Spotkanie, o którym myślałem, że odbyło się tydzień temu, było właściwie miesiąc temu, a rzeczy, które zaplanowałem na sierpień… całe życie, lato stąd — teraz wyskakują z kalendarza i stukają mnie w ramię. Czas płynie także szybko — i nie jestem jedynym, który tak uważa.
Czas, który masz, ma wpływ na to, jak go spędzasz, jak go ustrukturyzujesz, procedury, które tworzysz, aby go zdefiniować i jak doświadczać samego życia. A poczucie, że czas został zniekształcony, nie jest wyjątkową myślą — szczególnie w ciągu ostatniego półtora roku, które było… oznaczone w dużej mierze przez blokady Covid-19, zniesienie ograniczeń i obawy, że będziemy nadal powtarzać ten proces z warianty. To w jaki sposób przyjaciele opisują niekończący się trud dni roboczych, w których nie ma różnicy między przechodzeniem z jednego dnia na drugi, poza tym, że pomiędzy nimi miałeś noc. Rodzice rozmawiali o przyzwyczajeniu się do wirtualnej nauki ze swoimi dziećmi, tylko po to, by zostać oszołomionymi listami zaopatrzenia do szkoły, ponieważ przygotowywane są wstępne plany na nowy rok szkolny. Pracownicy ślizgają się od weekendu do weekendu, robiąc sobie przerwy, kiedy mogą, jako linie między „czasem pracy” a „domem”. czas” skrócił się, być może z powodu pracy w domu lub z powodu braku możliwości zrobienia sobie przerwy w wszystko.
Ale ostatnio, gdy znak połowy 2021 już nadszedł i minął, czas wydaje się bardziej uwikłany w to, czym jesteśmy robić z nim lub czego nie udało nam się zrobić z czasem, który już nas minął. Z każdym uderzeniem zegara lista rzeczy do zrobienia powiększa się o pozycję, a wraz z nią pojawia się roztrzęsione poczucie, że powinieneś robić więcej z ich czasem niż czymkolwiek jesteś.
Być może dlatego, że wszyscy doświadczyli roku 2020 w tak całkowicie odmienny sposób, rok 2021 był powszechnie przedstawiany jako okazja do nadrobienia opóźnionych chwil. W zeszłym roku powszechną koncepcją było to, że społeczeństwo było „w pauzie” — kamienie milowe i znaczniki zostały anulowane i przełożone, rutyny zostały zmienione, a plany na przyszłość zostały wstrzymane. Dla wielu warunki wydawały się zbyt straszne, aby nawet wyobrazić sobie tydzień wcześniej, a rok 2020 był często tornadem prób utrzymania się przy życiu, zarządzania obowiązków, a czasem smutku, i dbać o tych, za których byli odpowiedzialni, bez luksusu poczucia, że czas też się upływa powoli.
jako pisarz Shannon Stirone zgłosił się do Vox, czas pandemii mógł się wydawać, że codziennie porusza się w lodowatym tempie, ale szybko z tygodnia na tydzień — nazywa się to czasem retrospektywnym. Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, Francji i Włoszech wykazały, że pandemia Covid-19 znacząco zaburzyła sposób postrzegania czasu przez jednostki. dr Ruth Ogden. Większość ludzi uważa, że pandemia trwała dłużej niż w rzeczywistości, i jest to jeden z powodów zniekształcenie to utrata markerów temporalnych, takich jak rutyny, które wiążą nas z poczuciem czasu w naszym zyje.
Innym są emocje, które „w ogromnym stopniu wpływają na nasze poczucie czasu” – dodaje Ogden. To może być jeden z powodów, dla których 2021 wydaje się, że porusza się z nadmierną prędkością: jest to bardzo intensywny czas emocjonalny, czas chaosu i żalu dla tych, którzy zmagają się z emocjonalny wpływ pandemii, która trwała w tym roku oraz poczucie odnowy i powrotu do planów socjalnych, biur i bardziej spójnych harmonogramów dla innych. „Aby zapobiec zniekształceniom czasu, musimy zatem spróbować regulować nasze emocje” – mówi Ogden, zauważając, że można to zrobić, organizując każdy dzień i skupiając się na technikach uważności i relaksacji.
