W lutym, kiedy Qahir Popat kupił pierścionek zaręczynowy dla swojej długoletniej dziewczyny Jasmine Rolle i zarezerwował miejsce na imprezy z planami złożonej propozycji w marcu, nie mógł przewidzieć, że świat wkrótce się radykalnie zmieni.
Ale do połowy marca, z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa, Nowy Jork wydał nakaz pozostania w domu, a miejsce poinformowało Qahira, że musi znaleźć plan B dla zbliżającej się propozycji. Tak więc dwa dni później Qahir zadał pytanie w mieszkaniu pary na Brooklynie, wyświetlając pamiątki zbierał podczas ich związku, na przykład pocztówki i zdjęcia z miejsc, które odwiedzili razem. „Nie sądzę, żeby to było to, czego któreś z nas oczekiwało na początku tego rozdziału dla nas” - mówi Jasmine - „ale oboje byliśmy bardzo podekscytowani”.
Chociaż sama propozycja była zaskoczeniem dla Jasmine, która zajmuje się edukacją makijażystów w NARS Cosmetics, fakt, że para wyjdzie za mąż w tym roku, nie był niczym. Kilka miesięcy przed tym, jak Qahir, konsultant ds. Produktów w firmie inwestycyjnej BlackRock, upadł na jedno kolano, obaj zaczęli planować mikrowłókno Kaui na Hawajach na maj 2020 r. Trzymali się tego planu do kwietnia, kiedy przy wciąż obowiązującym porządku domowym, wiedzieli, że nadszedł czas na zmianę.
Anulowanie jednak nie było w porządku obrad. „Nasze serca były już zainwestowane i gotowe” - wyjaśnia Jasmine. Postanowili więc przesunąć swój ślub do 25 czerwca, mając nadzieję, że do tego czasu wybuch epidemii w Nowym Jorku będzie mniej rozpowszechniony. Jako „gdzie” wybrali na dachu budynku mieszkalnego, starając się, aby wszystko było jak najbliżej domu.
Zanim ich randka dobiegła końca, brat Qahira oraz matka i rodzeństwo Jasmine mogli przylecieć z Kalifornii i Teksasu, by dołączyć do pary. W międzyczasie prawie 100 innych członków rodziny i przyjaciół z bliska i daleka - w tym rodzice Qahira i krewni mieszkający w Nairobi w Kenii i Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - otrzymali zaproszenia z linkiem do obejrzyj ślub na Zoom, wyczyn możliwy dzięki prawdopodobnie najdłuższemu na świecie kablowi sieci Ethernet. „Mieszkamy na parterze, więc zamówiliśmy kabel sieciowy, który przerzuciliśmy z boku budynku i do naszego mieszkania przez okno, aby dać nam internet na dachu ”- mówi Rolle, dodając śmiech.
Rankiem w dniu ślubu para przygotowywała się oddzielnie. Matka Jasmine, Amy, pomogła pannie młodej parować jej dwuczęściowy strój Prea James, podczas gdy Qahir włożył krawat wykonany w Kenii i pożyczony od brata, a także lnianą marynarkę od Reissa.
Pięć pięter wyżej, ołtarz z wysokimi tropikalnymi aranżacjami czekał na parę, która o to poprosiła Brooklyn Blooms zaprojektuj kwiaty inspirowane ich porzuconym hawajskim ślubem. W końcu między miejskim tłem a nowo dodanym dekoracje, wygląd był płynnym połączeniem obu ustawień. „Planowaliśmy zorganizować ślub z widokiem na ocean, ale panorama była całkiem dobrą alternatywą” - mówi pan młody.
Jasmine przeszła do ołtarza do „Somewhere Over the Rainbow” Israela Kamakawiwo’ole'a przed Mattem Dallowem z lokalnego biura planowania Eloping to zabawa przewodniczył ceremonii pary, wplatając historie i żarty z siedmioletniego związku Qahira i Jasmine. „Rozśmieszało nas i płakało” - mówi Jasmine. Minister i muzyk również wyciągnęli akordeon, co dodało element, który był „całkowicie wyjątkowy i fajny” - mówi panna młoda.
Po krótkiej, ale słodkiej ceremonii Popats wzięli swój pierwszy taniec do Ariany Grande i Justina „Stuck with U” Biebera, piosenka, która według panny młodej doskonale uchwyciła czas spędzony razem przez parę rok. Następnie kroją w mały placek upieczony w piekarni z Brooklynu BCakeNY i mieszał się z bliskimi przez Zoom. Matka panny młodej wzniosła toast, podobnie jak siostra pana młodego, Elahe, która przybyła siedem godzin wcześniej z Nairobi, gdzie ślub rozpoczął się około godziny 23:00.
Para i ich rodzina zakończyli wieczorne rozmowy przy trzydaniowej kolacji podarowanej przez rodzinę pana młodego i przygotowanej przez Szef kuchni Jeffrey Pearson w małym prywatnym ogrodzie nowożeńców. „Nie mogłam prosić o coś bardziej niesamowitego i dzięki temu usunęło stres z tej części dnia” - mówi Jasmine.
A jeśli chodzi o to, czy gołąbki czują się zdumione anulowaniem swoich pierwotnych planów? Nie ma mowy. „[Ślub] był wszystkim, o co mogłam prosić, a nawet czymś więcej” - mówi panna młoda. „To było tak proste, że mogłem się tylko uśmiechać przez cały czas”.
Ponadto oboje mogą teraz powrócić do gwaru dnia ślubu w dowolnym momencie, po prostu jadąc windą kilka pięter wyżej. „Trenujemy na dachu” - wyjaśnia Jasmine - „więc to zabawne, ponieważ teraz za każdym razem, gdy tam jedziemy, odpowiadamy:„ To tutaj się pobraliśmy! ”.