Oprah rozszerza swoje imperium, dzieląc się swoimi różnymi miłościami: czytaniem, chlebem, pozycjami na jej corocznej liście ulubionych rzeczy. Ale czy wiesz, że potentat medialny ma głęboką miłość do wanien? O swojej obsesji opowiada w niedawnym wywiadzie dla Wrześniowy numer Vogue.
Jonathan Van Meter z Vogue przeprowadził wywiad z Oprah w 1998 roku w jej domu w Telluride. Tym razem są w jej rozległej posiadłości w Kalifornii, Promised Land, którą kupiła w 2001 roku i ostatnio wzrosła, kiedy przelicytowała dewelopera za sąsiednie 23 akry, co dało całkowity areał do 65.
Pierwotnie podobna do plantacji posiadłość miała nazywać się Tara II, po Przeminęło z wiatrem, ale guru zdrowia Oprah, Bob Greene, powiedział: „Scarlett O’Hara życzenia miała to. Scarlett tak nie żyła.
Oprah opowiada o rozmowie: „Mówi:” Potrzebujesz lepszego imienia. Fakt, że jesteś Afroamerykanką z Mississippi i możesz to mieć... jest głęboka”. Więc mówię: „Tak! To jak sen”. A on na to: „Tak! To obietnica! To Ziemia Obiecana!”. Czuję to każdego dnia”.
A część Ziemi Obiecanej, przynajmniej dla Oprah, to dobra wanna. Van Meter pyta Oprah, czy pamięta, jak pokazywała mu wannę w Telluride, którą uformowała w swoim ciele. – Tak – mówi. „Wciąż mam ładną wannę. Specjalizuję się w wannach. Spędzam czas na szukaniu najlepszej możliwej wanny, jaką kobieta może kupić.”
Pyta, skąd bierze się ta obsesja, a Oprah odpowiada w najbardziej Oprah sposób, ściszając głos tak, jak robi, kiedy ma się zagłębić.
Oprah mówi, że tak samo jest z psami; nigdy nie pozwoliła, by jeden dorastał, w pewnym momencie miała jedenaście lat. „W ten sposób przekompensowałem: psami i wannami”.
Tara Bellucci
Dyrektor ds. Wiadomości i Kultury
Tara jest dyrektorem ds. wiadomości i kultury w Terapii Mieszkaniowej. Kiedy nie przeglądasz Instagrama, stukając dwukrotnie zdjęć zwierząt domowych i memów astrologicznych, znajdziesz jej oszczędne zakupy po Bostonie, pływanie kajakiem na Charles i starające się nie kupować więcej roślin.