Nowy Rok 2020 przypomina wczoraj i kilkadziesiąt lat temu: obudziłem się, poszedłem pobiegać, zaparzyłem kawę i wtuliłem się w moją kanapę, aby spędzić wesoło kilka godzin na oglądaniu filmów, zanim znów będę musiał zmierzyć się z rzeczywistością. Kliknąłem ikonę Netflix i „Okrąg”Zaczął odtwarzać w pętli u góry mojego ekranu. Osoby izolowane w pokojach w ramach Kręgu, poznające się za pomocą wiadomości przez ekran i nie mogące widzieć się fizycznie poza zdjęciami cały czas? Cóż za intrygująca koncepcja, pomyślałem.
Dwa miesiące później rozpoczęły się blokady COVID-19 w Stanach Zjednoczonych i innych krajach na całym świecie. Jak wielu, przeszedłem od dojeżdżania do pracy metrem, do dojeżdżania z łóżka do stolika, przy którym siedziałem do pracy do 18:00 Ale jedną z najdziwniejszych zmian było przyzwyczajenie się do utrzymywania relacji wirtualnych: spędzać wakacje Z rodziną, FaceTiming z przyjaciółmi, którzy mieszkają w tym samym mieście, widząc Twój społeczność fitness na ekranie każdego ranka w porównaniu do studia.
Ponieważ wszyscy żyliśmy własną wersją „Kręgu”, zdecydowałem się ponownie spojrzeć na program z nowej perspektywy i zobaczyć, co ujawniło to na temat pozostawania w kontakcie, będąc fizycznie oddzielonym.
Podczas pobytu w The Circle grupa grała w szereg wirtualnych gier. Program zaplanował mecze i wysłał ostrzeżenie, kiedy nadszedł czas, aby wziąć udział, i nie można było zaprzeczyć, jak entuzjastycznie gracze byli zaangażowani ze sobą w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek kształcie lub formie. Ale podekscytowanie było również spowodowane unikalnymi grami, które zostały zaproponowane, wykraczając poza typowe opcje Houseparty i Jackbox, które są obecnie powszechne.
W jednym odcinku każda osoba otrzymała paczkę składników wysłaną pod drzwi i została poproszona o odtworzenie skomplikowanego ciasta z motywem dżungli, grę uznaną za „Nailed It, Failed It”. Mieli 30 minut na wykonanie zadania, zrobienie zdjęcia gotowego produktu i udostępnienie go Grupa. Rezultaty były co najmniej interesujące, ale zakończyły się mnóstwem śmiechu i wiązania niedoskonałości.
Inną grą było „Who Dis”, w której jedna osoba otrzymała zdjęcie celebryty i musiała przekazać pozostałym członkom grupy wskazówki tekstowe dotyczące tego, kto to może być. Pierwsza osoba, która odgadła poprawnie, wygrała rundę. (Nie sądzę, żebym kiedykolwiek zapomniał, ile czasu zajęło komuś odgadnięcie Meghan Markle).
Wyraźnie pamiętam, jak dziwnie pomyślałem, że Joey i Shubham stworzyli tak silną więź, kiedy nigdy się nie spotkali IRL. Nie ma mowy, żeby ta przyjaźń przetrwała. Ale teraz, przeżywając podobną odosobnioną sytuację, zdałem sobie sprawę, że z pewnością możesz nawiązywać przyjaźnie online tak samo, jak osobiście (i mam kilka przyjaźni, aby to udowodnić). W rzeczywistości przesyłanie wiadomości eliminuje wszelkie inne fizyczne przeszkody, które pozwalają skupić się na osobowościach innych osób.
