Przez prawie dekadę, stark białe ściany zdominowały wpisy na Instagramie. Błyszczące białe powierzchnie służą jako podstawa, na której artefakty, gadżety i drobiazgi życia wyróżniają się pełnym kolorem: roślina monstera, oszczędny portret, inteligentny termostat. Ale pod galeriami, które zdobią wiele ścian, kryje się jeden bardzo specyficzny perłowy odcień, ożywiony przez najmniej prawdopodobnego z wpływowych osób: właściciela.
Przez lata znosiłem wiele kłótni o farbę z właścicielami. Najgorszym obrazem był właściciel domu na twardo, który załatał znaki nieco ciemniejszym odcieniem skorupki jajka, pozostawiając moje ściany lat. Chciałem zrozumieć powody, dla których „właściciel złamanej bieli” wszyscy znają i nienawidzą instynktownie, więc zrobiłem coś nie do pomyślenia: zanurkowałem w brzuch bestii z forum właściciela. To, czego się nauczyłem… szczerze miało sens. Ich niezbyt tajny sekret? Farba półpołyskowa, biaława.
Według Właściciel bez bzdur, blog właściciela, wykończenie w półpołysku to oszczędność czasu
, pozwalając właścicielom na czyszczenie ścian między najemcami i oszczędzając długi weekend na malowanie od góry do dołu. Rozsądny! Ale dlaczego biaława? Dlaczego nie gustowny jasnoszary, a może ciepły, stonowany brązowoszary?Każdy „właściciel lokalu w kolorze złamanej bieli” wydaje się być bardziej neutralnym smakiem, tańszym w przeliczeniu na galon, a co najważniejsze: ukrywa brud. Gdy właściciele nadzorują wiele jednostek, prawdopodobnie w wielu nieruchomościach, czas i koszty mają kluczowe znaczenie. Mogą gromadzić puszki i ufać, że kolor sprawdzi się w każdej sytuacji. Ostatecznie najtańsza warstwa półpołysku, która oferuje dwie warstwy na ścianę, jest najbardziej wydajną drogą dla właścicieli.
Jeśli jesteś szczęśliwym najemcą, Twój właściciel jest profesjonalistą w malowaniu i nawet jeśli nie możesz wybrać koloru, Twoje mieszkanie wygląda świeżo. Niestety, jeśli nie należysz do szczęśliwców, jesteś jednym z niezliczonych innych, którzy przeznaczają ogromną część swoich dochodów na czynsz, tylko po to, by utknąć w „Wynajmujący Specjalnie!”, gdzie twoje włączniki światła i parapety zostały pomalowane – i pokryte – białawą farbą.
To może być frustrujące, gdy Twój wynajem nie otrzymuje czasu i uwagi, które preferujesz, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysokie miesięczne rachunki. Ale kolor „właściciela w kolorze złamanej bieli”, którego wszyscy kochają nienawidzić, stał się (bez własnej winy) ikoną.
Dziś biała farba sprzedaje, z 60 procent lub więcej sprzedaży firm lakierniczych zalicza się do kategorii białej. Przy tak szerokim wachlarzu możliwości biel i złamana biel łączą się w jedną amorficzną próbkę. Millenialsi, a teraz starsi pokolenie Zerowie, nadal włóczą się od wynajmu do wynajmu, nawet od miasta do miasta, próbując budować niezależne życie i poruszać się w gospodarce, która jest przeciwko nim. Z wieloma młodymi ludźmi obawiając się posiadania domu, nieosiągalny cel, achromatyczny „władca złamanej bieli”, pozbawiony charakteru, ale bliski doskonałości, może służyć jako ponure przypomnienie ich niekończącej się sytuacji społecznej i finansowej. Tak, to było dość demoralizujące zdanie do przepisania!
Ale wszechobecny odcień złamanej bieli jest jednym prostym elementem znacznie bogatszej układanki. Zawsze będę wspominać ten okres mojego życia i przywoływać kolejne warstwy zaschniętej na biało farby pokrywającej nie wiadomo ile epok brudu. Ale ostrzej zapamiętam energię, którą wniosłam do tych przestrzeni, nieskrępowanych czterema ścianami pomalowanymi na kolor wybrany przez właściciela.
Sarah Magnuson
Współpracownik
Sarah Magnuson to urodzona i wychowana w Chicago, pisarka i komiczka w Rockford w stanie Illinois. Posiada tytuł licencjata z języka angielskiego i socjologii oraz tytuł magistra zarządzania usługami publicznymi. Kiedy nie przeprowadza wywiadów z ekspertami od nieruchomości ani nie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat zsypów na pranie (główne propagatorką), Sarę można znaleźć przy produkcji szkiców komediowych i uwalnianiu od niej artefaktów retro piwnica rodziców.