Kiedy zaczniesz dostrzegać charakterystyczne znaki, że nadszedł czas na kolejny wysiłek w zakresie oczyszczania, poczujesz pokusę, by się zakopać i zacznij od sprzątania rozciągniętych swetrów z poprzedniego sezonu lub mikrosamolotu, którego przysięgałeś, że zrobisz co roku zapiekane ziemniaki weekend.
Na pewno podążaj za tą motywacją! Ale zanim zaczniesz wrzucać rzeczy do worków z darowiznami, najmądrzejszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest pomniejszenie i ustalenie księgi zasad, w której będziesz decydować, co zachować, a czego się trzymać.
Jeśli nie masz jeszcze metody, której ufasz, możesz pożyczyć moją! Oto pięć pytań, które zawsze zadaję sobie za każdym razem, gdy jestem na ogrodzeniu, aby coś zatrzymać…
Te zasady uspokajają wszelkiego rodzaju co jeśli oraz w razie czego wymówek, nie pozostawiając Ci wyboru, musisz podejmować decyzje, które w równym stopniu służą Tobie i Twojemu domowi. I żeby to wam udowodnić, dziś razem odkurzymy jedną małą szufladę.
Teraz, gdy znasz już zasady, Twoim zadaniem na dziś jest wykorzystanie ich do oczyszczenia jednego maleńkiego miejsca w domu. Wybierz szufladę w kuchni, kosz pod łóżkiem lub szafkę w łazience. Wyjmij wszystko i poddaj każdy element ocenie składającej się z pięciu pytań. Opiekunowie wracają do szuflady, kosza lub szafki, a wrzutki trafiają do pudeł, które ustawiliśmy wczoraj.