Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pośrednictwem jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Nazwa: Jenn Tranbarger
Lokalizacja: Nowy Jork, Nowy Jork
Rodzaj domu: Apartament typu Studio
Rozmiar: 326 stóp kwadratowych
Lata zamieszkania: 3,5 roku, najem
Opowiedz nam trochę (lub dużo) o swoim domu i ludziach, którzy w nim mieszkają: Chociaż jest to najmniejsza przestrzeń, w jakiej kiedykolwiek mieszkałem, może być również moją ulubioną. Wszystkie moje poprzednie mieszkania były pełne zniszczeń i wszystkiego, co w Targecie było najtańsze w tamtym czasie. Byli po prostu zlepkiem rzeczy, które spełniały swoją funkcję, ale niekoniecznie sprawiały mi radość (cześć, Marie Kondo).
Przemieszczanie się po kraju było doskonałą okazją, żeby zacząć od nowa (w każdym znaczeniu tego słowa), więc pozbyłem się wszystkiego i zacząłem od nowa. A potem prawie pozwoliłem sobie tylko na kupowanie rzeczy, które naprawdę lubiłem i chciałem w swoim życiu. Od sztućców po kosze na śmieci, nie pozwoliłbym sobie „po prostu tego dostać, bo potrzebowałem”, musiało być w sam raz.
Zawsze kochałem projektowanie. Ze wszystkich rzeczy. Od formularzy literowych na studiach (studiowałem projektowanie na UCLA) po kosze na śmieci (obsesja na punkcie moja nowa Brabantia), nazwij go i myślę, że można go wykonać i zaprojektować w coś zarówno funkcjonalnego, jak i pięknego. I myślę, że miłość do projektowania pojawia się w całym moim domu… podobnie jak moja miłość do Kalifornii… Szczerze mówiąc, nie miałem pojęcia, że mój stan tak bardzo wniknęło w moją estetykę, aż znalazłem się niezręcznie przytulając gigantyczną poduszkę lędźwiową boho z frędzlami podczas jazdy metrem do domu z Cel. Ale ogólnie uważam, że mój dom naprawdę jest eklektyczną mieszanką wszystkiego, co kocham - od opływowych, minimalistycznych, czystych linii mojego stołu do jadalni, dekoracyjne krzywe mojej komody - myślę, że to właśnie te przecięcia, które niektórzy mogą nazwać zderzającymi się stylami, sprawiają, że jest interesująca i dobra, mnie.
Jaka jest ostatnia rzecz, którą kupiłeś (lub znalazłeś!) Do swojego domu? Śmietnik! Kto by pomyślał, że kosz na śmieci może uszczęśliwić kogoś…. Kiedyś trzymałem śmieci pod zlewem w mojej małej szafce w kuchni (ponieważ nie chciałem ich w głównej przestrzeni życiowej) i bardzo denerwowało mnie otwieranie drzwi szafki za każdym razem, gdy miałem coś do rzucenia z dala. Przed COVIDem najwyraźniej nie było mnie w domu, więc irytacja była minimalna, ale kiedy zobaczyłem tego złego chłopca, który wyglądał jak mebel… Zostałem sprzedany.
Masz jakąś radę dotyczącą stworzenia domu, który kochasz? Buduj powoli. Dosłownie zacząłem to miejsce niczym więcej niż materacem na podłodze, a potem kawałki jeden po drugim zaczęły się układać i nagle miałem dom. Myślę też, że bądź ze sobą szczery. Kiedyś myślałem, że mój dom jest przyzwoity i taki był, ale nie sprawił mi to nawet tyle szczęścia, co ten. Kiedy pozbyłem się wszystkich rzeczy, które tak naprawdę nie uszczęśliwiały mnie, miałem przestrzeń i swobodę, aby w końcu zmienić mieszkanie w dom, który naprawdę wywołuje u mnie uśmiech za każdym razem, gdy wchodzę.