Prawie 50 lat przed powstaniem HGTV w latach 90. „To cudowne życie” uczył widzów o magii tani stary dom, między innymi. Piękno Starego Granville House jest lepsze niż jakikolwiek nowoczesny dom wiejski z płaskimi ścianami i drzwiami do stodoły. Wiktoriański z wieżyczką przy 320 Sycamore to niedoceniony bohater klasycznego bożonarodzeniowego 1947 roku. To także, moim zdaniem, najlepsza naprawcza cholewka wszechczasów.
Przywrócenie starszego budynku do dawnej świetności nie jest oczywiście nowym pomysłem. Ale dom z „To wspaniałe życie” lśni w sposób, z którego dziś ludzie mogą się czegoś nauczyć.
Film przedstawia Old Granville House w roli młodych zakochanych Mary, granej przez Donnę Reed i George'a, Jimmy'ego Stewarta, na spacer w świetle księżyca po mieście Bedford Falls. W sennej sekwencji para śpiewa swoją piosenkę „Buffalo Gals," Jerzy słynnie obiecuje dać Marii księżyci zatrzymują się przed domem.
Dla niewprawnego oka (w tym przypadku oka George'a) miejsce to wygląda okropnie. Jest zniszczony - okna są wybite, wszędzie rośnie niesforna winorośl i miejscami jest zabita deskami. George sugeruje rzucenie kamieniem w budynek, ale Mary protestuje, wyjaśniając, że kocha ten dom. Pomysł, mówi George, jest taki, że rzucasz kamieniem, wymyślasz życzenie i próbujesz rozbić szkło.
„To stare miejsce jest pełne romantyzmu” - mówi Mary. „Chciałbym w nim mieszkać”.
Na szczęście Mary dostrzega potencjał domu. To jeden z pierwszych sposobów, w jaki dowiadujemy się, że Maryja reprezentuje dobroć. (Czy jest lepszy sposób na pokazanie, że dana osoba jest dobra, niż napisanie do niej, że kocha stare domy?) Patrzy na rozbite okna i widzi otwory do wieszania wieńców; patrzy na rozpadający się dom i widzi życie, które chce żyć.
Pod koniec sceny Mary decyduje się rzucić kamieniem w dom, a nawet rozbija szkło. Nie chce powiedzieć George'owi, czego sobie życzyła, choć wkrótce staje się to jasne.
Później, po ślubie George'a i Mary, Wielki Kryzys rzuca wyzwanie ich planom na miesiąc miodowy. Zamiast podróżować po całym świecie, Mary znajduje sposób, by pokazać im odległe miejsca - kupując stary dom i urządzając go tak, aby był najcieplejszym i najprzytulniejszym miejscem na wypoczynek, jakie kiedykolwiek widziałem.
Chociaż widz nigdy nie dowie się, w jaki sposób Mary wymyśliła taką niespodziankę, George zostaje odwieziony „do domu” do 320 Sycamore w deszczową noc, aby odkryć, że Old Granville House jest teraz w rzeczywistości jego domem. Wewnątrz znajduje się szyld z nabazgranym słowem „apartament dla nowożeńców”. W oknach wiszą plakaty z odległych krain. W kominku w domu szaleje ogień. Wirujący gramofon został przywiązany do obracania kurczaka na rożnie nad ogniem. Jest pięknie nakryty stół ze świecami i narzutą na obiad, a także ciepła, sucha, umeblowana sypialnia.
Nawet gdy deszcz przelewa się przez dziury w dachu, a George musi przebijać się przez pajęczyny w holu, miejsce to uległo zmianie. „Witaj w domu, panie Bailey”, promienieje Mary, jaśniejąc tak, jak robią to czołowe panie ze starych filmów. „Pamiętasz noc, kiedy wybijaliśmy okna w tym starym domu?” pyta go. „Właśnie tego pragnąłem”.
