Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pośrednictwem jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Nazwa:Mariana Cotlear Vega, partner Jamey i szczeniak Ruby
Lokalizacja: Waszyngton.
Rozmiar: 850 stóp kwadratowych
Lata zamieszkania: 2 lata wł
Po latach życia w mieszkaniu, strateg marki, artysta i Weteran trasy domowej, Mariana Cotlear Vega, była gotowa kupić swój pierwszy dom w Waszyngtonie, a kiedy wylądowała na nowej budowie, skupiła się na wprowadzeniu charakteru do swojego domu poprzez swój charakterystyczny styl. Chciała zachować przystępną cenę i kupowała wiele rzeczy z drugiej ręki, używając tego, co już miała, robiąc czego nie zrobiła i zainwestowała w kilka wyjątkowych elementów, aby stworzyć swój jedyny w swoim rodzaju „upcyklingowy minimalizm” oaza.
Chociaż jej mieszkanie to nowa konstrukcja - i początkowo brakowało jej uroku, który kochała w swoich poprzednich mieszkaniach - ożywiła tę przestrzeń, mieszanie własnych kolorów farb, dobór wyjątkowych akcentów mebli (w tym wiele niesamowitych znalezisk z Craigslist!) oraz umieszczanie jej osobistych artefaktów i dzieła sztuki.
„Kochałem mój ostatnie mieszkanie, które wszyscy dobrze znacie. Był malusieńki, stary, niezręczny i cudowny. Kiedy nadszedł czas wyjazdu, spędziłam ponad rok na poszukiwaniu nowego domu i zobaczyłam - bez przesady - ponad 100 miejsc - przyznaje Mariana. „Prawie żaden z nich nie był nową konstrukcją, ponieważ chciałem czegoś starszego, z charakterem, na którym mógłbym odcisnąć swój ślad. Co zabawne, trafiłem na to miejsce przez przypadek, odwiedzając znacznie starszy dom w pobliżu. Słońce świeciło przez te gigantyczne okna wychodzące na południe, nadając całemu miejscu poczucie ciepła i świetlistości. Jako ktoś, kto naprawdę zmaga się z sezonową depresją, bezpośrednie światło słoneczne było jednym z kluczowych czynników, których szukałem, i chłopcze, udało mi się to. Czule nazywamy to miejsce „szklarnią”, ponieważ zimą w bezpośrednim słońcu robi się naprawdę ciepło - jak w studiu gorącej jogi ”.
Inspiracja: Od czasu kwarantanny większość inspiracji musiałem czerpać z internetów. Jest kilku niesamowitych wpływowych twórców / twórców projektowania domu, których obserwuję, takich jak @hotpinkpineapples i @reserve_home. Z aspiracji uwielbiam Sarah Sherman Samuel. Tworzy przestrzenie, które wydają się czyste i wielkie, ale zachęcające i pełne osobowości.
Szczególnie w tym domu mój sposób myślenia był skoncentrowany jak to zrobićprzestrzeń wydaje się wyjątkowa i nie przypomina bezdusznego dużego białego pudełka. Chciałem też zachować przystępną cenę, kupując rzeczy z drugiej ręki, wykorzystując to, co już miałem, robiąc to, czego nie zrobiłem, i inwestując w kilka rzeczy, które naprawdę mogą coś zmienić.
Ulubiony element: Malowana, łukowata ściana w mojej kuchni była jednym z pierwszych dramatycznych ruchów, jakie wykonałem w tym domu. Obecnie przez cały czas można zobaczyć malowane łuki, ale pierwotnie było to inspirowane te łukowe lustra, które robi Bower. Oni są trompe l’oeil zaprojektowane tak, aby wyglądało, jakbyś przechodził przez łukowe przejście. Początkowo zamierzałem go pomalować tak, aby wydawał się mieć głębię i wyglądał bardziej jak złudzenie optyczne, ale stchórzyłem.
