Moja babcia Joann i ja rozmawiamy kilka razy w tygodniu - i w którymś momencie podczas każdej rozmowy hojnie udziela porad na temat tego, o czym rozmawiamy. Przyznam: w liceum i na studiach nie bardzo chciałem słuchać staromodnych „życiowych trików” mojej niemieckiej babci. Ale teraz nie tylko słucham: aktywnie proszę ją o z trudem zdobytą mądrość na temat wszystkiego, od sprzątania po rodzicielstwo, a ostatnio pieniądze.
Kilka miesięcy temu wraz z mężem, dziećmi i ja przeprowadziliśmy się do Wisconsin (częściowo po to, by mieszkać bliżej niej). Wiedziałem, że byłaby podekscytowana, mając nas w pobliżu, ale chciałem też, żeby jej wkład był w ruchu, ponieważ jest jedną z najbardziej doświadczonych finansowo osób, jakie znam.
Przez lata moja babcia kupiła sześć domów o różnych kształtach i rozmiarach - ale posiadanie domów na początku nie przychodziło łatwo. Obaj moi dziadkowie dorastali w małym, głównie niemieckim miasteczku w Wisconsin i spędzili całe życie wypłaty na wynajem mieszkania na piętrze, ciężko pracowali, aby znaleźć pieniądze na zakup pierwszego dom. Co łączy wszystkie ich przyszłe zakupy? Moja babcia i dziadek zawsze dbali o to, by wydatki domowe nie przekraczały ich środków finansowych. Oto, jak to zrobili, oraz wskazówki, które mi przekazała.
Pierwsza rada mojej babci? Przy zakupie miej pod ręką jak najwięcej gotówki. Teraz jest świetny moment na zakup domu dzięki niskim stopom procentowym, ale innym sposobem na utrzymanie niskich płatności jest odłożenie jak największej kwoty. Kiedy w latach pięćdziesiątych kupili swój pierwszy dom, moja babcia i dziadek sprawili, że działał, przeznaczając całą swoją wypłatę na oszczędności i przeznaczając swoją wypłatę na wydatki. Babcia mówi, że oczywiście najlepiej jest odłożyć 20 procent, jeśli to możliwe, ale jeśli nie, skup się na oszczędzaniu z góry jak największej kwoty, aby nie płacić tak dużych odsetek przez lata.
Jedna lekcja, której nauczyłem się od mojej babci, kiedy kupowaliśmy nasz obecny dom: to, na co Cię „stać”, niekoniecznie jest tym, co powinieneś kupić. Być może zostaniesz wstępnie zatwierdzony za 400 000 USD, ale wiele czynników wpływa na to, ile miesięcznie wydasz na dom, od podatków od nieruchomości po odsetki i prywatne ubezpieczenie kredytu hipotecznego. Dodatkowo, jeśli jesteś właścicielem domu, odpowiadasz również za wydatki, takie jak naprawy i konserwacja.
„Myślę, że dobrym pomysłem jest pozostanie na najniższym poziomie, na który możesz sobie pozwolić, aby zostawić miejsce na niespodziewane wydatki” - mówi moja babcia. „Jest to szczególnie ważne, jeśli nie masz oszczędności i nie stać Cię na dom, jeśli straciłeś pracę”.
Na koniec moja babcia mówi, że kiedy szukasz domu, nie myśl tylko o własnych pragnieniach i potrzebach. Warto również pomyśleć o odsprzedaży z perspektywy przyszłego kupującego. Możesz nie mieć nic przeciwko posiadaniu tylko garażu na jeden samochód, ale jeśli to odciągnie przyszłych właścicieli od informacji o Twoim domu, zastanów się dwa razy. Na przykład, kiedy moja babcia kupiła swój pierwszy dom, zadbała o to, by miał on oficjalną jadalnię i piwnicę, aby przyciągnąć przyszłych nabywców. Jeśli nie masz pewności, zatrudnij zaufanego pośrednika i poproś go o radę. Będziesz zadowolony, że wykonałeś dodatkową pracę na początku, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe w przyszłości - wiem, że moi dziadkowie tak robili.
Ashley Abramson
Współpracownik
Ashley Abramson jest hybrydą pisarki i matki mieszkającej w Minneapolis w stanie Minnesota. Jej prace, głównie koncentrujące się na zdrowiu, psychologii i rodzicielstwie, były publikowane w Washington Post, New York Times, Allure i nie tylko. Mieszka na przedmieściach Minneapolis z mężem i dwoma małymi synami.