Jeśli o mnie chodzi, to najlepszy możliwy wynik życzeń na starym domu. Nie ma nagrania, na którym Mary wyrywała części domu, które jej zdaniem są przestarzałe. Zamiast skupiać się na jego wyraźnie widocznych wadach, takich jak ziejące dziury w dachu, kocha dom takim, jakim jest - i gustownie podkreśla jego mocne strony.
Podczas gdy George nadal spędza długie godziny w swoim rodzinnym biznesie Bailey Building and Loan, to Mary wykonuje większość prac związanych z naprawą domu. Pokazuje, jak maluje obramowanie okna i wygładza nową tapetę, gdy narrator grucha: „Dzień po dniu pracowała nad stworzeniem Starego Granville House do domu ”. Są ujęcia Maryi na drabinie podczas pracy, a uszkodzone sufity i ściany pozostają widoczne w rama.
Ukazywanie Maryi, która niestrudzenie naprawia dom jako pracę z miłości, a nie radosny montaż młota kowalskiego, jest cudownym sposobem na przedstawienie remontu domu. Robi się to ostrożnie - i na pewno nie ma w tle mowy o wartości odsprzedaży.
Tymczasem przemiana jest niezwykła. W centrum uwagi jest stolarka z epoki i sztukateria. Nowa tapeta ukrywa ślad po rozpadających się niegdyś ścianach. W odnowionym salonie jest miejsce na fortepian, a na ścianie wiszą dzieła sztuki wykonane na zamówienie, takie jak słynny rysunek „George Lassos the Moon”. A kiedy nadejdą Święta Bożego Narodzenia, pokoje są udekorowane girlandami, a w salonie stoi drzewo usiane świecidełkami.
Jednak wraz z powiększaniem się rodziny i zwiększaniem liczby dzieci w gospodarstwie domowym Baileyów, stary dom Granville nadal wymaga napraw. I chociaż Mary odnawia dom z miłością, nie oznacza to, że nie ma narzekań. George'owi przeszkadza luźna gałka na schodach, który głośno rozmyśla o przewiewnej kuchni w domu. Kiedy duża suma pieniędzy zostaje zagubiona i George czuje, że doszedł do końca liny, bierze ją na swoją rodzinę - i swoją wierzchnią cholewkę.
„To ten stary dom” - mówi. „Nie wiem, dlaczego wszyscy nie mamy zapalenia płuc. Przewiewna stara stodoła. Równie dobrze mógłbym mieszkać w lodówce. Dlaczego w ogóle musieliśmy tu mieszkać i przebywać w pobliżu tego nędznego, nędznego starego miasta? ”
Ale po zmieniającej życie podróży George'a ze swoim aniołem stróżem, zaczyna rozumieć znaczenie własnego istnienia. Dostaje szansę przekonania się, jak wyglądałoby życie bez niego, a kiedy się skończy, wraca do swojego starego domu - i swojej rodziny - z nowym spojrzeniem.
„Spójrz na ten wspaniały, stary, przeciągły dom!” wykrzykuje, całując nieznośną klamkę na schodach i przytulając swoje dzieci.
Chociaż jego życie i dom są wprawdzie niedoskonałe, widzi, że oboje są czymś, za co może być wdzięczny. Wydaje się, że życie i pomocnicy zawsze będą wspaniałą pracą w toku. Pod koniec filmu, kiedy wszyscy przyjaciele George'a Baileya wrzucają dolary do dużego koszyka, aby pomóc mu w jego kłopotach z pieniędzmi, zwykle płaczę, bo tak jest czysty.
Tak więc, drogi czytelniku, czy są jakieś pokazy ulepszeń w domu, które obserwujesz, wywołując tego rodzaju reakcje?
Madeline Bilis
Redaktor ds. Nieruchomości i finansów
Madeline Bilis jest pisarką i redaktorką, która ma słabość do brutalistycznych budynków. Jej prace ukazały się w Travel + Leisure, magazynie Boston, Boston Globe i innych. Ukończyła dziennikarstwo w Emerson College i opublikowała swoją pierwszą książkę, 50 wędrówek we wschodnim Massachusetts, w sierpniu 2019 roku.