W kółko ludzie odwołują się do chęci, aby ten rok liczył się po „straconym roku”: jest to w artykułach na temat uczynienie Twojego „lata poszczepiennego” najlepszym w historii, a także szereg wskazówek i hacków, które mają na celu „ponowne rozpalenie” wydajność. Ale rok 2021 również wydaje się zawieszoną rzeczywistością: wiele osób odważyło się wrócić do swojej wersji życie przed pandemią, ale miliony innych nie doświadczyły takiego samego powrotu do formy i mogą nigdy Wola. Dzieje się tak dlatego, że po części większość życia przed pandemią nie była ani „normalna”, ani zrównoważona, ani nie miała być.
Osoby z obniżoną odpornością są radzenie sobie ze światem, który stał się dla nich mniej bezpieczny po zniesieniu przez CDC zaleceń dotyczących masek dla osób zaszczepionych. Szkoły wciąż zastanawiają się, jak będzie wyglądać jesień dla dzieci, które są jeszcze za małe, aby otrzymać dostępną szczepionkę – co oznacza, że rodziny też. Po tym, jak pracownicy pierwszej linii ryzykowali życiem podczas pandemii, często za skromną płacę i brak płatnego zwolnienia chorobowego lub opieki zdrowotnej, Ameryka doświadcza czegoś, co nazywa się „ponowna ocena” przyszłości pracy, w którym wielu pracowników nie chce już ryzykować swojego dobrobytu za płace minimalne i toksyczne środowisko pracy.
A pośród tego wszystkiego wciąż nie było czasu na przepracowanie żalu i traumy minionego roku. Nawet podczas pandemii produktywność — idea, że powinniśmy robić więcej w naszym czasie — pompowała kanały informacyjne i skrzynki odbiorcze. Nic dziwnego, że przygarbienie się w kierunku produktywności, określane jako „wykorzystywanie jak największego” czasu, jest teraz tak silne.
Kapitalizm przemysłowy jest powiązany z protestancką etyką pracy, mówi Dawna I. Ballarddr, profesor nadzwyczajny na Wydziale Studiów nad Komunikacją na Uniwersytecie Teksańskim w Austin, który zajmuje się badaniem chronemiki, badania czasu związanego z komunikacją międzyludzką. Jeśli jesteś na Zachodzie, „pochodzisz z kultury, która naprawdę uczy nas umieszczania naszego osobistego poczucia wartości w oparciu o sposób, w jaki wykorzystujemy nasz czas”, mówi.
Jeśli kiedykolwiek słyszałeś zdanie „bezczynne ręce to warsztat diabła”, widziałeś tę kulturę w akcji. „O to właśnie mieli na myśli: dosłownie ludzie, którzy mądrze wykorzystują swój czas, robią dobre uczynki” – wyjaśnia Ballard. Potem, z biegiem czasu, dzięki kapitalizmowi czas stał się pieniądzem, w wyniku czego mniej o dobrze czyny i prawie same czyny. „Co musisz pokazać na swój czas?”
Ważne jest, aby wiedzieć, w jaki sposób kapitalizm i wynikająca z niego hiperproduktywność mają tutaj znaczenie, ponieważ, jak wskazuje Ballard na zewnątrz, zmiana tego wymaga świadomości i znacznej pracy wewnętrznej, zwłaszcza jeśli chodzi o sprawczość, którą wywierasz na naszą czas.
Na przykład Ballard czuła się okropnie fizycznie i zajmowała się pewnymi rodzinnymi potrzebami dzień przed naszą rozmową, więc poinformowała ludzi, z którymi miała zaplanowane spotkania, że potrzebuje dnia powrotu do zdrowia. Szybko zauważa, że nie każdy ma taki poziom agencji: jest wielu pracowników, którzy nie mogą zadzwonić i anulować; jest wielu opiekunów, dla których praca odbywa się przez całą dobę. Właśnie dlatego polityka ma kluczowe znaczenie i dlatego aktywiści są nieugięci, że każda praca powinna oferować obowiązkowy płatny urlop, płatne zwolnienie chorobowe i płatny urlop osobisty. Podwyżka płac, aby ludzie nie wybierali między ochroną swojego czasu i energii a płaceniem czynszu, może również pomóc w naprawie kultury przepracowania, która nakazuje ludziom, aby zawsze byli aktywni.
