Biała ucieczka odnosi się do masowego exodusu białych ludzi wycofujących się z coraz bardziej zróżnicowanego otoczenia - takiego jak, przede wszystkim, migracja białych gospodarstw domowych z miast na przedmieścia w połowie XX wieku, gdy coraz więcej osób kolorowych przeniosło się do miast Ameryki dzielnice.
Dążąc do ucieczki przed uciskiem i terrorem Jim Crow South i szukania nowych możliwości ekonomicznych w innych obszary uprzemysłowione, miliony czarnych południowców migrowało do północnych i zachodnich miast Stanów Zjednoczonych w latach 1940-1970 w druga połowa Wielka migracja.
A kiedy miasta się zintegrowały, biali wyemigrowali. Profesor ekonomii w Princeton Leah Boustan to znalazła, na każdego mieszkańca Czarnego, który przeprowadził się do północnego lub zachodniego miasta w latach 1940-1970, dwóch białych mieszkańców wyjechało na przedmieścia - co nie przypadkowo, były skutecznie niedostępne dla większości czarnych nabywców domów, którym przeszkadzali pośrednicy w handlu nieruchomościami, pożyczkodawcy hipoteczni i rasiści przeszkody.
Boustan twierdzi, że część białych ucieczek była motywowana zarówno ekonomią, jak i rasizmem. Powojenna gospodarka kwitła, nowo prosperujące gospodarstwa domowe mogły sobie pozwolić na samochody i większe, nowsze domy, a rząd inwestował w autostrady, które ułatwiały dojazdy samochodem. Twierdzi, że miasta były już tak posegregowane, że niektóre białe gospodarstwa domowe opuszczały całkowicie białe dzielnice miejskie dla całkowicie białych podmiejskich.
Ale nawet „ekonomiczne” powody ucieczki białych były podparte rasizmem. Wytyczne dotyczące pożyczek Federalnego Urzędu Mieszkalnictwa były wyraźnie rasistowskie i zabraniały bankom wypisywania kredytów hipotecznych z czerwonymi dzielnicamilub obszary zamieszkane przez Czarnych, które zostały uznane za niepożądane. (Okolice zostały dosłownie zaznaczone na czerwono na mapach, stąd określenie). FHA dotowała również budowę całe przedmieścia—w tym 85 procent pododdziałów obszaru Nowego Jorku zbudowanych w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku—Z wyraźnymi zobowiązaniami zabraniającymi deweloperom sprzedaży czarnym nabywcom domów.
Popularny projekt ustawy o ZI umożliwił milionom weteranów II wojny światowej zakup domu - ale nie czarnoskórym weteranom, ponieważ Administracja Weteranów przestrzegała polityki FHA w sprawach mieszkaniowych. I całkiem celowo projekty rewitalizacji miast z połowy wieku zrównane z ziemią lub otoczone kolorowymi zbiorowiskami z autostradami finansowanymi przez władze federalne, tak że białe przedmieścia mogłyby zip do centrum miasta.
Być może żadna praktyka mieszkaniowa nie łączyła rasizmu i kapitalizmu z tak obrzydliwą synergią jak przeboje. Spekulacyjni pośrednicy w handlu nieruchomościami sprzedawaliby jeden dom w całkowicie białej dzielnicy rodzinie Czarnych, a następnie zwracali się do innych białych właścicieli domów na blokują i podsycają obawy rasowe, ostrzegając ich, aby sprzedawali szybko i ze zniżką, zanim więcej czarnych rodzin się wprowadzi i wartości nieruchomości porzucone.
W miarę jak coraz więcej białych właścicieli domów uciekało na przedmieścia, pozostali zgodzili się sprzedawać swoje domy z większymi rabatami, obawiając się spadku cen. Następnie spekulant odsprzedałby domy czarnoskórym rodzinom za wygórowaną marżę od 80 do 100 procent lub więcej - diabelska transakcja zaakceptowało to wiele czarnych rodzin, które wcześniej były poza tym samym sąsiedztwem lub, w istocie, z jakąkolwiek okazją do posiadania domu cokolwiek.
W 1950 roku Chicago było w 86% białe, z ponad 3 milionami białych mieszkańców. Do 1980 roku populacja Czarnych w mieście wzrosła ponad dwukrotnie, z około 492 000 do 1,2 miliona. W tym samym czasie wyprowadziło się ponad 1,5 miliona białych mieszkańców Chicago. Była pierwsza dama Michelle Obama powiedział publiczności w zeszłym roku jak sama widziała, jak biały samolot dorastał w Chicago. „Gdy się wprowadziliśmy, biali wyprowadzili się, ponieważ bali się tego, co reprezentują nasze rodziny” - powiedziała.
