Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupujesz za pośrednictwem jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Nazwa:Karis Danish. I moja roślina, Kevin.
Lokalizacja: Greenwich Village - Nowy Jork, Nowy Jork
Rozmiar: 280 stóp kwadratowych
Lata zamieszkania: 3 lata. Zaraz, ludzie mają mieszkania w West Village? Wypożyczam.
Studio Karis Danish o powierzchni 280 stóp kwadratowych może być tylko nieco większe niż kamper, ale przed pandemią (i miejmy nadzieję, że wkrótce) nadal często bawiła. „Lubię gotować i karmić ludzi” - przyznaje. „Mój stół się rozszerza i mam też mały bar w kuchni, dzięki czemu mogę pomieścić do sześciu osób na posiłek”. Jej wybór stołu to nie jedyny sposób, w jaki umeblowała swoje małe studio, aby pasowała do jej stylu życia, ani jak sprytnie zmaksymalizowała swoje ograniczone przestrzeń.
Na przykład nie ma tu kanapy. Karis, a piosenkarka, aktorka, kierownik produkcji (w Apartment Therapy) i „Ręce” we wszystkich Filmy Maxwella „One Good Thing”, zdecydował się zamiast tego na fortepian. „To znaczy, nic przeciwko sofie, ale jeśli mam wybór, idę po pianino. Moją ulubioną rzeczą w tym pianinie, oprócz ogólnego codziennego użytku, jest mała tradycja świąteczna Robię to, odkąd się wprowadziłam, czyli noc kolęd i gorącego cydru bourbonowego ”, wyjaśnia. „Zrobiłem nawet kilka odczytów sztuki w moim mieszkaniu”.
Budynek, w którym znajduje się jej mieszkanie, był kiedyś powozownią, a ta przestrzeń była miejscem, w którym mieszkała powozownia, więc miejsce to ma wiele dziwactw. Sufity są nierówne, tak naprawdę nie ma „prawdziwej” szafy, a podłoga w jej szafie jest bardzo niewygodnie pochylona ze względu na umieszczenie szafy nad klatką schodową, która zmusza Karisa do twórczy. „Używałam regulowanych, sprężynowych karniszy i robiłam małe gąsienice do butów” - wyjaśnia.
Inny sposób, w jaki zarabia na życie w małej domowej pracy? „Wierzę również w próbę ponownego przemyślenia mebli. Na przykład moja komoda to wysoka, chuda szafka łazienkowa, a mój stolik nocny to w rzeczywistości szafka na akta, w której mieści się moje „biuro”. Jest także wielką fanką przechowywania rzeczy w pionie na małej przestrzeni. Półki są instalowane wysoko wokół domu, instrumenty muzyczne wiszą na ścianach, a przybory kuchenne są przechowywane na ścianie.
Inspiracja: Inspiruje mnie natura, wiele tekstur i przestrzeni, które zakazują poczucia spokoju z przyjazną atmosferą. Trochę dziwaczne.
Ulubiony element: Myślę, że najbardziej mam obsesję na punkcie tego fortepianu w moim domu, ponieważ zapewnia mi spokój i radość, gdy jestem sam i jest super zabawą w grupie ludzi. Mam też obsesję na punkcie moich dywanów. Argentyński dywan patchworkowy ze skóry bydlęcej był tym szalonym znaleziskiem na Craigslist. Mieszkał w starym mieszkaniu Johna Belushiego. A potem odziedziczyłem ten słodki wybieg z owczej skóry, który jest po prostu super miękki i luksusowy; ktoś się go pozbywał. Lubię przeglądać stosy czyszczące mojego przyjaciela. Oba te elementy istnieją w moim domu ze względu na to, co lubię nazywać odpowiednim miejscem w czasie.
Największe wyzwanie: Przestrzeń, przestrzeń, przestrzeń. Przechowywanie w pionie jest najlepszym antidotum na sytuacje o minimalnej powierzchni. Jeśli mogę powiesić go na ścianie, zrobię to. Wszystkie moje instrumenty są na ścianie, stojak do suszenia naczyń, garnki i patelnie zwisają z sufitu w dużych rozmiarach przedmiot z półki Crate & Barrel, który kupiłem od przyjaciółki, kiedy wyprowadzała się ze swojej East Village apartament. Zainstalowałem półki bezpośrednio na ścianie w całym mieszkaniu, w tym wysoko pod sufitem poza linią oczu dla górnego rzędu książek. Innym sposobem na przezwyciężenie zachowania rozsądku na 280 stóp kwadratowych jest oczyszczenie rzeczy, których nie używasz REGULARNIE. Nie raz w roku - bardziej jak raz na kwartał. I czuję się świetnie, oddając rzeczy, których nie używam, ponieważ TAK wiele rzeczy w moim mieszkaniu dostałem, ponieważ ktoś inny rozdawał przedmiot, którego nie używał. Może mój styl to „giveaway”?
Najbardziej dumne majsterkowanie: Moje ulubione majsterkowanie to kuchnia. To podstawowy składany stojak na naczynia, który można przymocować do ściany od IKEA JEDNAK, dzięki czemu można go było wygodnie wypożyczyć, przecinając metalowy pręt (zadzwonił do przyjaciela z fantazyjną piłą, czyli mojego współpracownika, Christophera), który ma zostać wkręcony Ściana. Nie mogłem wkręcić go w ścianę, ponieważ mam tylną osłonę z płytek. Zamiast tego przymocowałem go od góry blatu zlewozmywaka, wiercąc w podstawie szafki i używając śrub w kształcie litery U, aby przymocować drążek, na którym się zaczepia. Działa dobrze i nie musiałem wiercić w backsplash płytki. Myślę, że nikt nie zauważy tych małych dziur w szafce.
Największy odpust: Łatwo moje lustro. Mam ogromne lustro od podłogi do sufitu i sprawia, że mieszkanie wydaje się znacznie większe niż jest, nie wspominając o tym, że pomaga mi upewnić się, że dobrze wyglądam, zanim wyjdę rano przez drzwi.
Najlepsza rada: Przechowywanie w pionie! Ponadto ZAWSZE istnieje rozwiązanie, jeśli chodzi o problem projektowy lub problem z przestrzenią.
Jaki jest Twój najlepszy domowy sekret? Używaj mebli w zaskakujący sposób. Mam szafkę łazienkową, której używam jako komody. Wszystkie komody, które znalazłem, były albo za duże, albo po prostu były zbyt duże w moim małym mieszkaniu, ale potrzebowałem jeszcze jednej rzeczy do przechowywania ubrań poza moją najmniejszą szafą. Wtedy zobaczyłem tę szafkę łazienkową w CB2. Jest nowoczesny i minimalistyczny. Jego prostota sprawia, że Twoje oko tak naprawdę nie spoczywa na nim. I doskonale trzyma moje T-shirty, dżinsy i sportowe ubrania. Również szafka łazienkowa kosztowała połowę kosztów komód. Również mój stolik nocny jest w rzeczywistości SZAFĄ NA AKCJE, więc mój stolik nocny faktycznie mieści moje domowe biuro. To wszystko jest schowane. Ja tam mogę łatwo wyciągnąć niektóre narzędzia, takie jak taśma / stemple / nożyczki.
Adrienne Breaux
Edytor wycieczek po domu
Adrienne uwielbia architekturę, design, koty, science fiction i oglądanie Star Trek. W ciągu ostatnich 10 lat nazywała się domem: furgonetka, dawny sklep w centrum miasteczka w Teksasie i kawalerka, która podobno kiedyś należała do Williego Nelsona.