„Ostatecznie, w ten sam sposób, w jaki kultura zaczęła się w jeden sposób, może się zmieniać w czasie” – wyjaśnia Ballard. Aby rozluźnić uścisk kapitalizmu nad swoim czasem, „po prostu naprawdę musisz być tego świadomy, ponieważ jeśli nie jesteśmy tego świadomi, to on nas po cichu kontroluje” – mówi Ballard. I chociaż jest wielu ludzi, których nie stać na walkę, inni nie zdają sobie z tego sprawy jak mocno zgiełk kultury związał się z ich tożsamością, ponieważ nigdy nie przestali kwestionować to. Jest więc szansa, mówi Ballard, w uznaniu „to jest konstrukcja społeczna, ponieważ nawiasem mówiąc, cały świat nie działa w ten sposób”.
Pomiędzy niezliczonymi stresorami w ciągu ostatniego półtora roku, ludzie pogrążyli się w poczuciu oczekiwania na coś znajomego. „To moje najlepsze przypuszczenie, w tym roku 2021, dlaczego tak szybko minęło: czekaliśmy na prawdziwą normalność” – mówi Ballard. – A my po prostu tego nie rozumiemy.
Zamiast tego wielu pozostaje z utrzymującym się poczuciem, że kończy mu się czas – że jest zegar odliczający czas ile można wcisnąć w półrocze pozostałe do 2021 roku, roku, który miał być wznowieniem życia. Ale zamiast upychać wszystko, co możliwe, wydaje się, że bardziej liczy się stabilność, podobnie jak celowy wybór sposobu spędzania czasu, kiedy i gdzie możesz.
Jest wiele rzeczy, które możesz zrobić, aby spowolnić czas, mówi Ballard. Przede wszystkim przyznaj, że struktury organizacyjne i instytucjonalne często zabraniają zwalniania. Równie szkodliwe byłoby stworzenie wersji spowalniania czasu, która „obarcza winą jednostki, ponieważ często czujemy, że to my nie robimy czegoś dobrze” – wyjaśnia Ballard. Łatwo jest spojrzeć na media społecznościowe i poczuć, że jesteś jedyną osobą, która nie prowadzi spokojnego, sielankowego i beztroskiego życia. „Ale prawda jest taka, że rozmawiam o tym z ludźmi z różnych środowisk i wszyscy odpowiedzialni za płatną i nieodpłatną pracę są wyczerpani” – dodaje Ballard.
Są też małe rzeczy, które możesz zrobić ze swoim osobistym czasem, jeśli pozwalają na to okoliczności. Po pierwsze, „mniej planowania pomaga spowolnić sprawy, więc rozważ nie przesadzanie z czasem osobistym” — mówi Ballard. (Chociaż, jak zauważa, w jej własnym życiu opieka może to zakłócić, co oznacza budowanie w jak największej liczbie nieplanowanych dni aby wyjaśnić nieoczekiwane). Po drugie, Ballard zauważa, że regularna praktyka medytacyjna okazała się zmniejszać autoprzerwy.
„Część wyczerpania szybkim życiem tkwi we wszystkich powiązanych myślach”, wyjaśnia Ballard. Oprócz pracy istnieje codzienna logistyka, którą wiele osób nieustannie kalkuluje, od obowiązków opiekuńczych po prowadzenie sklepów spożywczych. W związku z tym trzecią rzeczą, którą należy spróbować, jest zatrzymanie wielozadaniowości — przeciwieństwo tego, co tak wiele sztuczek zwiększających produktywność narzuca ludziom, aby uzyskać jak najwięcej czasu w ciągu każdej godziny. „Spróbuj robić jedną rzecz na raz i nie przeszkadzać” – dodaje Ballard. „Ostatecznie rób rzeczy, które pomogą ci ugruntować cię w twoim własnym naturalnym rytmie. Wszyscy mamy jeden.”
Poszanowanie naturalnego rytmu, kiedy tylko jest to możliwe, pomaga również być „zobowiązanym do hacków pseudoproduktywności” – dodaje Ballard. „Nazywam je fałszywymi, ponieważ produktywność to nie tylko dzień czy tydzień”. Dla niej prawdziwa produktywność i odporność to w rzeczywistości osiągnięcie długoterminowe. „Wypalenie się we wczesnym okresie życia, ponieważ żyłeś według czyichś standardów tempa – nie nazwałbym tego produktywnym”.
Kiedy zwracasz uwagę na daną chwilę, możesz powstrzymać impuls do bycia więc patrząc w przyszłość, wszystko, co widzisz, to odliczanie stopera. I zamiast skupiać się na „wykorzystaniu jak największego” czasu przez robić co najważniejsze, możesz ćwiczyć dawanie sobie łaski tego, jak się czujesz, gdy poruszamy się w czasie, i tam, gdzie możesz, odpowiednio się do tego dostosować.