Produkty te wybieramy niezależnie – jeśli kupujesz z jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Projektant Kryształ Sinclair miała na myśli właściwy projekt, jeśli chodzi o przekształcenie długiego, pustego korytarza w swoim domu w Tuxedo w stanie Nowy Jork. Dzięki białym ścianom, przyćmionemu oświetleniu i gołym podłogom ta przejściowa przestrzeń, która prowadzi do dwóch sypialni i jej domowego biura, nie miała absolutnie żadnej osobowości. Jak więc Sinclair zmienił to z blah na genialny? Przekształciła całość w imponującą, przypominającą siatkę galeryjną instalację ścienną ze zdjęciami, co jest nie lada wyczynem, biorąc pod uwagę fakt, że dwie boczne ściany mają aż 21 stóp długości.
Sinclair nazywa teraz ten obszar „Hall of Fam” i zawiera 116 kolorowych zdjęć rodzinnych w porządku chronologicznym od ślubu z mężem w 2011 roku do dnia dzisiejszego. „Chodzi mi o znalezienie fajnego sposobu na obchodzenie się z budżetem” – mówi i na pewno wypełnienie tych ścian tyloma obrazami lub grafikami byłoby znacznie droższe. W swoim poprzednim domu powiesiła wiele z tych zdjęć na klipsach z buldogami. Kiedy więc jej rodzina wprowadziła się do tego domu w marcu 2018 roku, była gotowa na coś bardziej dopracowanego. Ściana galerii w tym miejscu wydawała się idealnym miejscem, aby nadać tym wspomnieniom (w tym przybyciu jej córki Miry, teraz dwa i pół) porządny, wyróżniający się dom.
Oszczędziła, znajdując u Michaela proste, białe ramki, które wzmocniła asymetrycznym matowaniem i dodała struktury do wciąż rozrastającej się ściany zdjęć z namalowanym prostokątnym tłem. „Nie chciałam, żeby ramki wyglądały, jakby unosiły się w korytarzu” – mówi. Aby uzyskać bogatą karmelową bazę zdjęć, na zamówienie zmieszała dwa ziemiste odcienie Benjamina Moore'a. Nawet drzwi otrzymały bardzo potrzebną metamorfozę z płaszczem Czerń Benjamina Moore'a, co dodatkowo kontrastuje z przestrzenią. Graficzny, 18-metrowy, czarno-biały biegacz z Etsy współpracuje z liniami karmelowej farby, aby korytarz wydawał się jeszcze bardziej ekspansywny.
Niewątpliwie najbardziej wyjątkowym elementem przedpokoju jest kolekcja zdjęć rodzinnych, ale pozostawić to architektowi wnętrz. wykrzyknik na tym bardzo osobistym projekcie: neon z napisem „Jesteś tutaj” z Vida Signs zamontowany na końcu korytarz. „Uwielbiam to, jak gra się z aktualną lokalizacją, w której jesteś na tym korytarzu – i gdzie jesteśmy w życiu” – mówi. Gdy światła są wyłączone, znak całkowicie oświetla korytarz, a ramy dramatycznie odbijają jego blask.
Dla Sinclaira największym wyzwaniem było ustalenie odstępów, w których można powiesić zdjęcia. Chociaż przyznaje, że jedno lub dwa zdjęcia mogą być nieaktualne, projekt powstał stosunkowo łatwo w ciągu zaledwie kilku weekendów. W miarę upływu lat korytarz z pewnością będzie się rozwijał, pojawiając się nowe zdjęcia, a może nawet dodawane są kolejne rzędy migawek. Jedno jest jednak pewne: ten korytarz nie jest już nudny i przyćmiony – w dzień i w nocy!