Pływające półki są od tej firmy o nazwie Dakoda Love, co sprawia, że znalazłem najtańsze niestandardowe pływające półki, które znalazłem - zrobili też tę w mojej sypialni i nie mogę ich wystarczająco polecić.
Największe wyzwanie: Nowa konstrukcja zwykle nie ma charakteru i wszystkie wyglądają tak samo. Wszystkie moje domy w przeszłości były wynajmowane w przedwojennych budynkach z dużym charakterem, ale bez aktualizacji (czytaj: gówniane szafki, łuszcząca się farba) i czułem się znacznie bardziej komfortowo w tym środowisku. Musiałem wymyślić, jak dodać trochę brakującego charakteru do przestrzeni, używając farby, akcentów meblowych i rozmieszczenia. Jestem całkiem zadowolony z tego, jak to się potoczyło, ale wciąż jest o wiele więcej, co chcę zrobić!
Najbardziej dumne majsterkowanie: O Boże, tak wiele. Szafki w przedpokoju to półki IKEA BILLY, które zhakowałem, aby wyglądały na wbudowane. Zrobiłem dla nich niestandardowe drzwi i są one właściwie niedokończone - widać to po otworze w sklejce u dołu po prawej stronie - ale doszedłem do wniosku, że to całkiem urocze. Ostatecznie zamierzam pokryć je półokrągłym wykończeniem i pomalować na biało, aby uzyskać bardziej elegancki, modny wygląd. Kolejne majsterkowanie, które naprawdę uwielbiam, to szafka zlewozmywakowa w łazience dla gości. Pokryłem istniejące szafki papierem kontaktowym, a następnie pomalowałem na nim odjechane paski. W ten sposób, jeśli mam tego dość (co jest prawdopodobne), mogę po prostu oderwać papier i zacząć od nowa.
Ooooch i jeden, którego nie mogę pominąć: mój stolik kawowy. To był główny wynik Craigslist. Kupiłem go za 50 dolarów od kobiety prawdopodobnie godzinę drogi stąd w Wirginii. Miał super gruby lakier i był pokryty zadrapaniami i wgnieceniami. Wyszlifowałem to wszystko, aby odsłonić ten piękny rysunek drewna, a następnie wykończyłem go prostym duńskim olejem. Okazuje się, że to oryginał Lane. Domyśl!
Największa przyjemność: Żyrandol nad stołem jadalnym, głównie dlatego, że musiałem zatrudnić elektryka do zamontowania nowego okablowania, czego nigdy wcześniej nie robiłem. Było drogie, ale warto. Musieli zrobić TAK wiele dziur w płycie gipsowo-kartonowej, ale wykonali niewiarygodną robotę.
Najlepsza rada: Możesz znaleźć niesamowite rzeczy z drugiej ręki lub na Craigslist. Dwa z moich ulubionych elementów - kredens w salonie i komoda w sypialni - pochodzą z mój „facet od mebli” Tim, który odnawia stare, głównie elementy MCM, a następnie je tam sprzedaje. Zawsze ma niesamowite rzeczy za ułamek tego, co można znaleźć gdziekolwiek indziej.
Jaki jest Twój najlepszy domowy sekret? Mój domowy sekret polega na tym, aby zawsze mieszać własną farbę specjalnie do pokoju i ściany, do której się wybierasz. Jeśli stworzysz własną próbkę, sklep ze sprzętem lub farbą będzie mógł dopasować ją do tych fantazyjnych skanerów, które mają. Jest to szczególnie przydatne, jeśli żądany kolor jest zawsze między dwoma dostępnymi odcieniami. Zdecydowanie odradzałbym kupowanie farby, której nie testowałeś bezpośrednio na ścianach, ponieważ odcień może być diametralnie różny w zależności od rodzaju światła. W ten sposób otrzymałem różową łazienkę, która jest * zdecydowanie * zbyt różowa (na zdjęciach widać oba odcienie) i pokój gościnny, który jest * zdecydowanie * zbyt niebieski. Zamierzam przemalować go na ten sam szary kolor co moja kuchnia, gdy tylko będę mógł zebrać na to energię!