![Ice Hotel w Szwecji](/f/f05634314058a9443cdf2d9cf54054f9.jpg?resize=480:*?width=100&height=100)
Produkty te wybieramy niezależnie – jeśli kupisz z jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Ponieważ ludzie planują lato, które jest bliższe „normalnemu”, wiele klubów i grup organizuje swoje pierwsze osobiste spotkania od ponad roku. Ale 12 miesięcy spotkań Zoom nie poszło na marne — można się wiele nauczyć o budowaniu i angażowanie grupy przyjaciół (lub nieznajomych!) z liderów, którzy zrobili to podczas najdziwniejszej pandemii czasy. Terapia mieszkaniowa rozmawiała z trzema liderami klubów książki o tym, jak utrzymywali swoje społeczności podekscytowane i połączone w ciągu roku izolacji.
Caitlin Heikkila zaczęła Klub książki i wina siedem lat temu dla grupy przyjaciół mieszkających w Nowym Jorku i szybko rozszerzył się na osobiste rozdziały w całym kraju i Kanadzie (obecnie jest 10 rozdziałów i ponad 1000 członków) rozdziały). Większość dużych miast miała grupę spotkań, w której mogli dołączyć do spotkania na żywo, ale pandemia stworzyła więcej możliwości dla osób mieszkających na mniejszych obszarach. „Ludzie, którzy mieszkali w miejscu, w którym nie było grupy spotkań, jak Wisconsin, mogli dołączyć do wirtualnego spotkania” – powiedziała. „To było naprawdę ekscytujące i udało nam się rozwinąć naszą społeczność w inny sposób”.
Opcja zdalna była nawet przydatna dla osób, które normalnie miały opcję grupy lokalnej, ponieważ znacznie ułatwiała wpasowanie się w codzienny harmonogram. „W Los Angeles spędza się dużo czasu na dojazdach” – wyjaśniła Caitlin. „Jeśli ktoś organizuje spotkanie po zachodniej lub wschodniej stronie, może to zająć wiele godzin w Los Angeles. ruch drogowy." Klub Książki i Wina zamierza wypróbować podejście hybrydowe, ponieważ ich rozdziały wracają do świata wolnego od ograniczeń, ale miejmy nadzieję, że będzie miał komponent wirtualny Naprzód.
Mówił, że czat Zoom stał się bonusem wirtualnego ustawienia Lupita Aquino, założyciel Świeci na H St., klub książki z obszaru DC, który współpracuje z lokalną księgarnią Książki półprzewodnikowe. „Niektórzy ludzie czują się bardziej komfortowo wyrzucając myśli na czacie niż podnosząc rękę” – powiedziała. „Albo boją się przerywać. Czat jest pozytywnym bonusem dla osób, które chcą się zaangażować i uczestniczyć, ale nie chcą być przed kamerą”.
Jako moderator Lupita nauczył się równoważyć zarówno czat, jak i rozmowę przed kamerą, aby uwzględnić więcej myśli i pomysłów członków, a to oznaczało, że każde spotkanie zawierało więcej od każdego czytelnika. To samo dotyczyło niezręcznych milczeń Zooma — to, co może wydawać się żałosne podczas spotkania ze współpracownikami, zostało przekształcone w klubie książki jako moment do refleksji. „Cisza nie jest zła” – powiedziała Lupita, która nauczyła się doceniać te chwile i dawać ludziom możliwość zastanowienia się nad pytaniem wokół książki, co pozwoliło na bardziej przemyślaną rozmowę.
Heikkila znalazł również innowacyjne sposoby na uczestnictwo ludzi, nawet jeśli nie mogli odbywać comiesięcznych spotkań. Uruchomiła „12 Books in 2021 Challenge”, aby członkowie klubu mogli przeczytać 12 książek w ciągu roku. „To osiągalny cel, ludzie czują, że mogą to osiągnąć” – powiedziała. „Myślę, że ludzie lubią mieć coś, co trzyma ich w ryzach”. To także inny sposób dla społeczności, aby: uczestniczyć i łączyć się — za każdym razem, gdy kończą książkę, którą chcą zaliczyć do „wyzwania”, wysyłają ją z # 12Książki2021 hashtag.
Miniony rok stworzył odświeżone poczucie ustalania priorytetów — czas spędzony razem jest cenny i każdy powinien szanować chwile połączenia. To samo dotyczy klubów książki lub wszelkich spotkań społeczności. „Ludzie, którzy się pojawiają, to ludzie, którzy chcą tam być”, mówi Lupita, która nie czuła potrzeby „nasycania się mediami społecznościowymi”, aby zaangażować grupę. Jej klub książki pierwotnie liczył od 15 do 50 uczestników w księgarni, a trzon około 16 członków stale pojawiał się na dyskusjach. „Wolałbym mieć kameralną 16-osobową dyskusję grupową, w której ludzie czują, że mogą dzielić się tym, jak Poczuj książkę i nawiąż kontakt z innymi ludźmi w porównaniu z pokojem na 200 uczestników, w którym nie każdy mógł mówić” powiedziany.
Klub Książki i Wina to nie tylko czytanie — wybór każdego miesiąca jest połączony z wyborem win, które przemawiają do książki lub pory roku. W zeszłym miesiącu grupa przeczytała książkę Gabrieli Garcii „Kobiety i sól“, w połączeniu z musującą różą z Une Femme wines, wytwórnia produkująca winnice prowadzone przez kobiety. Część dochodów ze sprzedaży wina trafiła do Dress for Success, a to tylko jeden przykład myśli, która towarzyszy comiesięcznym spotkaniom. Heikkila kieruje się również dwoma konkretnymi kryteriami dotyczącymi jej miesięcznych wyborów: zawsze są autorkami kobiet i zawsze są to nowe książki. „Nie chcę wybierać książki, która ukazała się trzy lata temu, którą przeczytała już połowa grupy” – wyjaśniła.
Chociaż osobiste kluby książki mogły trwać godzinami, wielu liderów musiało zmagać się z bardziej rygorystycznymi wytycznymi podczas pandemii – niektórzy po prostu wymuszali 40-minutową przerwę Zoom dla darmowych kont. Ustalenie tych wytycznych z wyprzedzeniem nie jest złe, mówi Olivia Rogine, dyrektor ds. Społeczności w Dziewczęca noc w. „Dawanie ludziom opcji i ustalanie oczekiwań dotyczących wszelkiego rodzaju doświadczeń, osobiście lub wirtualnych, jest naprawdę ważne” – powiedziała. „Polecam dzielenie się zobowiązaniami społeczności, aby każda rozmowa zakończyła się sukcesem”. Jednym ze sposobów na zrobienie tego jest „hard stop”, wielu z nas wie z naszych spotkań w dni robocze — nawet w zabawnym otoczeniu społeczności, ten limit czasowy jest sprytnym sposobem, aby „uczestnicy szanowali nawzajem swój czas i energia."
Samantha Zabell
Współpracownik
Samantha jest pisarką, biegaczem i zagorzałą twórcą planów mieszkającą na Manhattanie. W przerwach między sesjami Netflixa pracuje nad kaligrafią w @samzawrites.