To samo zjawisko wystąpiło w całym kraju. W 1950 r. W Bostonie był w około 95 procentach biały. Do 1980 r. Populacja czarnych mieszkańców miasta wzrosła ponad trzykrotnie, z 40 000 do 126 000, podczas gdy populacja białych zmniejszyła się prawie o połowę, z 759 000 do 394 000. Oakland był w 85 procentach biały w 1950 roku, z 329 000 białych mieszkańców i 47 500 czarnych mieszkańców. W ciągu 30 lat populacja czarnych wzrosła prawie czterokrotnie do 159 000, przewyższając liczebnie 130 000 białych, którzy pozostali. Biali imigranci również w tym czasie uciekali z miast, zwłaszcza że byli częściej oglądani kulturowo „biali”, gdy pracowali nad asymilacją. Zdystansowali się fizycznie i kulturowo od czarnych Amerykanów, wzmacniając ideę, że bycie Amerykaninem oznacza stawanie się anty-Czarnym.
Biały lot nie ograniczał się jednak do miast północnych czy zachodnich. W swojej książce „White Flight: Atlanta and the Making of Modern Conservatism, ”Profesor historii Princeton, Kevin Kruse, opisuje to, co nazywa„ secesją na przedmieściach ”, jak biali w całym kraju izolowali się na białych przedmieściach pod ledwie zasłoniętym płaszczem „wolności” stowarzyszenie."
Biały lot nie jest też pozostałością po przeszłości. Ponieważ nasze przedmieścia stały się bardziej zróżnicowane, niektórzy biali mieszkańcy segregują się w osiedlach zamkniętych lub przenoszą się na odległe przedmieścia. Zamożne białe miasta skutecznie blokują typy zabudowa mieszkaniowa, która mogłaby zachęcić do większej różnorodności mieszkańców przez wykluczające praktyki strefowe, takie jak zakaz stosowania większości budynków wielorodzinnych lub wymóg minimalnej wielkości działki o powierzchni jednego akra.
I nawet w tym, co wydaje się być dobrze zintegrowanymi miastami, białe rodziny nadal próbują posyłać swoje dzieci do większości białych szkół, mówi Erika K. Wilson, profesor ekonomii na Uniwersytecie Północnej Karoliny. Często są to szkoły społeczne, w których ponad połowa uczniów to biali, nawet w sąsiedztwie ponad 70 procent mieszkańców mniejszości. „Pojawienie się enklaw białych szkół czarterowych jest wynikiem otrzeźwiającej i brzydkiej prawdy” - mówi Wilson. „Kiedy biali rodzice jako kolektyw mają wybór, zazwyczaj dokonują wyboru szkoły z segregacją rasową, przeważnie białe… Nawet jeśli oferuje się bardziej zróżnicowaną rasowo szkołę o dobrej jakości akademickiej ”.
W rzeczywistości jednym ze współczesnych przejawów białego lotu, który Wilson fascynuje, jest ogromna ich liczba klasa średnia i zamożne białe rodziny uciekające głównie ze szkół azjatyckich w miejscach takich jak Krzem Dolina. „Zjawisko to jest sprzeczne z typową ripostą, że biali rodzice uciekają z powodu zajęć klasowych” - Wilson mówi, ponieważ szkoły głównie azjatyckie, z których uciekają, często osiągają dobre wyniki i dobrze zaopatrzony. „[To] podkreśla stopień, w jakim lot często dotyczy rasy i pragnienia, aby ich dzieci nie należały do mniejszości rasowej”.
Biały lot wysysa zasoby ze społeczności kolorowych, zwłaszcza studentów czarnoskórych i latynoskich, mówi Wilson. „Zielony ma tendencję do podążania za białym” - mówi. „Szkołom, w których jest mniej białych uczniów, często trudniej jest przyciągnąć wykwalifikowanych nauczycieli. Jest mniej prawdopodobne, że mają wystarczającą ilość pieniędzy na ucznia. Tęsknią za niematerialnymi korzyściami, jakie przynosi zróżnicowana pod względem rasowym i ekonomicznym społeczność studentów ”.
Ale Wilson mówi, że biały lot zawodzi również białe dzieci. „Ponieważ biali uczniowie częściej mieszkają w miejscach z segregacją rasową, biali uciekają ze szkół ze znaczącymi populacje mniejszościowe oznaczają, że biali uczniowie mają ograniczony kontakt z osobami o innym kolorze skóry na poziomie rówieśników ”- mówi mówi. Utrwalają się negatywne stereotypy i nigdy nie uczą się, jak żyć w środowisku zróżnicowanym rasowo. „Istnieją nawet niedawne badania empiryczne, które pokazują, że zabójstwa policyjne w miejscach takich jak Ferguson w stanie Missouri mogą mieć pewne korzenie w fakcie, że biali oficerowie uczęszczali do izolowanych rasowo, głównie białych szkół i brakowało im odpowiedniego kontekstu, aby zajmować się czarnymi obywatelami w odpowiednim sposób. Myślę, że naprawdę ważne jest, aby zauważyć, że jest to szkodliwe dla całej naszej demokracji ”.
Jon Gorey
Współpracownik
Jestem muzykiem z poprzedniego życia, tatą na pół etatu mieszkającym w domu i założycielem House & Hammer, bloga o nieruchomościach i majsterkowaniu. Piszę o domach, podróżach i innych życiowych sprawach.