Ale najczęściej może to być trudne. Łatwo jest błędnie zinterpretować ton nad tekstem, a ponieważ nie znasz osoby IRL, może być trudniej wywnioskować o jej intencji. Weźmy na przykład Sammie i Mirandę, którzy mieli trudny start w The Circle. Miranda wspomniała, że Sammie wyglądał jak Sum w wiadomości grupowej, którą Sammie odebrała osobiście, ponieważ właśnie dołączyła do Kręgu i nie miała prawa wskazywać palcami. Z drugiej strony Miranda myślała, że jej komentarz wyszedł jako żart, i dopiero gdy Miranda przeprosiła, Sammie zdała sobie sprawę, że pomyliła swój komentarz.
Jeśli chodzi o nawiązywanie romantycznych relacji w Internecie, sytuacja może się bardzo szybko eskalować. I chociaż jest to z pewnością prawdą w przypadku chemii seksualnej, wirtualne poznanie się może uspokoić ludzi i pozwolić na organiczne rozmowy. Weźmy na przykład pierwszą rozmowę Mirandy z Joeyem, w której opowiedziała o tym, jak ona i jej rodzeństwo zostali umieszczeni w rodzinach zastępczych w młodym wieku. Odpowiedź Joeya była życzliwa i szczera, wspominając, że przywita ją w swojej rodzinie z szeroko otwartymi ramionami. A teraz powiedz mi, kiedy to się dzieje podczas osobistej randki?
W całym „Kręgu” wiele razy gracze czuli się niepewnie i emocjonalnie i to były chwile, kiedy ludzie okazywali sobie szczerą troskę. Na przykład, kiedy Sammi, Joey, Miranda i Adam otrzymywali wiadomości wideo od ukochanych osób w domu, Sammi skontaktował się, aby upewnić się, że wszyscy są w porządku i nie tęsknią za domem. Wysyłanie wiadomości, które nie miały nic wspólnego z wygraną w konkursie, pokazało inną stronę gry, potwierdzając, że wszyscy są po pierwsze ludźmi, a potem konkurentami.
Kiedy nie jesteś z kimś fizycznie, łatwo jest nie być świadomym, że ktoś przez coś przechodzi. Miniony rok był niezwykle trudny, więc nigdy nie jest złym pomysłem, aby wysłać rodzinie i znajomym SMS-a, aby dać im znać, że o nich myślisz. Mogą potrzebować tej przemyślanej wiadomości bardziej, niż myślisz.
Chociaż media społecznościowe są w centrum programu, nawet gracze w The Circle potrzebują od niego przerwy. Jest to coś, z czym wielu z nas borykało się w ciągu ostatniego roku, mówiąc „tak” na każde wirtualne wydarzenie, ponieważ nie ma wystarczającej „wymówki”, aby się nie pojawiać, ponieważ jesteśmy w domu. Ale czas spędzany przed ekranem nadal zużywa dużo energii, więc każdy powinien zapewnić sobie przerwy społeczne, których potrzebują.
Chris jest w tym szczególnie dobry podczas zawodów. Ilekroć rozmowy tekstowe wysychają, nigdy nie ma problemu z wzięciem urlopu - ale on robi zawsze czuj potrzebę podania powodu. Chociaż jest zrozumiałe, że prawdopodobnie robi to, aby zapobiec zranieniu jakichkolwiek uczuć, cyfrowe zmęczenie jest realne i musimy szanować kiedy inni chcą przerwać rozmowę lub przełożyć czat wideo tylko dlatego, że nie mają na to ochoty - i pozwól sobie na wykonanie podobnie.
Nicoletta Richardson
Entertainment Editor
W wolnym czasie Nicoletta uwielbia maratonować najnowsze programy Netflix, ćwiczyć w domu i pielęgnować swoje rośliny. Jej prace pojawiały się między innymi w Women’s Health, AFAR, Tasting Table i Travel + Leisure. Nicoletta, absolwentka Fairfield University, specjalizowała się w filologii angielskiej i specjalizowała się w historii sztuki i antropologii. Nie tak skrycie marzy o tym, by pewnego dnia odkryć swoją rodzinną rodzinę w Grecji.