaniających lub oddzielnych kont oszczędnościowych dla każdego większego zakupu i zdecydowałem, jak alokować moje pieniądze, poprawiając i aktualizując mój arkusz kalkulacyjny budżetu. Mój obecny, bardziej zaawansowany system wyrósł z tego doświadczenia. Aby go stworzyć, zacząłem od Smartsheet's Szablon osobistego miesięcznego budżetu i dostosowałem go do moich potrzeb. Zaczynam od moich oczekiwanych dochodów i uwzględniam moje utracone fundusze, wszystkie moje miesięczne wydatki i każdy z moich rachunków inwestycyjnych. śledzę budżet od zera co miesiąc, co odpowiada za każdy dolar i pozostawia mi dokładnie 0 zł na koniec miesiąca. Teraz, gdy zarabiam wystarczająco, aby wygodnie żyć po tak długim życiu od wypłaty do wypłaty, wiem, co jest dla mnie ważne, dzięki czemu łatwo jest mi dać pracę za każdy dolar.
Biorąc pod uwagę szacunkową czterech na 10 Amerykanów nie stać na nieoczekiwany rachunek w wysokości 400 dolarów, nadając priorytet my fundusz ratunkowy odkąd skończyłem 16 lat miał ogromny wpływ na moją sytuację finansową. W szkole średniej w Dunkin Donuts zarabiałem nieco powyżej minimalnej płacy — tak mało, że prawie nie do pojęcia było oszczędzanie czegokolwiek — ale zaczynałem od zaledwie 25 dolarów w każdym okresie rozliczeniowym. To w końcu dało wystarczająco dużą kwotę, na którą mogłem liczyć, kiedy jej potrzebowałem.
Ten nawyk okazał się owocny, ponieważ pojawiło się więcej nagłych sytuacji, niż mogłem się spodziewać. Na studiach skończyłem z drogim rachunkiem za dentystę po tym, jak moje państwowe ubezpieczenie zdrowotne nagle wygasło. W tamtym czasie po prostu się skrobałam, a rachunek kosztował więcej niż mój budżet na jedzenie na cały miesiąc. Innym razem zepsuł mi się samochód w drodze do pracy, a rachunek był jeszcze wyższy. Zbudowałem jednak swój fundusz awaryjny na takie sytuacje, jak ta, i dzięki temu utrzymywałem się na powierzchni podczas tych kłopotów i wielu innych.
Mój fundusz awaryjny jest teraz wykładniczo większy niż wtedy, ale system pozostał ten sam: bez względu na moje finanse sytuacji, trzymam fundusz awaryjny, który jest w 100 procentach oddzielony od wszystkich moich innych finansów na wypadek nieoczekiwanego dzieje się. Przechowuję mój fundusz awaryjny w oddzielnym banku – aby mieć pewność, że nigdy nie zanurzę się w nim, chyba że jest to absolutnie konieczne – i mam wystarczająco dużo oszczędności, aby móc z niego żyć przez co najmniej sześć miesięcy.
Kiedy byłem młodszy, nigdy za nic nie płaciłem ceny naklejki, często bardziej z konieczności niż z zasady. Ledwo zarobiłem na potrzeby, więc jedyną opcją było nauczenie się, jak robić wszystko za mniej. Od chodzenia do kina w wieczory studenckie po płacenie za moje pierwsze skoki spadochronowe z Groupon, stałem się ekspertem w znajdowaniu ofert na wszystko i na wszystko.
Ta tendencja stała się owocnym nawykiem i teraz prawie nigdy nie kupuję niczego bez skumulowania cashbacku Rakuten, punkty kart kredytowych i dowolne kody promocyjne, jakie uda mi się znaleźć. Ten nawyk pozwolił mi doświadczać nowych rzeczy i kupować to, czego potrzebuję, bez zbytniego stresowania się kosztami. Kiedy byłam w opiece zastępczej i miałam niewiele okazji do zarabiania pieniędzy, to była moja jedyna opcja. Teraz jest to dla mnie sposób na zrobienie jeszcze więcej.
Kiedy byłam w opiece zastępczej, nie zawsze mogłam podróżować, uczestniczyć w zajęciach pozalekcyjnych, a nawet spędzać dużo czasu sama. Te ograniczenia zainspirowały mnie do zrobienia wszystkiego, co w mojej mocy, tak szybko, jak tylko się da. Od tamtej pory każdego dnia staram się, aby moja przeszłość była dumna. Skoczyłem ze spadochronem w wieku 18 lat, studiowałem w Londynie w wieku 20 lat, przeniosłem się do Niemiec w wieku 23 lat i od tego czasu co roku kontynuuję przygody.
Przygody, podróże i rozrywka kosztują, a przygotowanie do tych doświadczeń wymagało sporo planowania. Częstym błędem popełnianym przez ludzi podczas budżetowania jest: nie planuje za wystarczająco dużo „zabawnych pieniędzy”. Może to sprawić, że Twój budżet będzie zbyt restrykcyjny, co jest powodem, dla którego wiele osób rezygnuje ze swoich celów pieniężnych lub ma trudności z rozpoczęciem pracy.
Zawsze uwzględniałem w swoim budżecie rzeczy, na które mogę się spodziewać, nawet gdy zarabiałem wystarczająco, by żyć. Podobnie jak w przypadku innych kategorii, moje popisy wzrosły, ponieważ mogłem sobie pozwolić na trochę więcej, ale zawsze upewniałem się, że co miesiąc zostawiam wystarczająco dużo pieniędzy na rozrywkę w moim budżecie zerowym.
Taryn Williams
Współpracownik
Taryn jest pedagogiem i niezależną pisarką mieszkającą obecnie w Alaskan Bush. Po ukończeniu studiów licencjackich i magisterskich na Uniwersytecie Pensylwanii postanowiła prowadzić życie bez planowania zbyt daleko w przyszłość, aby zobaczyć, dokąd zabierze ją wiatr. Kiedy nie uczy ani nie pisze, wyrusza na poszukiwanie kolejnej wielkiej przygody.