Produkty te wybieramy niezależnie – jeśli kupisz z jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Żel czyszczący (który w rzeczywistości jest po prostu śluzem dla odpowiedzialnych dorosłych) zawsze wydawał mi się trochę ekstra. Chodzi mi o to, jak trudno jest wyciągnąć szmatę i zetrzeć kurz i okruchy? Wiem, że było to przeznaczone do wchodzenia w zakamarki trudnych do czyszczenia miejsc, takich jak samochodowe uchwyty na kubki, ale czy nie można zarządzać tymi zadaniami za pomocą ściereczki do kurzu, szczotek lub odkurzacza, tak jak przez dziesięciolecia?
Szybko do przodu do blokady pandemicznej: w zeszłym roku prawie codziennie jadłem lunch przy komputerze, co spowodowało, że moja klawiatura stała się lądowiskiem dla okruchów. Kiedyś popełniłem błąd, próbując je zdmuchnąć, i zamiast tego wbiłem płatek czosnku z mojego bajgla prosto w bok klucza. Po mojej pierwszej próbie powrotu do zdrowia płatek został wepchnięty jeszcze głębiej w klawiaturę, po prostu wystając ponad górną część.
Próbując zaryzykować wepchnięcie okruchów głębiej w klawiaturę za pomocą ściereczki do kurzu, zwróciłem się do jakiegoś żelu do czyszczenia, aby sprawdzić, czy może bezpiecznie wykonać tę pracę.
Oczywiście, że tak! Tak delikatnie kapała na płatek czosnku i przywierała do niego, a potem udało mi się nacisnąć klawisz i usunąć szlam — płatki i tak dalej. Potem potarłem mazią po pozornie czystej klawiaturze (tylko dla kopnięć) i nie wiecie, szlam wciągnął tona gruzu, którego postanowiłem tu nie pokazywać (bo nikomu tego nie potrzeba).
Mam w kuchni stary wiejski stół, którego używam codziennie. Wszystko, od trocin, przez ziemię doniczkową, po proszek białkowy, zostało rozsypane na stół i trafiło do pęknięć. Żadna ilość ręczników papierowych MacGyvering na narzędziach ani wykałaczkach nie była w stanie dostać się do pęknięć, aby je oczyścić — wtedy spróbowałem żelu do czyszczenia. Rozbiłem go przez szczeliny i pozwoliłem grawitacji zrobić swoje, a potem wyciągnąłem żel i święta molo, to było takie obrzydliwe. Nie miałem pojęcia, ile tam jest mazi!
Nie jestem typem osoby, która ma w moim życiu miejsce na prawdziwą zamiatarka okruchów, ale lada dzień zatrzymam mały garnek szlamu w moim pojemniku na środki czyszczące! Stwierdziłem, że po kolacji przydaje się obracać się po obrusie, zamiast całkowicie zdejmować wszystko, aby wytrząsnąć okruchy. Leniwy? Ech, mówię wygodne!
Znasz tę małą szczelinę, w której liczniki stykają się po obu stronach piekarnika? Bez względu na to, jak bardzo jesteś ostrożny, okruchy zawsze tam kończą i są prawie niemożliwe do wyciągnięcia – zamiast tego po prostu wpychasz je głębiej, gdzie ostatecznie czekają, by przyciągnąć szkodniki. Szlam? Cóż, odbiera wszystko do końca.
Uwaga: Minusem tego cudownego produktu jest to, że nie da się właściwie wyczyścić żelu czyszczącego — gdy jest już brudny, jest już gotowy. A jeśli zbierasz okruchy, prawdopodobnie i tak nie będziesz tego chciał tak długo. Stwierdziłem, że pomocne było ściągnięcie małej kropelki wielkości dziesięciocentówki do czyszczenia okruchów ze stołu. Przechowałem ten kawałek w osobnym słoiku z pokrywką i wyrzuciłem go po ponownym użyciu kilka dni później.
Poza tym nie mam pojęcia, z czego jest zrobiony, ponieważ na etykiecie nie ma żadnych składników. Są jednak ostrzeżenia: „Trzymaj się z dala od dzieci. Nie jedz tego! Przechowywać z dala od bezpośredniego światła słonecznego i przechowywać w suchym miejscu.” Miej to na uwadze.
Ashley Poskin
Współpracownik
Ashley zamieniła spokojne życie małego miasteczka w dużym domu na zgiełk Wietrznego Miasta. Każdego dnia możesz znaleźć ją pracującą nad zdjęciem freelancera lub blogującym koncertem, kłócącą się ze swoją małą ukochaną lub prowadzącą Chucka-boksera.