Moja rodzina przeniosła się z Detroit do Denver, kiedy byłem w szkole podstawowej. Tęskniłem za moimi przyjaciółmi i rodziną, więc rozpocząłem oddolną kampanię marketingową, aby szerzyć ewangelię mojego nowego stanu i przyciągać gości do Kolorado. Każde z moich odręcznych zaproszeń zawierało obietnicę: szanowni goście będą siedzieli na krześle skierowanym na zachód przy stole, podziwiając widoki na majestatyczne Góry Skaliste. Włożyłem też bryłkę głupiego złota jako ukłon w stronę górniczej przeszłości Kolorado i zamknąłem zaproszenia, przypominając, że nie możesz przeliterować Kolorado bez „RAD!”
Prawie trzy dekady później tajemnica wychodzi na jaw w Kolorado i nie trzeba wiele, by przekonać ludzi do odwiedzin. Nadal bardzo lubię przyjmować przyjaciół, którzy przyjeżdżają do Kolorado na koncerty Red Rocks, Great American Beer Festival, a nawet dłuższy postój. Tak więc, kiedy kupowałem domy na obrzeżach Denver, mając dodatkową sypialnię, aby gościć przyjaciół i rodzinę był jedną z funkcji, których nie było na mojej liście rzeczy niezbędnych, ale zdecydowanie znajdował się wysoko na liście „niedoszłych” Kategoria.
W ciągu ostatnich kilku lat wolny pokój gościł kilku gości (wielu z nich poznałem jako pisarza o podróżach i skorzystałem z oferty „Jeśli jesteś kiedykolwiek w Kolorado… ”) Ale dopiero niedawno - kiedy nie zsynchronizowałem prania pościeli z porą snu - spędziłem noc w moim gościu Pokój. Chciałbym, żeby to było coś, o czym pomyślałabym wcześniej, bo już po jednej nocy w pokoju gościnnym zauważyłem jego wady.
Ponieważ podczas koronawirusa podróże były w dużej mierze wstrzymane, poświęciłem trochę czasu na aktualizację mojego pokoju gościnnego. Oto cztery rzeczy, które zmieniam podczas remontu pokoju gościnnego.
Moja sypialnia znajduje się na tyłach mojego domu. Mój pokój gościnny wychodzi jednak na ruchliwą ulicę. Dopiero gdy spałem w sypialni dla gości, zdałem sobie sprawę, ile żółtego światła z ulicznych świateł wpada do pokoju, nawet przez beżowe zasłony. Było tak jasno, że wydawało się, jakby reflektory wpadały bezpośrednio do pokoju na piętrze. Odkryłem, że pokój gościnny również jest zalany porannym światłem - a te promienie UV szybko nagrzewają pomieszczenie. Moje rozwiązanie: kupuję zasłony zaciemniające, które, mam nadzieję, nie tylko zmniejszą ilość wpadającego światła, ale także, miejmy nadzieję, utrzymają chłód w pokoju w słoneczne poranki.
Moje quasi-miejskie sąsiedztwo ma wyjątkowy krajobraz dźwiękowy. Jesienią słabo słychać marsz orkiestry podczas piątkowych wieczornych meczów piłkarskich w pobliskim liceum. Pociąg gwiżdże przez większość nocy około godziny 22:00. Mieszkam też przy remizie strażackiej, więc od czasu do czasu kieruj się wskazówkami wee-owws także. Ale znowu, ponieważ sypialnia dla gości wychodzi na główną ulicę, nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że ruch uliczny to nie tylko sporadyczne zakłócenia, ale raczej ciągły strumień hałasu. Najnowszym udogodnieniem w moim pokoju gościnnym jest maszyna białego szumu. też mam kilka zatyczek do uszu jeśli wolą moi goście.
Miałem zapewnione podstawowe udogodnienia: duże oświetlenie, taca na stoliku nocnym do zbierania biżuterii, wieszaki i haczyki w szafie oraz karteczka z hasłem WiFi do mojej sieci, DropItLikeItsHotSpot. Ale brakowało mi pełnego lustra. Zamówiłem jeden w złocie (trzymając się tematu górnictwa w Kolorado). W ten sposób moi goście będą mogli upewnić się, że ich naszyjniki z preclami są założone bezpośrednio przed wyruszeniem na festyn piwny.
COVID-19 zakłócił prawie każdy aspekt życia, w tym sen. Przez ostatni rok bardzo sumiennie odnosiłam się do mojej własnej codziennej rutyny, aby zrelaksować się przed snem. Więc dodałem zestaw do spania do mojej sypialni dla gości, z niektórymi produktami, które pomogły mi zdobyć dodatkowe ZZZ. Do tej pory zawiera lawendowy spray do poduszek i maskę do spania, ale zanim pokój gościnny zostanie ponownie otwarty, chciałbym dodać pojedyncze opakowania żelków melatoninowych, coś, na co przysięgam podczas podróży. Kilka innych sposobów na podniesienie komfortu gości? Dodaj wazon ze świeżymi kwiatami, składaną półkę na bagaż, materiały do czytania i zestaw kosmetyków - mówi Bonnie Tsai, założycielka i dyrektor Poza etykietą.